Rok wydania: 2015
Liczba graczy: 2-5
(chociaż na pudełku jest 3-5)
Czas gry: 40 minut
Język: angielski
Dzisiaj zaprezentuje Wam kolejną grę
od naszych wschodnich sąsiadów. Big Brain Bang została wydana w
zeszłym roku przez rosyjskie wydawnictwo RightGames. Na targach w
Essen cieszyła się dużym zainteresowaniem. Zapewne po części
dlatego, że dobrze prezentuje się na stole i posiada element
zręcznościowy. Zapraszam do recenzji tej niezwykłej gry.
Wykonanie gry jest dość
niekonwencjonalne. Mamy:
- sieci neuronów w trzech kształtach,
- 8 pionków, po 2 w każdym kolorze (mądre myśli),
- 12 znaczników mózgów, po 3 w każdym kolorze,
- wypalacz mózgu,
- 3 kości o różnych wielkościach (impulsy myślowe).
Jedynym elementem, który nie został
zawarty w pudełku jest mózg, czyli plansza do gry (powierzchnia do
grania). Musicie go stworzyć sami i jego wielkość jest zależna od
liczby graczy biorących udział w rozgrywce.
Instrukcja jest napisana bardzo dobrze.
Jest ona przede wszystkim wypełniona komiksowymi obrazkami z dymkami
z myślami neuronów. Są one śmieszne, ale też do suchej,
zręcznościowej gry, starają się wpleść fabułę. Instrukcja
posiada też wiele rysunków, obrazujących akcje i przykłady. Nie
mam więc zastrzeżeń do elementów gry.
Kto wymyślił taką fabułę?
Autorem Big Brain Bang jest Danila
Gorunov. Możecie go znać z takich projektów jak Shinobi: War of
Clans, Zombie! Run for Your Lives! czy Kingdom
Crusaders.
Do gry Big Brain Bang wprowadził on
bardzo ciekawą fabułę. Każdy z graczy ma za zadanie stworzenia
jak największej sieci neuronów (komórek nerwowych). Ten zawodnik,
któremu uda się połączyć je najlepiej (czyli doprowadzi do tego,
że mózg odczyta przekazane przez neurony informacje), otrzyma
największą liczbę punktów i zwycięży rozgrywkę.
Jak w to grać?
Jak już wcześniej wspomniałam, w
grze mamy dostępne 3 różne kości i 3 różne sieci neuronów.
Czerwona kość (najmniejsza) posłuży nam do stworzenia
najmniejszej sieci neuronów. Czarna kość (średnia) umożliwi nam
stworzenie średniej sieci neuronów, a biała kość (największa)
największej sieci neuronów. Wszystkie sieci tworzą wspólną pulę,
do której każdy gracz będzie miał dostęp w czasie rozgrywki.
Pole gry tworzymy sami. Możecie na
przykład położyć odpowiedniej wielkości obrus na stole.
Każda runda przebiega według
schematu:
- Wybranie dwóch kości i rzucenie jedną z nich. Zawsze musimy przestrzegać jednej zasady – nigdy nie możemy rzucić kością mając rękę nad polem do gry. Ażeby pomóc sobie w dokładnych trafieniu w upatrzone miejsce, możecie użyć pudełka jak ściany. Jeżeli w wyniku tego rzutu uda się Wam umieścić kostkę na pustym polu (nie na kafelku sieci neuronów), to możecie wziąć odpowiednią sieć z puli (odpowiadającą kości, którą rzucaliście) i ułożyć ją na stole.
- Sprawdzamy rezultat naszego rzutu. Zostawiając kość na miejscu dopasujemy kafelek sieci neuronów. Możemy go położyć tak, aby połączył się z innymi płytkami, bądź jako oddzielna myśl.
- Dopasowujemy efekt do zaistniałej sytuacji. Jeżeli kafelek nie styka się z innymi na planszy, to możemy użyć jednego z naszych pionków i postawić go na nim. W ten sposób zaznaczamy, że to my stworzyliśmy tę myśl. Możemy też spowodować, że dołożony kafelek połączy nasze sieci neuronów. Wówczas musicie usunąć jeden z pionków i będziecie mogli go użyć później. Może się też tak zdarzyć (chociaż uznam to za nieszczęśliwy wypadek), że dołożycie kafelek do sieci rywala. No cóż. Mieliście pecha. Właśnie pomogliście rywalowi i daliście mu punkt zwycięstwa. W Big Brain Bang najlepiej, gdyby udało się Wam dołożyć kafelek tak, aby stykał się z waszą i przeciwnika siecią. Wówczas macie szansę na zniszczenie kilku neuronów rywalowi.
- Po rozpatrzeniu tych trzech etapów zawodnik rzuca drugą wybraną kostką na tych samych zasadach.
Dodatkowo 3 razy na grę (w grze
dwuosobowej) macie możliwość rzucenia czarną kostką i użycia
wypalacza mózgu. Niszczy on wszystkie sieci, jakie napotka na
drodze, w wyniku obracania jego wokół własnej osi.
Tak przebiega każda runda. Gra toczy
się do momentu, aż w puli nie pozostaną żadne sieci neuronów.
Zawodnik, któremu udało się stworzyć największą sieć wygrywa.
Każdy duży neuron wart jest 3 punkty, średni 2 a mały 1.
Czy to dobra gra?
Pomysł na fabułę gry jest świetny.
Do tego bardzo dobrze współgra z tym, co tworzymy w czasie
rozgrywki. Projekt graficzny również przypadł mi do gustu.
Gra posiada negatywną interakcją. Na
każdym etapie rozgrywki staramy się tak wykonać swój rzut, aby
rozbudować naszą sieć, albo zniszczyć to, co stworzył już
rywal. Oczywiście wszystko zależy od siły, jaką włożymy w
poruszenie kostką i umiejętności zręcznościowych.
Big Brain Bang to gra zręcznościowa,
która spodoba się każdemu. Dobrze sprawdzi się, jako filer na
spotkaniach towarzyskich, gdyż każda rozgrywka niesie za sobą
sporą dawkę dobrego humoru. Możecie też w nią zagrać z dziećmi,
bo spodoba im się element zręcznościowy. Jest to gra, którą
możecie łatwo wytłumaczyć nawet osobom nie zaznajomionym z
nowoczesnymi planszówkami. Jednak nie oszukujmy się, jest to
pozycja imprezowa. Powracać do niej będziemy przy właśnie takich
okazjach.
Sylwia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz