Tytuł: Źródło
Wydawca: Urząd Miasta Sieradza
Rok wydania: 2013
Liczba graczy: 3-6 (można grać we dwoje)
Czas gry: 60-160 minut
Język: polski
Zaczęło się od tego, iż otrzymaliśmy maila o treści brzmiącej mniej więcej: „dajcie nam swój adres, a my wyślemy wam grę”. Kiedy już pierwsze zdziwienie minęło, grzecznie odpisaliśmy firmie Locativo, że chcielibyśmy się dowiedzieć więcej na temat tej bliżej nieokreślonej gry. Niby czemu mamy podawać nasze dane obcym osobom? Nie, żeby trudno było je znaleźć w Internecie, ale trzeba dmuchać na zimne. Po kilku dniach otrzymaliśmy odpowiedź, że chodzi o grę o tytule Źródło. Po zastanowieniu przekazaliśmy nasze dane i po tygodniu otrzymaliśmy grę.
Zaczęło się od tego, iż otrzymaliśmy maila o treści brzmiącej mniej więcej: „dajcie nam swój adres, a my wyślemy wam grę”. Kiedy już pierwsze zdziwienie minęło, grzecznie odpisaliśmy firmie Locativo, że chcielibyśmy się dowiedzieć więcej na temat tej bliżej nieokreślonej gry. Niby czemu mamy podawać nasze dane obcym osobom? Nie, żeby trudno było je znaleźć w Internecie, ale trzeba dmuchać na zimne. Po kilku dniach otrzymaliśmy odpowiedź, że chodzi o grę o tytule Źródło. Po zastanowieniu przekazaliśmy nasze dane i po tygodniu otrzymaliśmy grę.
Geneza Źródła.
Gra została wydana przez Urząd Miasta Sieradza, który w ten
sposób postanowił wydać dotacje unijne na promocję miasta. Trzeba przyznać, że
to dość nowatorski pomysł, bo zazwyczaj włodarze ograniczają się do jakiś
kubków, smyczy lub innych bliżej nieokreślonych małych gadżetów. W związku z
tym, należą się im wielkie brawa. Źródło miało swoją premierę z okazji
rewitalizacji sieradzkiego rynku. Powstało jej 1000 egzemplarzy. Autorami gry
są Piotr Idziak i Krzysztof Tkaczyk, który również zaprojektował oprawę graficzną. Swoją drogą,
to rysunki w grze bardzo przypadły mi do gustu.
Co w Źródle?
Zacznijmy od samego pudełka, w jakim otrzymujemy grę.
Przypomina ono karton do butów, czy pizzy i z całą pewnością nie jest to
standardowe opakowanie na grę planszową. Przynajmniej w obecnych czasach.
Niemniej jest ono solidne, mieści wszystkie elementy i zawiera opis fabuły, ale
zabrakło na nim chociażby wymienienia autora gry. Dane na ten temat można
znaleźć tylko na ostatniej stronie instrukcji.
Komponenty pod względem wykonania dzielą się dwa typy. Z
jednej strony mamy grube kafelki planszy, bardzo ładną planszę pomocniczą,
standardowe kostki czterościenne, solidne karty i znaczniki. Z drugiej
znajdujemy cieniutkie karty postaci i lokacji oraz drugą planszę pomocniczą.
Zapewne rozeszło się o budżet przeznaczony na grę, ale i tak jestem pod wrażeniem
całości. Gdyby gra znalazła się na sklepowych półkach, to sądzę, że jej wartość
szacowałaby się na 100-150 złotych.
Najgorzej w tym wszystkim wypada instrukcja. Ja, jako gracz,
jestem w stanie zrozumieć mniej więcej zasady, pomimo tego, że są one nie poukładane. Niemniej jeśli gra trafiła do osoby nie
mającej styczności z nowymi planszówkami, to może mieć ona problem z
rozgryzieniem, o co w grze właściwie chodzi. Dobrym przykładem jest to, iż w
instrukcji zaczyna się opis tury i nagle przechodzimy do omawiania kart w grze.
Niektóre elementy się powtarzają, ale to akurat dobrze. Jest też wiele
niejasności w zasadach i terminy różnią się od tego, co znajdziemy na
elementach gry, a co jest napisane w instrukcji. Niemniej można w grę swobodnie
pograć.
Źródło inspiracji.
W grze Źródło część graczy wciela się w poszukiwaczy, którzy
starają się znaleźć legendarne Źródło Inspiracji, które znajduje się w
Sieradzu. Źródło to ma dawać wielką moc, która objawia się wyjątkowymi
zdolnościami i kreatywnością w jakiejś dziedzinie. Niemniej z tym darem spływa
nieuleczalna tęsknota za Sieradzem. Jeśli ktoś się napije ze Źródła, to tylko w
tym mieście będzie czuł się naprawdę szczęśliwy.
Pozostali uczestnicy są duchami historycznych postaci
związanych z miastem. Są to Cyprian Bazylik, Ary Sternfeld i Antoni
Cierplikowski. Starają się oni nie dopuścić poszukiwaczy do Źródła. W tym celu
wysyłają na nich lunatyków i mgłę oraz starają się ukryć komnatę ze Źródłem na
kolejne 100 lat.
Poszukiwanie Źródła.
Gra jest przeznaczona od 3 do 6 graczy. Nie przeszkadza to
jednak w zagraniu w dwie osoby. Wystarczy przyjąć dowolny wariant zawarty w
instrukcji, co do ilości graczy. Pierwszy gracz będzie kontrolować
Poszukiwaczy, a drugi Duchy. Spróbuję przybliżyć Wam elementy rozgrywki, tak jak
nam się je udało zrozumieć z dość nieprecyzyjnej instrukcji. Postaram się to
zrobić jak najkrócej, z racji zawiłości niektórych zasad.
Grę rozpoczynamy od ułożenia planszy. Każda strona otrzymuje
połowę kafelków gry i naprzemiennie układa z nich schematyczny układ Sieradza.
W jego środku zawsze musi się znajdować rynek. Jest to dość istotna część gry,
ponieważ w tym momencie ustala się, którędy będzie można wejść do konkretnych
budynków. Następnie Duchy ustawiają cztery lokacje specjalne – areszt, wieża zegarowa,
szpital i dom kata. W tym ostatnim rozpoczyna grę Strażnik – postać
kontrolowana przez Duchy. Jedna strona konfliktu otrzymuje kości wskazówek
jednego koloru (zielony lub czerwony) i rozkłada je na planszy. Są to elementy
potrzebne w zwycięstwie Poszukiwaczy. Obok planszy rozkładamy wszystkie
pozostałe karty. Każdy z graczy otrzymuje swoją startową talię i przedmioty
początkowe. Możemy rozpocząć grę.
Gra dzieli się na dwie fazy: Poszukiwań i Ostatecznego
Starcia. Poszukiwacze zwyciężają, gdy uda im się dotrzeć do Źródła w
Ostatecznym Starciu. Duchy zwyciężą, jeśli doprowadzą wskaźnik czasu do świtu
lub wyeliminują wszystkich Poszukiwaczy w trakcie drugiej fazy.
Cała mechanika gry oparta jest na zagrywaniu kart i obraca
się wokół Pierwszego Gracza, który zmienia się z tury na turę. Wykonuje on
zawsze kilka kroków. Po pierwsze decyduje się czy odświeża swoje karty na ręce
– wszystkie użyte wcześniej przez niego karty powracają do niego. Jeżeli to
zrobi, to zmienia się pora w grze na korzyść przeciwnej frakcji. Gracze
Poszukiwaczy muszą uważać, bo mogą w ten sposób doprowadzić do zwycięstwa
Duchów. Jeżeli Pierwszy Gracz jest Poszukiwaczem, to w następnym kroku ma
możliwość wykorzystania znalezionych wcześniej Wskazówek, aby przybliżyć
odnalezienie Źródła. Na sam koniec Pierwszy Gracz musi zagrać kartę z ręki.
Kiedy to uczyni należy zwrócić uwagę na jej Wagę. Determinuje ona, jakie karty
mogą zagrać inni gracze. Zawsze muszą to być karty o mniejszej Wadze, niż ta
zagrana przez Pierwszego Gracza. Jeśli Waga pierwszej karty to 5, to pozostali
gracze mogą zagrać tylko karty o wadze od 0-4. Kiedy już to wszyscy uczynią, to
rozpatruje się ich efekty od najniższej do najwyższej.
Karty Poszukiwaczy zazwyczaj wprowadzają efekty związane z
poruszaniem się. Ruch jest istotny, bo tylko w ten sposób mogą oni zdobywać
nowe Wskazówki i karty do swoich talii. Poszukiwacze poza tym mogą znaleźć
wszelkiego rodzaju Artefakty i Przedmioty Badawcze pomocne w lokalizacji
Źródła.
Karty Duchów mają za zadanie uprzykrzyć życie drugiej
stronie. Mogą oni wysyłać złowieszczą Mgłę lub Ektoplazmę. Pierwsza sprawia, iż
zatrzymuje ona ruch Poszukiwaczy. Poza tym mogą z niej wychodzić Lunatycy,
którzy wywołują szaleństwo wśród Poszukiwaczy i wylądowanie w szpitalu.
Ektoplazma wspomaga ruch pionów kontrolowanych przez Duchy. Oprócz tego, jeżeli
jakiś Poszukiwacz na nią wejdzie, to zabiera jej znacznik ze sobą. Jeśli w
jakimś momencie będzie miał dwa takie żetony, to szaleje i ląduje w szpitalu.
Duchy mają jeszcze możliwość kontrolowania Strażnika, który będzie poruszał się
po planszy i aresztował Poszukiwaczy. Efekt aresztowania i wylądowania w
szpitalu jest bardzo podobny i odwleka odnalezienie Źródła.
Należy jeszcze nadmienić, iż każda z postaci ma jakąś
zdolność specjalną. U Duchów są to warunki uzyskania nowych kart do swoich
talii. Poszukiwacze mają umiejętności wspomagające ich poszukiwania.
Tak w największym możliwym skrócie prezentuje się rozgrywka.
W jej trakcie poznajemy historię Sieradza oraz biografię trzech sławnych
mieszkańców tego miasta.
Wrażenia
Nie wiem o co chodzi, ale grając Duchami odnoszę wrażenie,
że tylko odwlekam fakt, iż Poszukiwacze znajdą wszystkie wskazówki i
przejdziemy do Ostatecznego Starcia. Wydaje mi się, że jedynym sposobem na
zwycięstwo Duchów jest fakt, że muszą dobrze rozłożyć Mgłę, Lunatyków i
Ektoplazmę przed Ostatecznym Starciem. Chyba, że te znaczniki się ściąga
wcześniej, ale tego w instrukcji nie ma napisanego. Na pewno nie jest bardzo
trudno doprowadzić znacznik czasu do Dnia, bo zazwyczaj karty na ręce w miarę
równo kończą się Duchom i Poszukiwaczom. Poza tym Poszukiwacze mają możliwość
„cofania czasu” przy wieży zegarowej.
Domyślam się, że może gra miała być stworzona właśnie w ten
sposób. Ma nas ona zachęcić do odwiedzenia Sieradza i zapoznania się z jego
historią. W ciągu rozgrywki przebrnie się przez wszystkie karty z informacjami
historycznymi i poznamy ciekawsze miejsca w mieście. Patrząc na to z tej
perspektywy, to gra w 100% spełnia swoją rolę. Z punktu widzenia historyka
bardzo to doceniam.
Jako gracz oczekiwałbym dopracowania zasad i wyrównania
szans Duchów i Poszukiwaczy. Gdyby to się stało, to Źródło mogłoby swobodnie
zawitać na półki sklepowe. Niestety, póki co, nie ma takich planów. Naprawdę
nie spodziewałem się znaleźć w nim tak dobrej gry. Doceniam Urząd Miasta
Sieradza, że postanowił w ten sposób promować miasto. Jeżeli będziecie mieli
okazję zagrać kiedyś w Źródło, to spróbujcie.
O nawiedzonym Strażniku...
Na sam koniec poruszę sprawę fabuły i mechanizmów w grze...
Kto jak kto, ale ja nie pozwolę sobie ominąć tego tematu ;-) Konkretnie chodzi
o dwie rzeczy. Zacznijmy od Strażnika. Jego rysunek przedstawia osobę w
mundurze współczesnej Staży Miejskiej. Fakt, iż w grze kontrolują go Duchy,
może nasuwać przypuszczenie, że ta służba porządkowa w Sieradzu jest…
nawiedzona ;-) Według mnie trochę dziwny pomysł. Poza tym rozpoczyna on zawsze
swój ruch z domu kata… Nie znalazłem informacji, że Straż Miejska w Sieradzu ma
swoją siedzibę w tym historycznym budynku. Z drugiej strony patrząc, to nic
dziwnego, że Strażnik aresztuje biegających nocą po mieście Poszukiwaczy,
którzy bredzą coś o legendarnym Źródle… Nie rozumiem również, czemu trzy sławne
historyczne postaci związane z Sieradzem próbują powstrzymać odnalezienie
Źródła. To też nie stawia ich w pozytywnym świetle.
To wszystko nie zmienia faktu, że Sieradz wpadł na bardzo
nietypowy (i dla nas bardzo dobry!) sposób na promocję miasta. Z chęcią
powitałbym więcej takich produkcji osadzonych w innych miastach.
Tomasz „Jose” Waldowski
Ocena zbiorcza według
naszej skali:
I.
|
Klimat
|
4/6
|
II.
|
Losowość
|
5/6
|
III.
|
Błędy w grze
|
3/6
|
IV.
|
Złożoność
|
5/6
|
V.
|
Interakcja
|
6/6
|
VI.
|
Wykonanie
|
5/6
|
VII.
|
Cena
|
0/6
|
VIII.
|
Czas rozgrywki w
dwie osoby
|
4/6
|
IX
|
Grywalność w dwie
osoby
|
4/6
|
Końcowa nota: 4.5/6
Dziękujemy firmie Locativo i Urzędowi Miasta Sieradza za udostępnienie gry do recenzji.
Autorów gry, a nie autora. Proszę o korektę. Jestem też wpółautorem pomysłu, a nie tylko grafiki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O przepraszam. Rzeczywiście mój błąd. Tekst był pisany "na raty" i zapomniałem to zmienić. Już wprowadzam korektę :-)
UsuńUprzejmie dziękuję.
OdpowiedzUsuńBardzo proszę. Przy okazji ponownie gratulujemy pomysłu i wykonania gry :-)
UsuńPanie Krzystofie, a będzie można Źródło normalnie kupić?
OdpowiedzUsuńZ tego co my się dowiedzieliśmy, to niestety nie...
UsuńDzięki za odpowiedź. Trzeba będzie u znajomych w Sieradzu popytać... :)
Usuń