Rok temu zrobiliśmy podwójne TOP 10 gier po naszym pierwszym
roku przygody z planszówkami. Od tego czasu nasza kolekcja rozrosła się do ponad 100
tytułów. Postanowiliśmy, że co roku będziemy dodawać dziesięć gier do naszej
"listy wszech czasów". Oto druga edycja naszego podwójnego TOP ulubionych gier. W
związku z tym prezentujemy nasze podwójne TOP 20 gier. Oto część pierwsza i miejsca od 20 do 11.
Przypominamy, że obie listy powstały osobno. W związku z tym jest wielce
prawdopodobne, że tytuły gier będą się powtarzać. Chcemy również zaznaczyć, że
wbrew pozorom stworzenie takiej listy gier nie jest łatwym zadaniem. Mając tyle
gier na półkach naprawdę trudno wybrać te „najlepsze z najlepszych”. Chcemy również przypomnieć, że z racji naszego ekscentrycznego gustu, na listach tych będą dość specyficzne tytuły.
*Sylwia - miejsca 20-11*
To nie jest gra dla każdego. To nie jest też solidna
pozycja, ale... No właśnie to 'ale' sprawia, że moje TOP 20 nie mogło obyć się
bez tej pozycji. Gra utrzymana jest uniwersum Star Treka. Karty nacji i
wydarzenia nawiązują bezpośrednio do wszystkich seriali i filmów wydanych w tym
świecie (nie alternatywnej rzeczywistości). Grając Klingonami czuje się ich
szorstkość i męskość. Talia ich kart genialnie odwzorowuje ich naturę. Potrafią
przechytrzyć przeciwnika maskując swoje statki i wszystkie problemy rozwiązują
walką. Adekwatnie stworzona jest Federacja, Romulanie i Dominium (najnowszy
dodatek). Polecam fanom.
19. Targi.
Dobra gra dla dwojga. Jest w niej dużo negatywnej
interakcji. Mina przeciwnika mówiąca: "też to chciałem zrobić", to
kwintesencja tej gry. Czasami pokrzyżujemy plany rywalowi świadomie, a czasem
nie. Wszystko w tej grze zależne jest od dobrego wystawienia swoich pionków,
które przynoszą surowce. Potrzebujemy je, aby zakupić miejsca, przynoszące nam
punkty zwycięstwa. Rozgrywka w Targi jest dynamiczna i płynna.
18. Space Empire: 4X.
Przy kilkugodzinnej rozgrywce w Space Empire: 4X czas mija
bardzo szybko. Gra ta jest wymagająca i to bardzo. Kierujemy swoją flotą, odkrywamy nowe światy, zakładamy kolonie,
rozwijamy się militarnie i budujemy coraz to nowsze modele statków kosmicznych.
Wszystko to odwzorowujemy na kartce rozwoju. W każdej turze nasze imperium się
rozrasta i w rezultacie atakujmy przeciwnika i przejmujemy jego terytoria.
17. Fleet.
Jest to pozycja, która nie wybacza błędów. Jest to element,
który przyciąga mnie do tego rodzaju pozycji. Trzeba trzy razy dobrze się
zastanowić nim wykona się ruch. Ponadto dobrze działa na dwie osoby, mimo że
licytacja licencji nie jest tak ekscytująca, jak w większą liczbę graczy. Jest
to dynamiczna i przyjemna gra karciana, mało rozpowszechniona w Polsce. Jednak
warto spróbować w nią zagrać.
16. Spyrium.
Tej grze brakuje tylko wyczuwalnego steampunkowego klimatu.
Jest to powód, dla którego znalazła się tylko na szesnastej pozycji tej listy.
Poza tym mankamentem to gra jest świetna. Ma proste zasady, ale jest trudna w
poprowadzeniu. Trzeba być konsekwentnym w swoim działaniu i mądrze zarządzać
pionkami.
15. Dead of
Winter: A Crossroads Game.
Pozycja ta podbija świat. Jest to gra kooperacyjna z
elementem zdrajcy. Szkoda, że nie działa w ten sposób na dwóch graczy (chociaż
rozumiem czemu:) ), bo byłaby o wiele wyżej w moim rankingu. W rozgrywkach ze
zdrajcą nie spodziewałam się, kto nim jest i byłam zdziwiona na koniec gry, gdy
okazało się, że trójka z moich kolegów działała za moimi plecami. Tak naprawdę
tylko ja dbałam o dobro naszej kolonii. Dowodzi to tylko tego, że gra świetnie
działa, albo jestem zbyt ufna:) .
Jest to dynamiczna gra o budowaniu swojego imperium w
kosmosie. Brakuje w niej eksploracji i to jedyny mankament tej gry. Z
ciekawością oczekuję tegorocznego dodatku do tej pozycji, który wprowadza
między innymi różne rasy, dzięki czemu gra będzie nieco asymetryczna.
13. Bios: Megafauna.
Jest to wymagająca gra o tworzeniu ewolucji. Podoba mi się w
niej możliwość tworzenia nowych gatunków zwierząt i obserwacja zmian, jakie
zachodzą w środowisku. Klimat w niej jest bardzo wyczuwalny i można przez kilka
godzin poczuć się jak stwórca nowego świata. Świetna pozycja, ale nie dla
każdego.
12. Greenland.
Gra prześcignęła Bios: Megafaunę, bo jest to prostsza pozycja.
Lubię ciężkie rozgrywki, ale częściej mam okazję grać w pozycję typu Greenland,
które mieszczą się w sześćdziesięciu minutach. Pomimo krótkiego czasu
rozgrywki, gra ta przynosi mi dużo satysfakcji. Zwiedzanie nowych lądów i
oczekiwanie na nowe wydarzenia to podoba mi się w tej pozycji. Duża dawka
losowości (rzucanie kośćmi) może sprawić, że gra ta nie spodoba się każdemu.
Jednak, jeśli będziecie mieli okazję, to zachęcam do spróbowania.
11. Waggle Dance.
Gra opiera się na dobrym zarządzaniu swoimi robotnicami,
czyli kośćmi. Jest to mechanizm, który przypadł mi do gustu. Waggle Dance jest
pozycją strategiczną z dość oryginalnym klimatem. Ponadto analiza ruchów i
kontrolowanie przeciwnika sprawia, że zamyka ona pierwszą dziesiątkę mojego TOP
20.
*Tomasz - miejsca 20-11*
20. Dead of Winter: A Crossroads Game.
To z całą pewnością nie jest gra dla dwojga. Jednak
zasługuje ona na to, aby być na tej liście. Nie jest to pozycja dwuosobowa,
gdyż za traci ona w takim gronie swoje najważniejsze zasady: zdrajcę i tajne
misje. Szkoda tylko, że na „pełne”
zasady mamy okazję grać w nią tylko z anglojęzycznymi znajomymi.
Robinson przez prawie cały zeszły rok był na “wakacjach” u
naszych znajomych. Kiedy wrócił i zagraliśmy w niego po tak długiej przerwie,
to nadal uważam, że jest to bardzo dobra gra. Niemniej z powodu „ogrania” w nią
znajduje się niżej od innych pozycji kooperacyjnych w tym rankingu. Jakoś już
tak często nie trafia na stół, jak zaraz po jej zakupie.
18. Waggle Dance.
Pszczółki. Bardzo przyjemna i wymagająca gra o prowadzeniu
ulu. Posiada proste mechanizmy, a zarazem wymusza bardzo wiele planowania. Co
ciekawe, to wydaje mi się, że właśnie we dwoje gra się w nią najlepiej. Jest to
jedyna pozycja z serii worker-dice placement w naszej kolekcji. Naprawdę
interesujący tytuł i co dla niektórych najważniejsze posiada polskie zasady
gry.
Sądzę, że gdyby nie tegoroczny dodatek do tej gry Dominion, to Star Trek: Fleet Captains nie znalazłoby się na tej liście.
Dlaczego? Z perspektywy czasu widzę wiele niedopracowań w tej grze, które na
dłuższą metę są frustrujące.
16.
Helvetia Cup.
Piłka nożna w świecie fantasy. Proste mechanizmy i
dynamiczna rozgrywka. Naprawdę cieszę się, że udało nam się pozyskać tę
pozycję. Nie jestem fanem piłki nożnej, ale ta gra ma w sobie coś, że budzi się we
mnie dusza sportowca... ;-)
15. Targi.
Gra z serii “gra dla dwojga” z mechanizmem worker placement.
Mamy w niej prowadzić i rozwijać własne plemię Tuaregów, ale w rzeczywistości
jest to zbiór interesujących mechanizmów. Tak interesujących, że gra ta
trafiła, jakby nie patrzeć, aż na 15 miejsce. Bardzo interesująca pozycja, w
której skacze się do gardła drugiego gracza, poprzez blokowanie mu dostępnych
akcji.
14.
Greenland.
Gra o symulacji przetrwania na średniowiecznej Grenlandii.
Oprócz wartości edukacyjnych posiada ona ciekawe mechanizmy, które wbrew
pozorom nie zawsze sprowadzają się do rzutów kostką. Gra wymaga sporego
planowania i przewidywania. Racja, że najlepiej będzie „działała” w trzy osoby,
ale w dwójkę też można miło spędzić przy niej czas.
13. Galaxy Trucker.
Na początek
mały spoiler. Galaxy Trucker to ostatnia “lekka” gra na mojej liście.
Jest to nasz „imprezowy” tytuł. Bardzo zabawna gra, o której można powiedzieć,
że składa się z dwóch gier: budowania statku i lotu. Jeżeli czujecie chęć
unikania asteroidów i kosmicznych piratów, to ta gra jest w sam raz dla Was...
;-)
Mamy tę grę w kolekcji od niedawna. Jednak sprawiła na mnie
takie wrażenie, że znalazła się tak wysoko w tym rankingu. Jest gra z serii
„plany w planach”. Musimy w niej bardzo dobrze rozważać nasze opcje i brać pod
uwagę poczynania naszego przeciwnika. W mojej recenzji wspomniałem, że jest to
według mnie jedna z lepszych gier typu euro i jak sami zobaczycie, póki co
tylko dwie pozycje uważam za lepsze. Może w przyszłości się to zmieni? Kto
wie...
11. The Capitals.
To pierwsza ze wspomnianych gier typu euro, która uważam, że
jest lepsza. Jest to gra o budowaniu miasta, a patrząc ze strony mechanizmów,
gra o budowaniu combo-engine’u. Tak wiem, nowe słowo. ;-) Jeżeli dobrze
rozplanujemy rozlokowanie płytek w naszym mieście, to poprzez uruchomienie
jednej z nich, możemy jednocześnie uzyskać bardzo wiele profitów. To właśnie
jest sednem tej gry. Poza tym klimat budowania miasta bardzo dobrze łączy się z
mechanizmami w The Capitals.
Jeżeli jakakolwiek ze wspomnianych gier została przez nas zrecenzowana, to klikając na jej tytuł możecie przejść do stosownej recenzji.
Jeżeli jakakolwiek ze wspomnianych gier została przez nas zrecenzowana, to klikając na jej tytuł możecie przejść do stosownej recenzji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz