Wydawca: Bard
Rok wydania: 2009
Liczba graczy: 2-5
Czas gry: 30 minut
Język: polski
Sprawdź aktualną cenę tutaj - click
Sprawdź aktualną cenę tutaj - click
Dzisiaj kolejna recenzja kierowana dla osób, które chciałyby
rozpocząć przygodę z planszówkami lub szukają dla kogoś ciekawego prezentu.
Zaprezentuję Wam dziś grę Carcassonne, która według najpopularniejszego portalu
poświęconemu grą planszowym (www.boardgamegeek.com)
zajmuje drugie miejsce pod względem osób, które zagrały w tą grę. Wyprzedzają
ją jedynie Osadnicy z Catanu zaledwie o około 500 głosów.
Skoro już wspomniałem o Osadnikach z Catanu, to właśnie ta
pozycja miała być pierwszą grą planszową, którą mieliśmy zamiar kupić z żoną
trzy lata temu. Jednak jak się okazało, Osadnicy są grą pozywającą prowadzić
rozgrywkę dopiero od trzech graczy. To oczywiście zdyskwalifikowało tą grę. W
miejscowym sklepie zaproponowano nam Carcassonne. Przyznam, iż wówczas nie
mieliśmy pojęcia co to za gra i znaliśmy ją tylko „z okładki”, bo gdzieś tam
kiedyś przewinęła się na półkach sklepów przez nas odwiedzanych. Po krótkiej
prezentacji, prostota rozgrywki i kolorowe ludziko-pionki (wtedy nie
wiedzieliśmy, że to meeple) wystarczyły, abyśmy zakupili ten tytuł.
Przechodząc do sedna. W pudełku znajdziemy 72 kwadratowe kafelki
oraz 40 pionków w pięciu kolorach – po osiem dla każdego z uczestników.
Wszystko ładnie i solidnie wykonane. Instrukcja jest bardzo przejrzyście
napisana, z wieloma przykładami, które bardzo ułatwiają zrozumienie zasad.
Co właściwie robimy w tej grze? Zazwyczaj, nie jestem skory
do cytowania instrukcji, ale w tym wypadku nic innego do głowy mi nie
przychodzi. „Południowo francuskie miasto Carcassonne jest znane ze swoich
wyjątkowych rzymskich i średniowiecznych fortyfikacji. Gracze układają teren wokół
Carcassonne i umieszczają swoich poddanych na drogach, polach, w miastach i
klasztorach. Umiejętności graczy w zakresie rozwoju okolicy oraz wykorzystania
złodziei, rycerzy, chłopów i mnichów rozstrzygną, kto zostanie zwycięzcą.”
Celem gry jest zdobycie jak największej ilości punktów. Zdobywa się je zarówno
w trakcie rozgrywki, jak i na jej koniec.
Rozgrywka jest bardzo prosta. Na środku stołu kładziemy
kafelek startowy, który sprytnie wyróżnia się innym rewersem od pozostałych.
Pozostałe płytki kładziemy obok, tak aby nie było widoczne to, co się na nich
znajduje. Każdy z uczestników dostaje osiem pionków w wybranym przez siebie
kolorze. Jeden z nich trafia na tor punktacji. Pozostali będą wykorzystywani,
jako nasi poddani w rozgrywce.
Tura gracza składa się z trzech kroków. Na początku losuje
się i układa nowy kafelek lądu. Następnie gracz decyduje czy wystawia poddanego
na przed chwilą ułożonym kafelku. Jeżeli położony kafelek zakończy jakiś
obiekt, to naliczane są punkty.
Przy dokładaniu kafelków należy pamiętać, żeby wszystkie
elementy na nim zawarte pasowały do pozostałych (tak jak w domino czy
puzzlach). Nasze pionki mogą być wystawiane jako rycerze w miastach, złodzieje
na drogach, mnisi w klasztorach lub chłopi na polu. Jeżeli wystawiamy jakiegoś
poddanego, to musimy się upewnić, czy nie ma już innego pionka (naszego lub
przeciwnika) na tym samym elemencie.
Przy ukończeniu miasta, gracz który ma najwięcej poddanych
(a może się zdarzyć w grze, że kilku graczy będzie miało pionki na jednym
elemencie – przeważnie poprzez sprytne dokładanie kafelków) zdobywa dwa punkty
za każdy jego kafelek. Dodatkowo, niektóre płytki z elementami miasta mają
narysowane tarcze – są do dodatkowe dwa punkty.
Za złodzieja na drodze zdobywa się jeden punkt. Droga jest
ukończona, jeżeli dwa jej końce dochodzą do jakiegoś skrzyżowania, klasztoru
lub do bramy miejskiej.
Jeżeli wyciągniemy kafelek z klasztorem to po jego dołożeniu
możemy wysłać naszego poddanego, aby był w nim mnichem. Budynek ten jest
ukończony, jeżeli zostanie otoczony innymi kafelkami ze wszystkich stron (8
płytek). Wówczas zdobywa się dziewięć punktów.
Jak jakiś element skończymy to wtedy, po podliczeniu
punktów, poddany wraca do naszej puli. W przeciwnym wypadku stoi do końca gry
na nieukończonej budowie (miasto, droga, klasztor) i w żaden sposób nie możemy
go ruszyć. W związku z tym trzeba uważnie przemyśleć, gdzie i kiedy wystawiamy
nasze pionki.
Zupełnie inną kategorią poddanego są chłopi na polu. Kładzie
się ich na zielonych częściach powstającej mapy. Pozostają tam oni do końca gry
i nigdy nie mogą zostać zdjęci z planszy. Na koniec gry otrzymuje się trzy
punkty za każde ukończone miasto na polu danego chłopa. Jego zasięg jest
wyznaczany pomiędzy drogami i miastami. Jest to jeden z bardziej niezrozumiałych
elementów gry, zwłaszcza dla nowych graczy i zazwyczaj takie osoby „załapują” o
co chodzi z chłopami dopiero po pierwszej rozgrywce.
Koniec gry następuje, jak wyciągnie się i dołoży ostatni
kafelek. Wówczas, oprócz wspomnianych wcześniej chłopów na polach, nalicza się
punkty za każdy nieukończony element na którym są nasi poddani. Jednak tym razem
otrzymuje się tylko jeden punkt za kafelek.
Carcassonne to świetna gra. Bardzo wysoko ją sobie cenię.
Pod prostotą zasad kryje się całkiem spora dawka strategii. Niestety w grze
jest wymagane trochę szczęścia w tym, jaki kafelek uda nam się wyciągnąć. Jest
to bardzo dobra gra rodzinna, jak i również solidna pozycja dla graczy. Polecam
w nią zagrać w każdą liczbę osób. Zwłaszcza, że trochę inaczej gra się we dwoje,
a inaczej w więcej osób. Naprawdę, pomimo tylu lat na rynku, jest to uniwersalna gra.
Tomasz
Pomocnicza ocena zbiorcza według
naszej zawiłej skali:
I.
|
Klimat
|
2/6
|
II.
|
Losowość
|
4/6
|
III.
|
Błędy w grze
|
6/6
|
IV.
|
Złożoność
|
6/6
|
V.
|
Interakcja
|
3/6
|
VI.
|
Wykonanie
|
6/6
|
VII.
|
Cena
|
6/6
|
VIII.
|
Czas rozgrywki
|
6/6
|
IX.
|
Skalowanie na dwóch graczy
|
5/6
|
Końcowa nota: 4.88/6
Fajna gra. Nawet dla laików takich jak ja :).
OdpowiedzUsuń