Wydawca: Moaideas Game Design
Rok wydania: 2015
Liczba graczy: 2-4
Czas rozgrywki: 25-40 minut
Język: angielski
Jakiś
czas temu mieliśmy przyjemność prezentować Wam grę Guns &
Steel, która przyjechała do nas z Tajwanu od Moaideas Game Design.
Okazuje się, że egzemplarz, który otrzymaliśmy był wczesną
wersją tego tytułu. Na zeszłorocznych targach w Essen odebraliśmy
prawidłową, pierwszą edycję tej, jakże interesującej pozycji. W
tym tekście zaprezentuję Wam różnice, które się w niej
pojawiły. Poza tym dowiecie się, czy zmieniłem zdanie o tej tej
grze.
Recenzję
gry (wczesnej wersji) znajdziecie tutaj – click.
Zmiany
w oprawie graficznej
Od
razu widać pozytywną zmianę. Pudełko doczekało się ładnej
okładki, dzięki której od razu możemy się domyśleć, że Guns &
Steel będzie agresywną grą.
Symboliczne obrazki na kartach zostały
zmienione na przepiękne, klimatyczne rysunki.
Z początku bardzo
mnie one dekoncentrowały, bo zamiast zwracać uwagę na ikonografię
i zasady, po prostu je podziwiałem. Każdy z cudów świata doczekał
się również osobnej, dwustronnej karty. Na jednej stronie mamy
zasady jego zbudowania, a na drugiej rewelacyjny obrazek.
Instrukcja
również została „upgrade'owana”. Teraz jest ona w formie
książeczki, a nie jak wcześniej w formie rozkładającej się
„ulotki”.
Wszystkie zmiany związane z designem gry oceniam
bardzo pozytywnie.
Na
zamieszczonych zdjęciach widać wszystkie różnice - w górnej
części pierwsza edycja, a w dolnej - wczesna edycja.
Zmiany
w zasadach
Pierwsza
edycja wprowadza kilka modyfikacji w zasadach. Nie są one jakieś
rewolucyjne, więc nie wywracają rozgrywki do góry nogami.
Cuda
świata teraz pozyskuje się na koniec tury poprzez spełnienie
konkretnych warunków. Trzeba mieć wyłożone jakieś konkretne
surowce, mieć odpowiednią siłę itp. Po prostu znika opcja z
możliwością ich zakupu.
Jedna
z kart podstawowych, a konkretnie Barter Trade (handel wymienny)
doczekała się swego rodzaju rozwinięcia. Teraz możliwe jest
pozyskanie z niej surowca metalu.
Konkretniejsze
zmiany doczekały się zasady ataku i obrony. Obecnie obrońca ma
możliwość ujawnienia w celu obrony kart ataku, które ma wyłożone,
jako surowce. Oczywiście nadal może zagrywać karty reakcji z ręki.
Zmiana
opinii?
Wydaje
mi się, że wprowadzone zmiany powodują, iż Guns & Steel staje
się jeszcze bardziej agresywne i wredne, niż do tej pory było.
Trochę to dziwne, gdyż teoretycznie zmiany są kosmetyczne.
Niektóre cuda świata poniekąd nakierowują nas na atakowanie
przeciwników. Z drugiej strony ułatwiona jest obrona, bo możemy
odsłaniać wyłożone wcześniej karty. Oczywiście nie mam do tego
żadnego z tych dwóch aspektów zastrzeżeń. Rozgrywka nadal jest
dynamiczna, trzeba sporo kombinować i planować kilka ruchów z
wyprzedzeniem.
W
związku z tym nie zmieniam zdania co do tej gry i naprawdę mam
nadzieję, że kiedyś trafi na polski rynek. Naprawdę na to
zasługuje.
Tomasz
Grę udostępniło wydawnictwo:
Bardzo serdecznie dziękujemy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz