Wydawca: Rio Grande Games
Rok wydania: 2007
Liczba graczy: 2-4
Czas gry: 60 minut
Język: angielski
Galaxy Trucker zawitał u nas na półce
z jednego powodu. Chcieliśmy mieć zabawną grę, która jest w miarę prosta i
sprawdzi się na spotkaniach w cztery osoby. Poza tym układanie kafelków na czas
brzmiało równie ciekawie.
In the grim darkness of the future there is only... SEWERS?!
W grze wcielamy się w pilota
statku kosmicznego, który ma przewieźć rury kanalizacyjne do świeżo budowanego
osiedla na drugim końcu galaktyki. Brzmi logicznie i prosto... Powiedzmy...
Istoty ludzkie z natury są chciwe, w związku z tym korporacja, która nas
zatrudnia zapłaci nam grosze za nasze usługi. W dodatku może nas jeszcze ukarać
za to, że zgubiliśmy kilka rur po drodze. W życiu, jak to w życiu, trzeba
kombinować i żeby lot z rurami na koniec galaktyki nam się opłacił, musimy się
postarać i samemu zarobić na boku. Możemy przewieźć kilka towarów, naprawić
jakiś statek, pokonać kosmicznych rabusiów. W kosmosie jest wiele okazji, tylko
trzeba umieć je wykorzystać.
Kosmiczny wyścig.
W Galaxy Trucker gracze ścigają
się wokół galaktyki i w między czasie rywalizują o jak największy zysk.
Interakcja między nimi jest raczej znikoma i występuje głównie podczas budowy
statku oraz przeszkadzaniu w wykonywaniu akcji w czasie lotu. Gra również nie
jest trudna. Jeśli jedna osoba dobrze zna zasady, to swobodnie poprowadzi
resztę przez rozgrywkę. Galaxy Trucker to gra losowa. Nieodpowiedni rzut kostką
może zniszczyć połowę statku i zakończyć lot. Niektórym graczom może się to nie
spodobać.
Mali astronauci.
Gra została wydana w 2007 roku.
Poza standardowymi surowcami w postaci drewnianych sześcianów i planszami z
tektury mamy do dyspozycji garść miniaturowych figurek astronautów oraz przypominających
pastylki znaczniki baterii. Niezwykle dodaje to klimatu w grze, ponieważ
również i te elementy mogłyby być swobodnie zastąpione drewnianymi pionkami.
Duży plus właśnie za te plastikowe części.
Chaos w dwóch odsłonach.
Rozgrywka w Galaxy Trucker
podzielona jest na dwie fazy. W pierwszej z nich buduje się statek. Każdy z
graczy otrzymuje plansze statku, na której będzie układać swoje części. Kafelki z elementami
statku kładzione są zakryte na środku stołu. Jeden z uczestników obraca
klepsydrę i gracze jednocześnie zaczynają budować. Gdy już się trzyma część
statku, decydujemy się czy ją dokładamy, czy nie. Jeśli nie to zwracamy ją
odwróconą (jawną) na środek stołu. Z tych elementów mogą korzystać zarówno inni
gracze, jak i my sami w późniejszym czasie. Należy pamiętać, że można mieć
tylko jeden kafelek w ręku. Nie będę się wdawać w szczegóły reguł budowania,
najważniejsze jest to żeby statek miał silniki, załogę, broń, miejsce na
ładunek, osłony ... w skrócie wszystko :-) Jeśli jakiś gracz stwierdzi, że
skończył budować to obraca klepsydrę i stawia na pole z napisem „Start”.
Pozostali uczestnicy mają czas na budowę do czasu przesypania się piasku. Jeśli
już wszyscy skończą, to następuje sprawdzenie, czy żaden ze statków nie złamał
reguł budowania. Po tej czynności zaczynamy się ścigać.
Lider wyścigu odsłania kartę i
mówi co spotyka wszystkich uczestników. Na swej drodze możemy natknąć się
piratów, którzy ostrzelają nas statek. Wpadniemy również w deszcze meteorytów,
które uszkodzą nam pojazd. Spotkamy też planety, z których będziemy mogli wziąć
towary i sprzedać je na koniec lotu. Znajdziemy opuszczone statki, na które
możemy wysłać część swojej załogi, w zamian za rekompensatę pieniężną. Możemy
wlecieć w strefę wojenną, z której nasz statek nie wyleci w tej samej kondycji.
Jakby tego było mało, to może się okazać, iż jeden z naszych członków załogi jest
sabotażystą i próbuje wysadzić jakąś część statku. Kiedy talia kart się
wyczerpie to dolatujemy mniej lub bardziej szczęśliwie do celu. Gracze
otrzymują pieniądze za kolejność w jakiej przylecieli i za przywiezione towary.
Poza tym właściciel najładniejszego pojazdu, to znaczy tego z którego wystaje
najmniej rur kanalizacyjnych, otrzymuje bonus. Następnie gracze płacą karę za
każdy element statku, który zgubili po drodze. W czasie całej rozgrywki
uczestnicy odbywają trzy loty, (a bardziej spragnieni przygody gracze nawet
cztery) trzema różniącymi się wielkością statkami. Gracz, który ma najwięcej
pieniędzy na koniec gry jest zwycięzcą. Pozostali, o ile coś zarobili, również
są zwycięzcami, ale trochę mniej.
Duża dawka humoru i rozrywki, ale nie dla wszystkich.
Całość rozgrywki w dwie
osoby zajmuje 60-90 minut. W więcej osób ten czas niewiele się wydłuża.
Jednakże należy nadmienić, że gra jest o wiele zabawniejsza i dynamiczna w
cztery osoby. W takiej rozgrywce ma się o wiele mniejsze szanse na zbudowanie
sensownego statku, bo przecież w Galaxy Trucker nie można liczyć na to, iż
będzie się podróżowało idealnym pojazdem. Nie oznacza to, iż w dwie osoby nie
można mile spędzić czasu. Po prostu występuje wtedy o wiele mniej chaosu.
Bardzo dużym plusem Galaxy Trucker jest to, że sprawdza się nawet z osobami,
które nie miały do czynienia z grami planszowymi. Jednak może to być gra, która
nie wszystkim się spodoba, ale jeśli ktoś nie ma nic przeciwko temu, że w
połowie gry jego statek wyleci w powietrze i podchodzi do gier z dystansem to
Galaxy Trucker jest jak najbardziej dla niego.
Podsumowując. Tytuł zapewnia bardzo dużą dawkę humoru i rozrywki na najwyższym poziomie z
każdą liczbą graczy.
Tomasz
Pomocnicza ocena zbiorcza według
naszej zawiłej skali:
I.
|
Klimat
|
5/6
|
II.
|
Losowość
|
2/6
|
III.
|
Błędy w grze
|
6/6
|
IV.
|
Złożoność
|
6/6
|
V.
|
Interakcja
|
3/6
|
VI.
|
Wykonanie
|
6/6
|
VII.
|
Cena
|
6/6
|
VIII.
|
Czas rozgrywki w dwie osoby
|
4/6
|
IX
|
Skalowanie na dwóch graczy
|
4/6
|
Końcowa nota: 4.66/6
...and something for our international readers.
Pros:
+ simple game with funny theme
+ pressure of time
+ less chaotic with two players more dynamic with more players
+ good quality of components
Cons:
- randomness affects whole game
- not for all people - especially not for those who don't like to destroy their own spaceships ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz