Tytuł: Traders of Osaka
Wydawca: Z-Man Games
Rok wydania: 2015 (3
edycja gry po angielsku)
Liczba graczy: 2-4
Czas rozgrywki: 30 minut
Język: angielski
(niezależna językowo)
Pierwsza edycja Traders of
Osaka ukazała się nakładem wydawnictwa Japon Brand w 2006 roku. Wówczas za
oprawę graficzną odpowiedzialny był You Satouchi. Po prawie dwóch latach, Z-Man
Games zdecydowało się odnowić tę grę z Peterem Giffordem jako artystą.
Wszystkie te edycje gry były wydane pod tytułem Traders of Carthage. W tym
roku, Filosofia Éditions i Z-Man Games unowocześniło tę pozycję nadając jej
zupełnie nowy tytuł i oprawę graficzną.
Po raz pierwszy zagraliśmy w
Traders of Osaka na targach Spiel ‘15 w Essen. Rozgrywka trzyosobowa spodobała
nam się na tyle, że do Polski powróciliśmy z własnym egzemplarzem gry. Z tekstu
dowiecie się, czy dwuosobowe potyczki również są warte uwagi.
Autor
Autorem gry jest Susumu
Kawasaki. Do 2010 roku współpracował on głównie z wydawnictwem Japon Brand. Od
tego czasu wydał kilka gier, przede wszystkim dla dwóch graczy, pod własnym
szyldem Kawasaki Factory.
W Traders of Osaka zawodnicy
wcielają się w rolę dumnych handlowców. Waszym zadaniem będzie bezpiecznie
przetransportować cenne towary z Osaki do Edo. Jednak po drodze statki mogą
znaleźć się na niebezpiecznych obszarach narażonych na sztormy. Jeżeli
zawodnicy nie zadbają o odpowiednie zabezpieczenia, to może się okazać, że
stracą całe dostawy.
Komponenty
Po odpakowaniu gry z folii
moją uwagę zwróciło bardzo grube pudło, które nawet nie chciało samo stać.
Nadaje ono wagi tej pozycji. W środku znajduje się wypraska o takim samym
wzorze co karty. W związku z tym wielokrotnie niektóre z nich chowały się w
pudle.
Reszta elementów jest
standardowa:
- 108 kart, 27 w każdym
kolorze (niebieskim, żółtym, czerwonym i zielonym); każda z nich posiada
wartość 2 (11 sztuk w każdym kolorze), 3 (9 sztuk w każdym kolorze) lub 5
(7 sztuk w każdym kolorze);
- 48 znaczników
Realizacji, 12 w każdym kolorze (niebieskim, żółtym, czerwonym i zielonym);
-
mała plansza główna;
-
4 drewniane statki
(niebieski, żółty, czerwony i zielony);
-
4 znaczniki Handlarzy
(biały, różowy, szary i beżowy);
-
4 znaczniki Rezerwacji
(biały, różowy, szary i beżowy).
Opis rozgrywki
Cztery statki ustawiamy na
planszy w Osace. W czasie gry będą one się poruszać o jedno albo dwa pola,
jeśli gracz zdecyduje się kupić karty z Rynku. Nie są one więc przyporządkowane
do zawodników.
Wszystkie karty należy
dokładnie potasować. Następnie tworzymy Rynek, wykładając 5 odkrytych kart obok
planszy oraz Farmę, wykładając 3 odkryte karty obok planszy, nad Rynkiem. Na
Rynku znajdują się karty dostępne dla każdego z graczy. Natomiast Farma, to
taki przyszły „rynek”, czyli to, co będzie dostępne, jak skończą się karty na
Rynku.
Następnie każdy gracz
ciągnie z talii karty, jedną po drugiej, aż suma ich wartości będzie wynosiła 8
lub więcej. Tworzyć będą one początkową rękę zawodników. Grę zaczyna ten, kto
uzbierał w ten sposób najmniejszą wartość. Następnie gracze wybierają jeden
znacznik Realizacji.
Zawodnicy wykonują swoje
tury naprzemiennie. Gra kończy się, jak jeden z nich zdobędzie ósmy znacznik
Realizacji.
W swojej turze gracz wykonuje jedną z trzech akcji:
- Zakup kart
Gracz
może wydać karty z ręki, aby kupić surowce (karty) z Rynku. Jednak musi za
jednym razem kupić je wszystkie (nie licząc tych zarezerwowanych przez innych
graczy). Wydana kwota może przekroczyć wartość kart na Rynku, jednak nie
otrzymujemy z powrotem nadwyżki.
Następnie
wszystkie zakupione karty kładziemy odsłonięte przed sobą, segregując je według
kolorów i układając od najwyższej do najniższej. Adekwatnie należy przesunąć
statki na planszy o jedno pole za jedną kartę danego koloru i o dwa pola za
dwie lub więcej kart danego koloru.
Jeżeli
jeden lub kilka statków dopłynie w tej sposób do Edo to przechodzimy do etapu
zapłaty. Jego zasady wyjaśnię później.
- Wzięcie monet
Gracz
może wziąć też jedną kartę z Rynku (oprócz tych zarezerwowanych przez innych)
jako monety. W późniejszych turach posłuży mu ona na użycie ich w akcji „zakup
kart”. Zawodnicy mogą posiadać nieograniczoną liczbę kart na ręce.
- Zarezerwowanie
Gracz
może zdecydować się zarezerwować jedną kartę z Rynku lub Farmy. Wówczas kładzie
na niej swój znacznik Rezerwacji. Taka karta nie może być pozyskana w żaden
sposób przez rywali. Jednak jeśli będziemy chcieli skorzystać z akcji „zakup
kart” i pośród nich będzie ta, którą wcześniej zarezerwowaliśmy, to zawodnik
jest zmuszony również za nią zapłacić.
Na początku tury gracza może
dojść do sytuacji, że na Rynku nie będzie kart to zakupu, albo będą tylko te
zarezerwowane. Wówczas należy karty z Farmy przenieść na Rynek i dodać dwie ze
stosu dociągu. Następnie należy uzupełnić Farmę do trzech kart.
Jak już wspomniałam, jeśli
przynajmniej jeden ze statków dotrze do Edo przychodzi czas na zebranie
punktów. Każdy z graczy musi sprzedać wszystkie surowce w kolorze
odpowiadającym statkowi. Tworzą one zestaw, którego cena jest równa wartości
najwyższej karty (na przykład 3). Wartość tę mnożymy przez liczbę kart (na
przykład trzy karty). Uzyskany iloczyn zaokrąglamy do najbliższej piątki lub 10
(3x3=9, czyli do 10). Za każde 5 punktów możemy zatrzymać jedną kartę z zestawu
o najniższej wartości (w tym przykładzie zachowamy tylko dwie karty). Odkładamy
je zakryte w jeden stos i kładziemy na nich swój znacznik Handlarza. Są to
nasze punkty zwycięstwa. Każda karta warta jest jeden. Pozostałe karty musimy
odrzucić. Każdy zawodnik, który posiadał taki zestaw surowców otrzymuje w tym
kolorze znacznik Realizacji. Każdy taki znacznik dodaje 1 do wartości najwyższej
karty w czasie punktowania.
W czasie punktowania każdy
statek, znajdujący się na jednym z dwóch miejsc sztormów tonie. Jeżeli gracz
posiada surowce w kolorze statku, to ażeby ich nie stracić musi je ubezpieczyć
kartą w tym samym kolorze. Karta o wartości 3 pozwala zachować jedną kartę
surowca a o wartości 2 aż dwie. Wówczas odrzucamy taką kartę z ręki a
ubezpieczone surowce obracamy o 90 stopni. Są one zabezpieczone przed
zatonięciem do końca gry. Natomiast jeśli nie mamy jak ubezpieczyć naszych surowców
to odkładamy wszystkie na stos kart odrzuconych. Następnie wszystkie statki,
które znajdowały się w Edo ustawiamy z powrotem w Osace, a te które zatonęły
wracają do Anori.
Jeżeli w tej turze któryś z
zawodników zdobył przynajmniej ósmy znacznik Realizacji, gra się kończy.
Wygrywa ten, kto w czasie gry zdobył najwięcej punktów, czyli odłożonych kart
surowców pod znacznikiem Handlarza.
Powyżej dwóch to banda?
Traders of Osaka ma ciekawy
mechanizm zarządzania kartami. Używamy ich jako pieniądz i jako cenny surowiec.
Z tego tez względu, kiedy bierzemy karty ze stołu stajemy przed dylematem, czy
wziąć kartę o wysokiej wartości, aby móc szybciej kupić towary z rynku, czy też
wziąć kartę o niższej wartości. Wówczas zyskamy cenne zabezpieczenie swojego ładunku,
bo tylko karty o wartości 2 i 3 je posiadają. Ponadto jeśli zdecydujemy się na
wzięcie karty o tej niższej wartości, to powodem może być chęć zgarnięcia w
następnej turze całego rynku, wśród którego będą karty o wartości 5, co pozwoli
nam na zdobycie większej liczby punktów na koniec gry. Poza tym jest jeszcze
jeden aspekt, czyli należy wziąć z rynku taką kartę, która bardziej przyda się
rywalowi. My zawsze możemy ją wydać na zakup potrzebnego ładunku, a w ten
sposób pokrzyżujemy rywalowi plany.
Kolejnym aspektem w grze
Traders of Osaka jest dobre wyczucie momentu, kiedy wziąć karty z rynku, jako
ładunek. Można w ten sposób spowodować, ze rywal będzie zmuszony zatopić swój
ładunek z jednego ze statków, bo nie zdąży go ubezpieczyć.
Dochodzi do tego jeszcze
możliwość rezerwowania sobie jednej karty. Jest to akcja używana w naszych
rozgrywkach bardzo rzadko. Sądzę, że większe zastosowanie znajdzie w
rozgrywkach wieloosobowych. Jednak czasami przydaje się, jeśli na przykład chce
się w swojej turze spasować. Trzeba jednak mądrze wykonać rezerwacji, aby nie
zablokować swoich akcji na przyszłość, na przykład poprzez rezerwacje karty o
wysokiej wartości, która już wśród takich jest. Bardzo trudno wtedy będzie Wam
kupić cały rynek.
Z całą pewnością polecam w
tę grę grać w dwuosobowym gronie. Bardziej przypadła mi ona do gustu, bo
rozgrywka jest bardziej dynamiczna i można w niej więcej zaplanować. Ponadto
łatwiej kontrolować w ten sposób, co nasz rywal wziął na rękę i kiedy będzie na
tyle wypłacalny, że zakupi wszystkie karty z rynku. Jednak taka rozgrywka jest
wredna i nastawiona na negatywną interakcję. Naprawdę w tej grze warto
obserwować rywala. Cokolwiek wy zrobicie, w jakiś sposób wpłynie na jego
przyszłe akcje.
Oczywiście jak w każdej grze
karcianej, i w tej występuje losowość. Jest ona irytująca, jeśli czaicie się na
karty czerwone, a trzy razy pod rząd dołożone zostaną tylko żółte i zielone.
Może to spowodować, ze rywalowi uda się w między czasie dopłynąć statkami w
kolorach, których wy akurat nie mieliście. Z tego też względu zasiadając do
rozgrywki trzeba wziąć pod uwagę aspekt losowości i starać się równomiernie
posiadać różnego koloru surowce.
Zdecydowania polecam Wam
zagrać w tę karciankę. Ta edycja została obdarzona bardzo ładną oprawą
graficzną. Dodatkowo proste zasady i krótki czas rozgrywki pozwolą cieszyć się
nią przy każdej okazji. Ponadto tury są bardzo dynamiczne i nie ma czasu na
nudę.
Sylwia.
Pomocnicza ocena zbiorcza według
naszej zawiłej skali:
I.
|
Klimat
|
2/6
|
II.
|
Losowość
|
4/6
|
III.
|
Błędy w grze
|
5/6
|
IV.
|
Złożoność
|
6/6
|
V.
|
Interakcja
|
4/6
|
VI.
|
Wykonanie
|
6/6
|
VII.
|
Cena
|
3/6
|
VIII.
|
Czas rozgrywki w dwie osoby
|
6/6
|
IX.
|
Skalowanie na dwóch graczy
|
4/6
|
Końcowa nota: 4.44/6
Bardzo serdecznie dziękujemy!
... and something for our international readers:
Pros:
+ simple rules and demanding gameplay
+ good quality of components
+ graphic design
+ better with two players
+ dynamic gameplay
+ replayability
Con:
- slightly random but it does not affect the game very much
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz