Zapraszamy na kolejną część cyklu poświęconego targom w Essen. Tym razem zaprezentuje między innymi gry, które udało nam się pozyskać już wstępnie od wydawnictw zagranicznych i ich pełne recenzje ukażą się wkrótce. Oczywiście znajdziecie też tutaj takie perełki, które wyróżniają się tematyką.
1. Noches de Sangre (ang. Bloody Nights, wyd. GDM Games).
Jest to semi-kooperatywna gra od dwóch do sześciu zawodników. Ich zadaniem jest przetrwać we wiosce, w której słońce nie wschodzi przez 30 dni. Oczywiście nie byłoby to trudne, gdyby nie czające się wampiry, dla których ten okres w roku jest doskonałym momentem do polowania. Tematyka gry jest więc specyficzna. Nie walczymy po raz setny ze zgrają zombi, lecz z wampirami. W każdej turze gracze będą zdobywać lepszy ekwipunek, zwiedzać wioskę, aby przeżyć nowe przygody, gromadzić nowych ocalałych, szukać pożywienia. Następnie przyjdzie czas na atak wampirów. Gra kończy się po 30 dniach i zwyciężają ludzie, jeśli uda się przeżyć trójce z nich. W innym wypadku wampiry górują.
2. ¡Abordaje! (ang. ¡Boarding!, wyd. GDM Games).
Jest to gra tylko dla dwóch graczy, więc nie mogliśmy przejść obok niej obojętnie. Wydawnictwu udało się ją "zcrowdfundingować" pod koniec lipca. Tematyka i mechaniki również zwróciły naszą uwagę. W grze wcielamy się w marynarzy i opierając się na drafcie, control area i action selection staracie się przejąć kontrolę nad wrogim statkiem. Dużym plusem jest niezależność językowa tej karcianki. Przypadły mi też do gustu ilustracje na kartach, które są kreskówkowo-komiksowe i bardzo dynamicznie ukazują postaci. Więc jak na debiut twórców, gra przedstawia się interesująco.
3. Siggil (wyd. Capsicum Games).
Jest to krótka gra karciana, która urzekła nas ilustracjami. Barwy są stonowane a rysunki niezwykle delikatne. Możne w nią grać od 1 do 4 graczy. Możliwość rozgrywki solo to jej spory plus i podobnie jak w Onirim wygrana zależy od efektywnego zarządzania swoimi kartami na ręce. Na tym podobieństwa się kończą. Tytułowe siggils to magiczne pieczęcie, które blokują wyjście duchom. Zadaniem zawodników jest złapanie tych, którym uda się uciec. Zwycięzcą rozgrywki zostanie ten, który powstrzyma określoną liczbę duchów (zależną od liczby graczy). Przygotowano pięć różnych rozstawień kart na początku rozgrywki, co zapewne wpłynie na jej przebieg. Jestem ciekawa czy wymusi to na graczach zastosowanie różnych strategii.
4. Automania (wyd. Aporta Games).
Niech Was nie zniechęci okładka gry, która sugeruje grę dla dzieci. Wydanie jest również bardzo barwne. Wbrew pozorom jest ona przeznaczona dla graczy od 12 roku życia i rozgrywka może trwać nawet 90 minut. Za grę opowiadają dwaj panowie Kenneth Minde - debiutant oraz Kristian Amundsen Østby, który ma już spory dorobek na swoim koncie (Hotel Samoa, Escape). W Automanii zawodnicy prowadzą fabrykę samochodów. Ażeby zdobyć sławę i wybić się muszą zatrudniać coraz to lepszych fachowców i montować w swojej fabryce nowoczesne maszyny. Każdy samochód, który wyjedzie z naszej fabryki sprzedajemy na jednym z dwóch rynków. Im auto bardziej ekstrawaganckie, tym zawodnicy zarobią więcej pieniędzy i prestiżu, które są kluczem do zwycięstwa w tej grze. Dla nas brzmi to na tyle innowacyjne, że zainteresowałam się tą pozycją. Mamy nadzieję, że będzie to coś lżejszego niż Kanban czy Kraftwagen, bo nie każdy jest zwolennikiem tego typu gier.
5. Los Aprendices (wyd. Zacatrus).
Chcieliście kiedyś być uczniem w szkole alchemii? Teraz macie okazję. W tej grze uczycie się wszystkiego od podstaw: począwszy od wiedzy, zdolności, poprzez ich umiejętne wykorzystanie, ale też nieudane eksperymenty i zdobywanie tajemnych składników. Podstawą w niej są specjalne kości. W zależności od uzyskanych rezultatów na 6 specjalnych stołach zawodnicy będą przeprowadzali eksperymenty, za które zdobędą punkty wiedzy. Kto zdobędzie ich najwięcej wygra grę. Jednak na tym nie koniec. Gra ma dwa moduły, które pozwalają na tworzenie większej liczby kombinacji na wyższym poziomie trudności.
6. Switching Tracks (wyd. Wattsalpoag Games).
Gra ta wprawdzie miała w kwietniu swoją premierę, ale jest o pociągach...a takich gier brakuje w naszej dość ekstrawaganckiej kolekcji. Ponadto po udanej akcji na kickstarterze wydawnictwo Wattsalpoag Games
właśnie ją zaprezentuje na targach w Essen. Wprawdzie tematyka przewożenia pociągami tekstyliów i owiec nie jest zbyt innowacyjna, jednak zarządzanie torami, w celu realizowania swoich kontraktów oraz ulepszanie pociągów, sprawiło, że zainteresowałam się tą pozycją. Z całą pewnością spodobały mi się zasłonki, które przygotowano dla graczy imitujące stacje dla pociągów. Mamy tylko nadzieję, że gra będzie dobrze działać na dwie osoby.
7. Nippon (wyd. What's Your Game?).
Tematyka gry, czyli Japonia w erze Meiji wystarczyły, aby przekonać nas, że warto zainteresować się tą pozycją. Po wydawnictwie What's Your Game? spodziewam się wymagającej gry ekonomicznej. W Nippon gracze kontrolują Zaibatsu, czyli wielki koncern przemysłowy w Japonii. Budując nowe gałęzie przemysłu, wysyłają towary do zagranicznych krajów, rozwijają system transportowy w kraju, budują statki albo trasy kolejowe. Gracz, któremu uda się stworzyć największą potęgę wygrywa grę. Z opisu wynika, że ma to być krótka i wymagająca gra ekonomiczna. Miejmy nadzieję, że uda się ją zrealizować do Essen i będę mogła się ją wkrótce pochwalić.
8. Daxu (wyd. White Goblin Games).
Daxu to krótka gra karciana dla dwojga. Wcielacie się w rolę sklepikarza w małej mieścinie. Staracie się utrzymać na rynku tak, aby nie zaszkodzić innym sklepom. Bycie wrednym dla innych handlowców może okazać się druzgocące dla całego waszego biznesu, gdyż klienci potrafią być nielojalni. W czasie gry zawodnicy będą zbierać zestawy kart (mechanika set collection) w sześciu różnych obszarach. Kluczem jest zachowanie równowagi pomiędzy w różnorodnością sklepów. Czasami zła decyzja może sprawić, że punkty zdobędzie przeciwnik, więc trzeba uważać.
Wszystkie zdjęcia pochodzą z serwisu boardgamegeek.com, bądź ze stron wydawców.
Poprzednia część - click
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz