Tytuł: Peloponnes
Wydawca: Irongames
Rok wydania: 2014 (trzecia edycja)
Liczba graczy: 1-5
Czas gry: 60 minut
Język: angielski, niemiecki
Gra Peloponnes trafiła do naszej kolekcji za sprawą Rahdo. Prowadzi on anglojęzycznego videobloga, w którym prezentuje gry głównie z punktu widzenia dwóch graczy, gdyż najczęściej prowadzi rozgrywki ze swoją żoną, Jen. Zaprezentował on grę Peloponnes, jako dobrą pozycję dla dwóch osób z mechaniką aukcji. Zdobycie tej pozycji wcale nie było łatwe, bo zależało nam na trzecim wydaniu tej gry. Poza podstawową grą, niedawno udało nam się dokupić dwa dodatki: The Sea i Hellas. W poniższej recenzji będziecie mieli okazję zapoznać się również z nimi. Zapraszam do lektury.
Wydawca
Peloponnes to gra cywilizacyjna wydana przez wydawnictwo Iron Games. Pierwsze wydanie gry pochodzi z 2009 roku. Autorem tej pozycji jest Bernd Eisenstein. Jest to artysta niemieckiego pochodzenia, wydawca gier, ale też założyciel wydawnictwa Iron Games. Przy tworzeniu ilustracji do Peloponnes współpracował z Matthiasem Cetrein, znanym Wam głównie z rysunków do gry Dominion.
Tło
W grze Peloponnes każdy z graczy reprezentuje jedną z siedmiu peloponeskich cywilizacji 1000 lat przed naszą erą. Zadaniem zawodników jest rozwój państwa, zarówno populacji, jak i majątku. Ważne jest też, aby cywilizacja rozrastała się prawidłowo. Gracze będą rozbudowywać swoje państwo przy użyciu naturalnych surowców: drewna i kamienia. Wygra ten, którego cywilizacja rozwinie się najbardziej zbalansowanie. Ludzie nie będą przymierać głodem, każdy będzie miał gdzie pracować, a państwo będzie miało wystarczająco pieniędzy, aby się utrzymało.
Za duże pudło, za mało elementów
Pudło do Peloponnes jest nieco większe niż standardowe medium square (takie jak do Wsiąść do Pociągu). W środku, oprócz powietrza, znajduje się:
- 20 kwadratowych płytek budynków,
- 20 kwadratowych płytek lądu,
- 5 kwadratowych płytek klęsk,
- 7 kwadratowych płytek cywilizacji,
- 3 kwadratowe płytki ze skrótem zasad,
- kwadratowa płytka podboju,
- 16 znaczników klęsk żywiołowych,
- 10 znaczników w 5 kolorach, dla każdego gracza,
- znacznik ze strzałką, do oznaczenia kolejności wykonywania tur,
- 5 znaczników +20 do oznaczania dodatkowej liczby posiadanych towarów luksusowych,
- 5 plansz dla graczy, do oznaczania liczby posiadanego drewna, kamienia, jedzenia, towarów luksusowych i populacji,
- 25 drewnianych dysków, po 5 dla każdego gracza,
- 50 drewnianych dysków, czyli monet.
Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest wiele elementów. Jednak po otworzeniu pudła, jest ono puste. Śmiało wszystkie elementy zmieściłyby się w standardowe prostokątne pudło, jak do Agricoli. Po dołożeniu dwóch dodatków w pewnym stopniu się ono wypełnia i to jedyny plus za dużego pudełka do gry podstawowej Peloponnes. Jednak nie każdy chce mieć dodatki...
Jeśli chodzi o jakość elementów to na pewno punktują płytki ze skrótem zasad. Ponadto oznaczenia na pozostałych elementach są czytelne. Ikonografia jest usystematyzowana. Elementy tekturowe są jednak dość cienkie, w szczególności jeśli weźmiemy pod uwagę cenę gry, czyli pomiędzy 140 a 160 złotych (w zależności od sklepu). Przede wszystkim jest to zauważalne przy planszach dla graczy.
Wykonanie dodatków jest na tym samym poziomie. Jest jeden mankament. Kafelki różnią się od siebie odcieniem, przez co łatwo wychwycić podczas losowania, czy pochodzą one z dodatku, czy też z gry podstawowej.
Rozgrywka
Na początku każdej rozgrywki gracze losują, którą cywilizacją będą grali. Każda z nich posiada inne początkowe surowce oraz w lewym dolnym rogu liczbę, określającą kolejność wykonywania swoich akcji w pierwszej turze. W późniejszych rundach kolejność zależna jest on liczby pieniędzy, jakie gracze wydadzą w fazie licytacji. Ponadto każda cywilizacja posiada surowce w prawym dolnym rogu, które stanowią jej przychód w każdej rundzie rozrywki.
Po oznaczeniu swoich początkowych surowców na planszy gracza, zawodnicy pobierają znaczniki w wybranym kolorze i są gotowi, aby rozpocząć rozbudowę swojej cywilizacji. Pozostaje tylko wymieszać wszystkie znaczniki klęsk żywiołowych i odłożyć je zakryte na bok. Na środku stołu wykładamy płytki z klęskami żywiołowymi, aby każdy z graczy widział, co może spotkać go w najbliższych rundach. Żetony lądów i budynków rozdzielamy według ich rewersów na stosy A, B i C (z dodatkiem Hellas jeszcze D).
Odkrycie kafelków
Na stół wykładamy płytki z grupy A w liczbie równej liczbie graczy. Jeżeli w rozgrywce bierze udział mniej niż pięciu zawodników to pozostałe płytki wykładamy obok płytki podboju. Będą one również dostępne do zakupu, jednak ich cena jest o 3 monety wyższa niż bazowa kwota. Dla przykładu w rozgrywce dwuosobowej dwie płytki będą dostępne po normalnej cenie, a trzy będą droższe. Na płytkach znajduje się kilka informacji:
- punkty prestiżu, zliczane na koniec,
- zasoby potrzebne, aby wybudować budynek,
- jednorazowy przychód,
- minimalny koszt przy licytacji,
- przychód.
Licytacja
Pierwszy gracz decyduje, który chce kupić budynek i za ile. Znacznik swojego koloru wraz z monetami kładzie na wybranej płytce. Można zapłacić więcej, ale nie trzeba. Po co przepłacać? Po pierwsze jeśli widzimy, że pozostali gracze nie mają tyle pieniędzy co my zaoferowaliśmy, gwarantujemy sobie, że na pewno zdobędziemy wybrany budynek, czy ląd. Po drugie gracz, który zalicytuje najwięcej, będzie rozpoczynał rozgrywkę w następnej rundzie. Po trzecie jeśli inny zawodnik nas przelicytuje, to będziemy mieli większe pole manewru w zakupie jednego z pozostałych budynków czy lądów. Wszystko zależy od oceny sytuacji w danym momencie i analizy dostępnych płytek oraz majątku przeciwników.
Gdy każdy zalicytuje lub spasuje (wtedy dostaje 3 monety z banku) faza kończy się. Należy określić kolejność rozgrywki na kolejną rundę, według wyżej opisanej zasady. Wyjątkiem jest sytuacja, w której każdy z graczy wydał taką samą sumę pieniędzy. Wtedy kolejność pozostaje bez zmian.
Dodanie żetonów do cywilizacji
Płytki budynków gracze kładą na lewo od płytki cywilizacji i płacą koszt jego zbudowania. Można zrezygnować z poniesienia kosztu i wtedy kładzie się na płytce monetę ze swoich zasobów. W następnej rundzie zaopatrzenia zawodnik będzie musiał go opłacić albo go straci. Jednak do tego czasu będzie on mu przynosił co rundę wskazane surowce. Jeśli gracz zakupił płytkę lądu to kładzie ją po prawej stronie swojej cywilizacji. Musi jednak spełnić jeden warunek. Dokładana płytka musi mieć co najmniej jeden wspólny surowiec z tą obok (zasada ta nie dotyczy pierwszej płytki dokładanej obok cywilizacji).
Nie zważając na to, czy gracze opłacili budynki, czy też nie, każdy zaznacza na swojej planszy surowce, populację czy też bierze z banku monety.
Przychód
Każda płytka budynku, lądu i cywilizacji produkuje surowce (drewno, kamień, jedzenie, monety). W tym momencie należy zaznaczyć przychód swojego państwa na planszy gracza. Liczba monet, jakie gracz otrzymuje dodatkowo zależy od aktualnego poziomu populacji. Im mamy więcej mieszkańców, tym przychód naszej cywilizacji jest wyższy. Jeżeli zawodnik otrzyma więcej zasobów, niż pojemność jego „magazynów” to nadwyżkę zaznacza na liczniku towarów luksusowych. Będzie mógł z nich skorzystać w momencie, kiedy nie będzie go stać na wyżywienie populacji, licytację, opłatę za budynki czy klęski żywiołowe. Wymienia je w stosunku 2:1.
Klęski żywiołowe
Każde społeczeństwo narażone jest na zmiany pogody. Jest to czynnik zawarty w grze Peloponnes. W każdej rundzie odsłaniamy dwa znaczniki klęsk żywiołowych i kładziemy obok odpowiedniej płytki. Gdy wylosujemy trzeci taki sam znacznik, musimy rozpatrzyć wydarzenie. Naszą cywilizację może spotkać pięć klęsk:
- trzęsienie ziemi – płacimy jedno drewno i jeden kamień za każdy posiadany budynek;
- burza – płacimy jedno jedzenie i jedną monetę za każdy posiadany ląd;
- upadek cywilizacji – tracimy dziesięć towarów luksusowych;
- susza – tracimy 1/3 pożywienia;
- plaga – tracimy 1/3 populacji.
Jeżeli nie będziemy w stanie opłacić naszych budynków lub lądów po trzęsieniu ziemi albo burzy, to tracimy tę płytkę i usuwamy z naszej cywilizacji.
Po wykonaniu wszystkich akcji, rozpoczynamy kolejną rundę wykładając płytki budynków i lądu. Gra trwa 8 rund: trzy A, trzy B i dwie C. Budynki stają się coraz droższe, a klęski żywiołowe coraz bardziej prawdopodobne.
Rozgrywkę wygrywa gracz, który zgromadził najwięcej punktów. Jednak odbywa się to na innej zasadzie niż w większości gier. Każdy podlicza osobno:
- punkty prestiżu z budynków i lądów + 1 punkt za każde 3 posiadane monety;
- 3 punkty za każdego mieszkańca.
Mniejsza wartość stanowi ostateczną wartość punktów zawodnika. Zwycięża najlepszy.
Faza zaopatrzenia
Dwa razy w czasie gry dochodzi dodatkowa faza – zaopatrzenia. Dzieje się to raz w fazie B i raz w C. W czasie wylosowywania płytek z budynkami i lądami możemy natrafić na specjalne kafelki z symbolem zaopatrzenia. Wówczas musimy wyżywić naszą populację oraz opłacić budynki, za które nie zapłaciliśmy poprzednio (te z monetą). Za każdy poziom populacji płacimy jednym jedzeniem. Jeżeli nie jesteśmy w stanie, to poziom naszej populacji spada do poziomu wyżywienia. Jest to przykre, ale sami stworzyliśmy sytuację, w której mamy za dużo ludzi, a za mało jedzenia. Populacja zaczyna przymierać z głodu i wymiera część z niej. Bardzo realna sytuacja. Dlatego w grze Peloponnes ważne jest, aby utrzymać balans. Wtedy nie będziemy musieli zabijać mieszkańców, których tak ciężko było nam pozyskać.
The Sea i Hellas
Jak wspomniałam we wstępie posiadam z mężem dwa dodatki do tej gry: The Sea i Hellas. Pierwszy z nich wprowadza nowy rodzaj płytek – morze. Na początku rozgrywki spośród sześciu kafelków wybieramy tyle, ilu graczy bierze udział w rozgrywce. Są to dodatkowe płytki, które gracz może nabyć w swojej turze. Oprócz standardowego bonusu, w fazie żywienia produkują naszej cywilizacji jeden pokarm: rybę. Ponadto dodatek The Sea wprowadza możliwość grania w sześć osób oraz osiem nowych płytek lądu i budynków.
Dodatek Hellas daje możliwość dłuższego cieszenia się rozgrywką, czyli wprowadza dziewiątą rundę. Do gry dołączono sześć nowych płytek z literą D. Ponadto otrzymujemy dwa dodatkowe płytki morza i trzy nowe cywilizacje. Oba dodatki bardzo dobrze ze sobą współgrają. Rozgrywka w Peloponnes nabiera jeszcze większego wymiaru strategicznego. Tak jak wspomniałam płytki morza mogą okazać się bardzo pożyteczne. Wprowadzają one jeszcze większe możliwości i wybory, przed którymi staje gracz w fazie licytacji. Jest to też taka „ostatnia deska ratunku”, kiedy nie stać nas na żaden z budynków czy płytek lądu. Ponadto dodatkowe jedzenie może nam zawsze się przydać. Oba dodatki nie modyfikują zasad gry, co jest dla nas bardzo ważne. Nowe cywilizacje odświeżają nieco ten tytuł a dodatkowa runda pozwala cieszyć się dłużej rozgrywką. Niweluje to trochę ten niedosyt, że można byłoby coś jeszcze zrobić, a zabrakło nam na to czasu.
Szybka gra cywilizacyjna
Peloponnes to gra cywilizacyjna, w którą może zagrać również osoba preferująca lżejsze rozgrywki. Nie jest to tak mózgożerna pozycja jak Sid Meier's Civilization: The Board Game czy Polis: Fight for the Hegemony. Przede wszystkim mamy mniej współczynników, nad którymi musimy zapanować. W Peloponnes interakcja między graczami sprowadza się tylko do licytacji budynków i lądów. Nie musimy też prowadzić wojen. W Peloponnes należy pilnować poziomu swojej populacji i dbać, aby nie zabrakło nam jedzenia w fazie zaopatrzenia. Wprawdzie nie wiemy, kiedy dokładnie ona nastąpi, ale wiadomo, że nie czeka ona na nas przez trzy rundy A. W takim układzie w tych etapach możemy skupić się na rozwoju swojej cywilizacji. Po drugie trzeba rozsądnie kupować budynki/lądy, aby nie przepłacić, a dużo zyskać. Należy też przez całą rozgrywkę pamiętać, aby utrzymać równy poziom populacji oraz prestiżu i monet, bo jest to klucz do zwycięstwa w tej grze. Trzeba też obserwować majątek przeciwników oraz posiadane przez nich płytki lądu. Po pierwsze pozwoli nam to dobrze zainwestować własne pieniądze. Po drugie będziemy wiedzieli, czy rywale mogą sobie pozwolić na zakup wszystkich wyłożonych płytek, czy też nie (zasada budowania płytek lądu z surowcem z płytki obok). Warto też zainwestować w płytki, które chronią naszą cywilizację przed klęskami żywiołowymi. Wprawdzie przychody z nich są mniejsze, ale taka ochrona jest dużo warta dla naszego państwa. Wydawać się by mogło, że to jednak dużo współczynników. W wymienionych wyżej grach cywilizacyjnych jest tego o wiele więcej. Ponadto gra w Peloponnes jest znacznie krótsza, bo zmieścimy się w godzince. Poza tym można ją zaprezentować każdemu, gdyż jest niezależna językowo.
Cywilizacje w Peloponnes są wyważone. Ten kto posiada więcej pieniędzy i surowców na start będzie wykonywał swoją pierwszą turę później, aniżeli gracz z mniejszą ich liczbą. Adekwatnie cywilizacja mająca gorsze początkowe surowce będzie produkowała ich więcej w każdej następnej turze.
W grze Peloponnes tworzymy cywilizację od podstaw. W rundy na rundę zauważalny jest systematyczny jej rozrost. Mamy coraz więcej populacji, surowców, stać nas na lepsze lądy i budynki. Jesteśmy w stanie wyżywić naszych mieszkańców i uchronić ich przed klęskami. Wszystko jest w tej grze logiczne.
Rozgrywka w Peloponnes jest przyjemna i dynamiczna. Można spędzić przy niej miło czas w każdym gronie – graczy i nie graczy. Dobrze działa zarówno w gronie dwóch, jak i trzech osób. Póki co, tylko w takich liczbach osób mieliśmy okazję zagrać. Peloponnes ma również wariant jednoosobowy, który może cieszyć tego typu odbiorców. Nie jest to jednak gra prosta w poprowadzeniu. Jeden nieostrożny ruch może przyczynić się do tego, że wiele stracimy, spotka nas klęska żywiołowa, na którą nie będziemy przygotowani, albo nie będzie nas stać na wyżywienie populacji. W tę grę należy grać rozsądnie i utrzymywać balans we wszystkim. Nie warto przesadzić z populacją, bo potem nie będziemy mogli jej wyżywić. Trzeba dobrze zbilansować punkty, aby na koniec odnieść zwycięstwo a nie ponieść klęskę.
Wydawca: Irongames
Rok wydania: 2014 (trzecia edycja)
Liczba graczy: 1-5
Czas gry: 60 minut
Język: angielski, niemiecki
Gra Peloponnes trafiła do naszej kolekcji za sprawą Rahdo. Prowadzi on anglojęzycznego videobloga, w którym prezentuje gry głównie z punktu widzenia dwóch graczy, gdyż najczęściej prowadzi rozgrywki ze swoją żoną, Jen. Zaprezentował on grę Peloponnes, jako dobrą pozycję dla dwóch osób z mechaniką aukcji. Zdobycie tej pozycji wcale nie było łatwe, bo zależało nam na trzecim wydaniu tej gry. Poza podstawową grą, niedawno udało nam się dokupić dwa dodatki: The Sea i Hellas. W poniższej recenzji będziecie mieli okazję zapoznać się również z nimi. Zapraszam do lektury.
Wydawca
Peloponnes to gra cywilizacyjna wydana przez wydawnictwo Iron Games. Pierwsze wydanie gry pochodzi z 2009 roku. Autorem tej pozycji jest Bernd Eisenstein. Jest to artysta niemieckiego pochodzenia, wydawca gier, ale też założyciel wydawnictwa Iron Games. Przy tworzeniu ilustracji do Peloponnes współpracował z Matthiasem Cetrein, znanym Wam głównie z rysunków do gry Dominion.
Tło
W grze Peloponnes każdy z graczy reprezentuje jedną z siedmiu peloponeskich cywilizacji 1000 lat przed naszą erą. Zadaniem zawodników jest rozwój państwa, zarówno populacji, jak i majątku. Ważne jest też, aby cywilizacja rozrastała się prawidłowo. Gracze będą rozbudowywać swoje państwo przy użyciu naturalnych surowców: drewna i kamienia. Wygra ten, którego cywilizacja rozwinie się najbardziej zbalansowanie. Ludzie nie będą przymierać głodem, każdy będzie miał gdzie pracować, a państwo będzie miało wystarczająco pieniędzy, aby się utrzymało.
Za duże pudło, za mało elementów
Pudło do Peloponnes jest nieco większe niż standardowe medium square (takie jak do Wsiąść do Pociągu). W środku, oprócz powietrza, znajduje się:
- 20 kwadratowych płytek budynków,
- 20 kwadratowych płytek lądu,
- 5 kwadratowych płytek klęsk,
- 7 kwadratowych płytek cywilizacji,
- 3 kwadratowe płytki ze skrótem zasad,
- kwadratowa płytka podboju,
- 16 znaczników klęsk żywiołowych,
- 10 znaczników w 5 kolorach, dla każdego gracza,
- znacznik ze strzałką, do oznaczenia kolejności wykonywania tur,
- 5 znaczników +20 do oznaczania dodatkowej liczby posiadanych towarów luksusowych,
- 5 plansz dla graczy, do oznaczania liczby posiadanego drewna, kamienia, jedzenia, towarów luksusowych i populacji,
- 25 drewnianych dysków, po 5 dla każdego gracza,
- 50 drewnianych dysków, czyli monet.
Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest wiele elementów. Jednak po otworzeniu pudła, jest ono puste. Śmiało wszystkie elementy zmieściłyby się w standardowe prostokątne pudło, jak do Agricoli. Po dołożeniu dwóch dodatków w pewnym stopniu się ono wypełnia i to jedyny plus za dużego pudełka do gry podstawowej Peloponnes. Jednak nie każdy chce mieć dodatki...
Jeśli chodzi o jakość elementów to na pewno punktują płytki ze skrótem zasad. Ponadto oznaczenia na pozostałych elementach są czytelne. Ikonografia jest usystematyzowana. Elementy tekturowe są jednak dość cienkie, w szczególności jeśli weźmiemy pod uwagę cenę gry, czyli pomiędzy 140 a 160 złotych (w zależności od sklepu). Przede wszystkim jest to zauważalne przy planszach dla graczy.
Wykonanie dodatków jest na tym samym poziomie. Jest jeden mankament. Kafelki różnią się od siebie odcieniem, przez co łatwo wychwycić podczas losowania, czy pochodzą one z dodatku, czy też z gry podstawowej.
Rozgrywka
Na początku każdej rozgrywki gracze losują, którą cywilizacją będą grali. Każda z nich posiada inne początkowe surowce oraz w lewym dolnym rogu liczbę, określającą kolejność wykonywania swoich akcji w pierwszej turze. W późniejszych rundach kolejność zależna jest on liczby pieniędzy, jakie gracze wydadzą w fazie licytacji. Ponadto każda cywilizacja posiada surowce w prawym dolnym rogu, które stanowią jej przychód w każdej rundzie rozrywki.
Po oznaczeniu swoich początkowych surowców na planszy gracza, zawodnicy pobierają znaczniki w wybranym kolorze i są gotowi, aby rozpocząć rozbudowę swojej cywilizacji. Pozostaje tylko wymieszać wszystkie znaczniki klęsk żywiołowych i odłożyć je zakryte na bok. Na środku stołu wykładamy płytki z klęskami żywiołowymi, aby każdy z graczy widział, co może spotkać go w najbliższych rundach. Żetony lądów i budynków rozdzielamy według ich rewersów na stosy A, B i C (z dodatkiem Hellas jeszcze D).
Odkrycie kafelków
Na stół wykładamy płytki z grupy A w liczbie równej liczbie graczy. Jeżeli w rozgrywce bierze udział mniej niż pięciu zawodników to pozostałe płytki wykładamy obok płytki podboju. Będą one również dostępne do zakupu, jednak ich cena jest o 3 monety wyższa niż bazowa kwota. Dla przykładu w rozgrywce dwuosobowej dwie płytki będą dostępne po normalnej cenie, a trzy będą droższe. Na płytkach znajduje się kilka informacji:
- punkty prestiżu, zliczane na koniec,
- zasoby potrzebne, aby wybudować budynek,
- jednorazowy przychód,
- minimalny koszt przy licytacji,
- przychód.
Licytacja
Pierwszy gracz decyduje, który chce kupić budynek i za ile. Znacznik swojego koloru wraz z monetami kładzie na wybranej płytce. Można zapłacić więcej, ale nie trzeba. Po co przepłacać? Po pierwsze jeśli widzimy, że pozostali gracze nie mają tyle pieniędzy co my zaoferowaliśmy, gwarantujemy sobie, że na pewno zdobędziemy wybrany budynek, czy ląd. Po drugie gracz, który zalicytuje najwięcej, będzie rozpoczynał rozgrywkę w następnej rundzie. Po trzecie jeśli inny zawodnik nas przelicytuje, to będziemy mieli większe pole manewru w zakupie jednego z pozostałych budynków czy lądów. Wszystko zależy od oceny sytuacji w danym momencie i analizy dostępnych płytek oraz majątku przeciwników.
Gdy każdy zalicytuje lub spasuje (wtedy dostaje 3 monety z banku) faza kończy się. Należy określić kolejność rozgrywki na kolejną rundę, według wyżej opisanej zasady. Wyjątkiem jest sytuacja, w której każdy z graczy wydał taką samą sumę pieniędzy. Wtedy kolejność pozostaje bez zmian.
Dodanie żetonów do cywilizacji
Płytki budynków gracze kładą na lewo od płytki cywilizacji i płacą koszt jego zbudowania. Można zrezygnować z poniesienia kosztu i wtedy kładzie się na płytce monetę ze swoich zasobów. W następnej rundzie zaopatrzenia zawodnik będzie musiał go opłacić albo go straci. Jednak do tego czasu będzie on mu przynosił co rundę wskazane surowce. Jeśli gracz zakupił płytkę lądu to kładzie ją po prawej stronie swojej cywilizacji. Musi jednak spełnić jeden warunek. Dokładana płytka musi mieć co najmniej jeden wspólny surowiec z tą obok (zasada ta nie dotyczy pierwszej płytki dokładanej obok cywilizacji).
Nie zważając na to, czy gracze opłacili budynki, czy też nie, każdy zaznacza na swojej planszy surowce, populację czy też bierze z banku monety.
Przychód
Każda płytka budynku, lądu i cywilizacji produkuje surowce (drewno, kamień, jedzenie, monety). W tym momencie należy zaznaczyć przychód swojego państwa na planszy gracza. Liczba monet, jakie gracz otrzymuje dodatkowo zależy od aktualnego poziomu populacji. Im mamy więcej mieszkańców, tym przychód naszej cywilizacji jest wyższy. Jeżeli zawodnik otrzyma więcej zasobów, niż pojemność jego „magazynów” to nadwyżkę zaznacza na liczniku towarów luksusowych. Będzie mógł z nich skorzystać w momencie, kiedy nie będzie go stać na wyżywienie populacji, licytację, opłatę za budynki czy klęski żywiołowe. Wymienia je w stosunku 2:1.
Klęski żywiołowe
Każde społeczeństwo narażone jest na zmiany pogody. Jest to czynnik zawarty w grze Peloponnes. W każdej rundzie odsłaniamy dwa znaczniki klęsk żywiołowych i kładziemy obok odpowiedniej płytki. Gdy wylosujemy trzeci taki sam znacznik, musimy rozpatrzyć wydarzenie. Naszą cywilizację może spotkać pięć klęsk:
- trzęsienie ziemi – płacimy jedno drewno i jeden kamień za każdy posiadany budynek;
- burza – płacimy jedno jedzenie i jedną monetę za każdy posiadany ląd;
- upadek cywilizacji – tracimy dziesięć towarów luksusowych;
- susza – tracimy 1/3 pożywienia;
- plaga – tracimy 1/3 populacji.
Jeżeli nie będziemy w stanie opłacić naszych budynków lub lądów po trzęsieniu ziemi albo burzy, to tracimy tę płytkę i usuwamy z naszej cywilizacji.
Po wykonaniu wszystkich akcji, rozpoczynamy kolejną rundę wykładając płytki budynków i lądu. Gra trwa 8 rund: trzy A, trzy B i dwie C. Budynki stają się coraz droższe, a klęski żywiołowe coraz bardziej prawdopodobne.
Rozgrywkę wygrywa gracz, który zgromadził najwięcej punktów. Jednak odbywa się to na innej zasadzie niż w większości gier. Każdy podlicza osobno:
- punkty prestiżu z budynków i lądów + 1 punkt za każde 3 posiadane monety;
- 3 punkty za każdego mieszkańca.
Mniejsza wartość stanowi ostateczną wartość punktów zawodnika. Zwycięża najlepszy.
Faza zaopatrzenia
Dwa razy w czasie gry dochodzi dodatkowa faza – zaopatrzenia. Dzieje się to raz w fazie B i raz w C. W czasie wylosowywania płytek z budynkami i lądami możemy natrafić na specjalne kafelki z symbolem zaopatrzenia. Wówczas musimy wyżywić naszą populację oraz opłacić budynki, za które nie zapłaciliśmy poprzednio (te z monetą). Za każdy poziom populacji płacimy jednym jedzeniem. Jeżeli nie jesteśmy w stanie, to poziom naszej populacji spada do poziomu wyżywienia. Jest to przykre, ale sami stworzyliśmy sytuację, w której mamy za dużo ludzi, a za mało jedzenia. Populacja zaczyna przymierać z głodu i wymiera część z niej. Bardzo realna sytuacja. Dlatego w grze Peloponnes ważne jest, aby utrzymać balans. Wtedy nie będziemy musieli zabijać mieszkańców, których tak ciężko było nam pozyskać.
The Sea i Hellas
Jak wspomniałam we wstępie posiadam z mężem dwa dodatki do tej gry: The Sea i Hellas. Pierwszy z nich wprowadza nowy rodzaj płytek – morze. Na początku rozgrywki spośród sześciu kafelków wybieramy tyle, ilu graczy bierze udział w rozgrywce. Są to dodatkowe płytki, które gracz może nabyć w swojej turze. Oprócz standardowego bonusu, w fazie żywienia produkują naszej cywilizacji jeden pokarm: rybę. Ponadto dodatek The Sea wprowadza możliwość grania w sześć osób oraz osiem nowych płytek lądu i budynków.
Dodatek Hellas daje możliwość dłuższego cieszenia się rozgrywką, czyli wprowadza dziewiątą rundę. Do gry dołączono sześć nowych płytek z literą D. Ponadto otrzymujemy dwa dodatkowe płytki morza i trzy nowe cywilizacje. Oba dodatki bardzo dobrze ze sobą współgrają. Rozgrywka w Peloponnes nabiera jeszcze większego wymiaru strategicznego. Tak jak wspomniałam płytki morza mogą okazać się bardzo pożyteczne. Wprowadzają one jeszcze większe możliwości i wybory, przed którymi staje gracz w fazie licytacji. Jest to też taka „ostatnia deska ratunku”, kiedy nie stać nas na żaden z budynków czy płytek lądu. Ponadto dodatkowe jedzenie może nam zawsze się przydać. Oba dodatki nie modyfikują zasad gry, co jest dla nas bardzo ważne. Nowe cywilizacje odświeżają nieco ten tytuł a dodatkowa runda pozwala cieszyć się dłużej rozgrywką. Niweluje to trochę ten niedosyt, że można byłoby coś jeszcze zrobić, a zabrakło nam na to czasu.
Szybka gra cywilizacyjna
Peloponnes to gra cywilizacyjna, w którą może zagrać również osoba preferująca lżejsze rozgrywki. Nie jest to tak mózgożerna pozycja jak Sid Meier's Civilization: The Board Game czy Polis: Fight for the Hegemony. Przede wszystkim mamy mniej współczynników, nad którymi musimy zapanować. W Peloponnes interakcja między graczami sprowadza się tylko do licytacji budynków i lądów. Nie musimy też prowadzić wojen. W Peloponnes należy pilnować poziomu swojej populacji i dbać, aby nie zabrakło nam jedzenia w fazie zaopatrzenia. Wprawdzie nie wiemy, kiedy dokładnie ona nastąpi, ale wiadomo, że nie czeka ona na nas przez trzy rundy A. W takim układzie w tych etapach możemy skupić się na rozwoju swojej cywilizacji. Po drugie trzeba rozsądnie kupować budynki/lądy, aby nie przepłacić, a dużo zyskać. Należy też przez całą rozgrywkę pamiętać, aby utrzymać równy poziom populacji oraz prestiżu i monet, bo jest to klucz do zwycięstwa w tej grze. Trzeba też obserwować majątek przeciwników oraz posiadane przez nich płytki lądu. Po pierwsze pozwoli nam to dobrze zainwestować własne pieniądze. Po drugie będziemy wiedzieli, czy rywale mogą sobie pozwolić na zakup wszystkich wyłożonych płytek, czy też nie (zasada budowania płytek lądu z surowcem z płytki obok). Warto też zainwestować w płytki, które chronią naszą cywilizację przed klęskami żywiołowymi. Wprawdzie przychody z nich są mniejsze, ale taka ochrona jest dużo warta dla naszego państwa. Wydawać się by mogło, że to jednak dużo współczynników. W wymienionych wyżej grach cywilizacyjnych jest tego o wiele więcej. Ponadto gra w Peloponnes jest znacznie krótsza, bo zmieścimy się w godzince. Poza tym można ją zaprezentować każdemu, gdyż jest niezależna językowo.
Cywilizacje w Peloponnes są wyważone. Ten kto posiada więcej pieniędzy i surowców na start będzie wykonywał swoją pierwszą turę później, aniżeli gracz z mniejszą ich liczbą. Adekwatnie cywilizacja mająca gorsze początkowe surowce będzie produkowała ich więcej w każdej następnej turze.
W grze Peloponnes tworzymy cywilizację od podstaw. W rundy na rundę zauważalny jest systematyczny jej rozrost. Mamy coraz więcej populacji, surowców, stać nas na lepsze lądy i budynki. Jesteśmy w stanie wyżywić naszych mieszkańców i uchronić ich przed klęskami. Wszystko jest w tej grze logiczne.
Rozgrywka w Peloponnes jest przyjemna i dynamiczna. Można spędzić przy niej miło czas w każdym gronie – graczy i nie graczy. Dobrze działa zarówno w gronie dwóch, jak i trzech osób. Póki co, tylko w takich liczbach osób mieliśmy okazję zagrać. Peloponnes ma również wariant jednoosobowy, który może cieszyć tego typu odbiorców. Nie jest to jednak gra prosta w poprowadzeniu. Jeden nieostrożny ruch może przyczynić się do tego, że wiele stracimy, spotka nas klęska żywiołowa, na którą nie będziemy przygotowani, albo nie będzie nas stać na wyżywienie populacji. W tę grę należy grać rozsądnie i utrzymywać balans we wszystkim. Nie warto przesadzić z populacją, bo potem nie będziemy mogli jej wyżywić. Trzeba dobrze zbilansować punkty, aby na koniec odnieść zwycięstwo a nie ponieść klęskę.
Sylwia
Pomocnicza ocena zbiorcza według
naszej zawiłej skali:
I.
|
Klimat
|
4/6
|
II.
|
Losowość
|
5/6
|
III.
|
Błędy w grze
|
6/6
|
IV.
|
Złożoność
|
6/6
|
V.
|
Interakcja
|
4/6
|
VI.
|
Wykonanie
|
4/6
|
VII.
|
Cena
|
2/6
|
VIII.
|
Czas rozgrywki
|
6/6
|
IX.
|
Skalowanie na dwóch graczy
|
5/6
|
Końcowa nota: 4.22/6
Recenzja również pojawiła się w serwisie Board Times. „Plusy i minusy” i ocena gry
znajduje się TUTAJ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz