Tytuł:
Castellion
Wydawca:
Z-Man
Games
Rok
wydania: 2015
Liczba
graczy: 1-2
Czas
rozgrywki: 15-30 minut
Język:
angielski (niezależna
językowo)
W grę
Castellion po raz pierwszy mieliśmy okazję zagrać na targach w
Essen przy stoisku wydawnictwa Z-Man Games. Rozrywka urzekła nas
swoją prostotą i różnymi poziomami trudności. Ponadto spodobała
nam się ta łamigłówkowa otoczka tej pozycji.
Autorem
Castelliona jest Shadi Torbey, znany z gry Onirim, Sylvion czy
Urbion. Przy wszystkich tych projektach współpracował on z Élise
Plessis, bardzo uzdolnioną artystką. Podoba mi się, w jaki sposób
jej rysunki nadają surrealistycznego, bardzo pokręconego klimatu.
Stosuje też niezwykle jaskrawe barwy i nie boi się ich używać
łamiąc niejednokrotnie ogólnie przyjęte zasady (jak niebieskie
koty, czy wiewiórki w okularach). W bardzo dziwaczny sposób
przedstawia zwierzęta i wkomponowuje je w bardziej pokręcone
pejzaże. Jednak czy tym razem ten duet stworzył grę wartą uwagi?
Czytajcie.
Świat
snów ...
W grze
Castellion wcielacie się w rolę obrońców tytułowego zamku.
Możecie to zrobić sami (wybierając rozgrywkę jednoosobową) albo
współpracując z drugą osobą. Nieważne, jak to zrobicie. Ważne
jest to, aby zebrać jednostki i ustawić ich w odpowiednich
formacjach. Skuteczna obrona pozwoli Wam obronić się przez siejącą
postrach Groźbą.
Kolejne
pokręcone pudełko
Pudełko
jest takiego samego rozmiaru co Sylvion i druga edycja gry Onirim.
Świetnie więc te gry będą ozdabiały kolekcję planszoholika.
Ponadto ma takie specjalne zamknięcie wewnątrz i okienka, przez
które (jak dobrze włożycie instrukcję) widać głównych
bohaterów Castelliona. W pudełku znajdują się elementy, które
pozwalają grać na 3 poziomach trudności oraz jeden mini dodatek:
- 90 różnych kafelków,
- 27 kart Egzaminu, dla 3 wariantów rozgrywki,
- 1 pionek kotka (pionek Groźby).
Mamy 3
rodzaje kafelków:
- z niebieskim tłem: to takie bezpieczne jednostki,
- z różowym tłem: wśród nich możecie wylosować jednostki, ale też zegarki (zdrajcy), które symbolizują zbliżający się atak;
- z fioletowym tłem: używane są w mini dodatku.
W grze
występują 4 rodzaje jednostek:
- Prorocy (kafelek z wizerunkiem kota) – pozwalają pociągnąć 4 kafelki, z których w dowolnej kolejności będziemy mogli korzystać w następnych 4 turach;
- Kameleony (kafelek z zielonym zwierzątkiem) – pozwalające zamienić ten kafelek z innym ze stosu odrzuconych, zachowując ten sam kształt (trójkąt, kwadrat i kółko);
- Kuglarze (kafelek z pomarańczowym ognikiem – moje skojarzenie) – pozwalają zamienić pozycję dwóch kafelków znajdujących się obok siebie;
- Pirotechnicy (kafelek brązowy z kominem) – mają dwa efekty: najpierw musimy usunąć ze swojego zamku jeden dowolny kafelek, a następnie przemieścić jeden dowolny kafelek z zamku, na inne miejsce.
W
wariancie podstawowym nie posiadają oni specjalnych mocy.
Do
każdego poziomu dopasowano nowe karty próby. Są one coraz
trudniejsze i ich efekt musimy zastosować przy coraz to mniejszej
liczbie zdrajców. Oznacza to, że będziemy musieli coraz szybciej
stworzyć formacje obronne.
Instrukcja
napisana jest poprawnie. Zawiera wiele przykładów i jest dobrze
uporządkowana. Każdy wariant opisano według tego samego schematu,
czyli najpierw ogólny przebieg rozgrywki, a następnie zmiany, jakie
musimy wprowadzić w rozgrywce dwuosobowej.
Obroń
zamek przed siejącą postrach kreaturą!
Najpierw
opiszę podstawowe zasady, jakimi rządzi się Castellion, w oparciu
o rozgrywkę jednoosobową.
Poziom
wprowadzający
Rozgrywkę
zaczynamy od wyłożenia karty Egzaminu o poziomie I i II oraz
wybieramy losową z poziomu III (jedną z pośród trzech). Są to
nasze takie zadania, które musimy mieć wykonane, gdy wyciągniemy z
puli odpowiednią liczbę kafelków zdrajcy (od 2 do 5).
Ażeby
je zrealizować, gracz musi stworzyć formacje, które wskazano na
tych kartach. Może to być linia pozioma/pionowa składająca się z
4 tego samego koloru jednostek albo kwadrat, utworzony także z 4
jednostek tego samego rodzaju. Liczba tych formacji jest różna i
zależy od poziomu karty.
Następnie
tasujemy kafelki z niebieskim tłem i układamy je w zakryty stos.
Przypominam, że wśród nich nie ma zdrajców. To samo robimy z
płytkami z różowym tłem. Możecie je wrzucić do pudełka i z
niego je pobierać. Jest to dobre rozwiązanie, jeżeli macie mało
miejsca na stole.
W turze
zawodnik musi pociągnąć jeden kafelek – wybiera, z której puli.
Następnie może wykonać odpowiednią akcję:
- Wylosowany kafelek jest zdrajcą – należy go odłożyć obok aktualnej karty Egzaminu. Jeżeli jest to 5 płytka z 5 wymaganych, to gracz sprawdza, czy udało mu się ukończyć postawione mu zadanie. Jeżeli zakończył Egzamin sukcesem, to kontynuuje grę, starając się ukończyć kolejny poziom. Warunkiem koniecznym jest też posiadanie na każdym etapie fundamentu, czyli sześciu kafelek na spodzie w linii poziomej. Zawodnik przegrywa grę, jeżeli chociaż jedna z wymaganych konstrukcji nie powstała w jego zamku.
- Wylosowany kafelek jest obrońcą – wówczas zawodnik ma dwie możliwości:a. odrzuca go na osobny stos: można to zrobić jeżeli jego dołożenie złamałoby obowiązujące zasady układu albo, gdy po prostu jest on nam niepotrzebny. Jednak należy pamiętać, że nie powróci on już nigdy do stosu dociągu.b. dokłada go do zamku, przestrzegając 4 zasad:
- zamek nie może być większy niż siatka 6x6;
- nigdy nie można dołożyć kafelka obok innego o tym samym kształcie (nie dotyczy to fundamentu, czyli sześciu kafelek na dole);
- każdy kafelek należy dokładać nad inny (nie dotyczy to fundamentu, czyli sześciu kafelek na dole);
- każdy kafelek należy dokładać obok innego (nie można tworzyć luk).
Rozgrywka
kończy się sukcesem, jeżeli zawodnikowi udało się pomyślnie
ukończyć wszystkie poziomy z kart Egzaminu.
Inne
warianty
Każdy
wariant posiada swoją talię kart Egzaminu. Zadania, przed którymi
stajemy są coraz trudniejsze. Nieraz są one nawet tajne. Jednak do
pomocy dostajemy jednostki ze specjalnymi zdolnościami (opisałam je
powyżej). Mamy też możliwość odrzucania płytek zdrajców
kosztem naszych jednostek. Najbardziej zaawansowany wariant wprowadza
też bonusy za formacje, które zbudujemy. Pozwalają one między
innymi na odtajnienie kart Egzaminu albo zmniejszają koszt
odrzucenia kafelka zdrajcy.
Rozgrywka
dwuosobowa
Castellion
jest stworzony dla jednej osoby. Jednak opracowano wariant
dwuosobowy, który, moim zdaniem, znacznie ułatwia rozgrywkę.
Wszystkie zasady są takie same. Jednak każdy Egzamin musi wykonać
tylko jeden zawodnik. Wyjątkiem jest też wprowadzenie specjalnej
karty, za pomocą której zaznaczamy, który gracz przeszedł
pierwszy Egzamin. Nie może on wówczas wykonać drugiego, lecz
przygotowuje się na trzeci. Jest też możliwość przekazywania
sobie kafelków, kosztem odrzucenia jednego ze swojego zamku.
Pozostałe zasady pozostają bez zmian.
W każdej
z naszych potyczek było tak, że do pewnego momentu zamek jednej
osoby był w wielkim nieładzie, tylko po to, aby drugi zawodnik
stworzył to, co przedstawiała karta Egzaminu. Prościej było też
poświęcić 4 kafelki, aby odrzucić kafelek zdrajcy. Wariant ten
jest po prostu przyjemniejszy, ale też musimy się nagimnastykować.
Nie jest on bezmyślny. Stawia nas jednak przed innymi dylematami.
Rozgrywka
jednoosobowa
Castellion
w pojedynkę jest znacznie trudniejszy. Nie możemy niszczyć swojego
zamku bezmyślnie. Każdy kafelek, który wylosujemy powinien być
położony tak, aby w przyszłości nam się przydał. Najgorzej dla
zawodnika będzie, jak na chwilę się rozproszy i dołoży w złe
miejsce płytkę, która później zamiast mu pomóc, będzie
przeszkadzać. Skupienie się w Castellionie ma większe znaczenie w
wariancie podstawowym. Jednak kiedy gramy ze specjalnymi
umiejętnościami kafelek, to mamy większe pole do manewrowania
nimi.
W rozgrywce jednoosobowej większą moc mają Kuglarze i Pirotechnicy. Ich specjalne umiejętności pozwalają na manewrowanie kafelkami w czasie gry. Niejednokrotnie mogą uratować rozgrywkę. W rozgrywce dwuosobowej są oni najmniej przydatni.
W rozgrywce jednoosobowej większą moc mają Kuglarze i Pirotechnicy. Ich specjalne umiejętności pozwalają na manewrowanie kafelkami w czasie gry. Niejednokrotnie mogą uratować rozgrywkę. W rozgrywce dwuosobowej są oni najmniej przydatni.
Ogólne
przemyślenia
Castellion
to świetna gra, zarówno dla dwojga, jak i w wariancie solo. Bez
względu na liczbę graczy, narzuca liczenie kafelków, które wyszły
i tych które jeszcze pozostały w puli. Ponadto znaczenie mają
kafelki „bezpiecznie”. Trzeba wyczuć dobrze moment, aby zacząć
ich używać. Nabierają one znaczenia, gdy potrzebujemy kilku
płytek, aby ukończyć powierzone nam zadania, a liczba kafelek
zdrajców jest duża.
Muszę
jeszcze wspomnieć o wykonaniu. Gra stworzona jest na bardzo wysokim
poziomie: począwszy od grubych kafelek, po dobrej jakości karty. Do
tego dochodzą nieco surrealistyczne rysunki, które dopełniają
Castellion. Do gry dołączono też pomoce dla zawodników,
wyjaśniające zasady budowania oraz umiejętności płytek. Brakuje
jednak zasad specjalnych formacji w wariancie zaawansowanym. Pomimo
tego karty te są bardzo pomocne.
Jeśli
więc cenicie dynamiczne i ekscytujące rozgrywki jednoosobowe (albo
dwuosobowe), to powinniście spróbować zagrać w Castellion. Każda
rozgrywka jest nieprzewidywalna. To budujące się napięcie jest
naprawdę ekscytujące. Nigdy nie wiecie, czy uda Wam się na czas
stworzyć solidną obronę i wygrać. Do tego dochodzą warianty o
różnym stopniu trudności, co znacznie wpływa na regrywalność
tej pozycji. Polecam.
Sylwia
Pomocnicza ocena zbiorcza według
naszej zawiłej skali:
I.
|
Klimat
|
2/6
|
II.
|
Losowość
|
3/6
|
III.
|
Błędy w grze
|
6/6
|
IV.
|
Złożoność
|
6/6
|
V.
|
Interakcja
|
-/6
|
VI.
|
Wykonanie
|
6/6
|
VII.
|
Cena
|
5/6
|
VIII.
|
Czas rozgrywki w dwie osoby
|
6/6
|
IX.
|
Ocena gry
|
5/6
|
Końcowa nota: 4.87/6
Bardzo serdecznie dziękujemy!
...and something for our international readers:
Pros:
+
good quality of components
+
nice graphic desing
+
simple rules
+
dynamic gameplay
+ replayability
+
variants
Proc/Con:
+/-
easier with two people, more difficult solo
Uwielbiamy Onirim, wiec Castellion i Silvion kupilsmy bez wahania. Nie moge sie doczekac, zeby zagrac!
OdpowiedzUsuń