W
swoim pierwszym tekście (click) zaprezentowałem Wam generalny
zamysł mojego projektu – wprowadzenia postaci z Warhammera Online
do planszówki Warhammer Quest: Silver Tower. Dziś chciałem Wam
zaprezentować pierwszą część tego, co nazwałem Fazą 2.
Czym
jest Faza 2?
Pierwotnie
miałem zamiar kupować postaci, które dostępne są dzięki
„wspaniałej” appce stworzonej przez Games Workshop. Następnie
chciałem po prostu wstawić inne obrazki, zmienić nazwy skilli itp.
i w ten sposób zakończyć modyfikację gry. Jednak po jakimś
czasie zrezygnowałem z tego pomysłu. Dlaczego? Gra wydaje mi się
za prosta, biorąc pod uwagę statystyki gotowych herosów. W związku
z tym postanowiłem zmodyfikować dostępnych bohaterów poprzez
obniżenie im statystyk save'a i agility. Poza tym od podstaw
stworzyłem wielu nowych herosów. Oczywiście wszystkie z nich mają
być utrzymane „w duchu” Warhammera Online, czy też starych
edycji Warhammera bitewnego.
Z
całą pewnością moje postaci nie są zbalansowane. Z resztą, to
kiedy u GW było coś zbalansowane? Niektóre z nich są bardziej
skomplikowane, jeśli chodzi o zasady, a inne mniej. Z całą
pewnością moje modyfikacje wydłużają rozgrywkę w Silver Tower.
Będziemy przecież gorzej trafiać, mniej ranić i częściej
umierać. Niemniej uważam, że wprowadzają one większe pole do
kombinowania i współpracy między graczami, bo muszę przyznać, że
do tej pory nie widziałem tego za wiele w tej grze.
Destruction
Dziś
zaprezentuje moją wizję dwunastu postaci ze strony Destro, jak to
mawiało się w grze. Postaram się unikać terminologii gier MMO (i
innych komputerowych), ale nie sądzę, że zawsze mi się to uda.
Chaos
Chosen
przede wszystkim kojarzy mi się z jego aurami, które oddziaływały
na przeciwników. W związku z tym postanowiłem zrobić coś, aby
jego działanie przypominało to z gry. Aury na pierwszy rzut oka
wydają się w miarę równe. Chociaż ta dająca -1 do hita
przeciwnikom, z całą pewnością wychodzi przed szereg. Jeżeli
ktoś postanowiłby grać samymi Chosenami, to chyba powinienem
dodać, że działania aur nie kumulują się. Oczywiście Chosen ma
być tankiem, więc ma bardzo dobrego save'a i zadaje mało damage'u.
Przez to dałem mu dodatkowe punkty renowna, w momencie ich
pozyskania.
Zealot
w grze był healerem, dającym małe wsparcie w innych dziedzinach.
Jednak przede wszystkim leczył. Przynajmniej ja nim tak grałem.
Była to druga postać, której poświęciłem najwięcej czasu w
grze. Dałem mu możliwość grupowego leczenia oraz ciekawą
zdolność podnoszącą jego obrażenia, gdy jest mniej lub równo
stworów w komnacie. Niemniej jego zdolność trafiania pozostawia
wiele do życzenia. W końcu to healer ;-)
Marauder
jest modyfikacją Chieftaina z oryginalnego Silver Tower. Po kilku
rozgrywkach wydawał mi się on zbyt słaby. Dałem mu dwukrotną
możliwość wykonania ataku po zabiciu stwora. Zmniejszyłem też
liczbę woundów potrzebnych do zdobycia renowna.
Magus
zawsze mi się kojarzył z magnesem. W Warhammerze Online powodowało
to przyciągniecie sześciu wrogich postaci do siebie, aby gracze
obok mogli je zabić. Wokół tej zdolności postanowiłem stworzyć
Magusa. Pozostawiłem mu również zdolność, którą oryginalnie
miał Tzeentch Sorcerer Lord.
Greenskins
Zamysł
Black Orca oparłem na tym, jak ja nim grałem w Warhammerze Online.
Mianowicie grałem z tarczą, jako typowy, twardy tank z tarczą,
który ogłuszał wrogów swoim uderzeniem. Poza tym nie mogło
zabraknąć WAAAGH!, więc też postanowiłem jego odpowiednik
wprowadzić do Silver Tower :-)
Shamana
postanowiłem zrobić mega samolubnego. Zawsze denerwowali mnie
gracze „shamanowi” biegający samemu, chowający się za krzakiem
i czekający, aby Cię ukatrupić ;-) Dlatego dałem mu zdolność
samoleczenia i specyficznego podbierania kostek akcji z common poola.
Grający
Choppami zazwyczaj bezmyślnie wbiegali między wrogów i nawalali co
tylko popadło. To tyle, taki był zamysł i na tym oparłem tę
postać. Wplotła się tu również zasada z Warhammera bitewnego,
mianowicie jedno więcej obrażenie, jak Choppa się poruszył - w
bitewniaku choppa (broń) dawała +1 do siły przy szarży.
Squig
Herder to kolejna upierdliwa postać w grze MMO. Chciałem go zrobić
mega losowego i troszeczkę jajcarskiego. Tak zawsze mi się
kojarzyła ta postać. Squigi potraktowałem jako swego rodzaju
„przeszkadzajki” dla wrogów, które może coś pomogą, a może
nie.
Dark
Elves
W
grze komputerowej Black Guard otrzymywał dodatkowe profity dzięki
swej nienawiści. Tę zbierał poprzez otrzymywanie uderzeń.
Chciałem to w jakiś prosty sposób wprowadzić do Silver Tower.
Disciple
of Khaine to lekko zmodyfikowany Slaughterpriest z appki.
Witch
Elf to lekko zmodyfikowany Shard z podstawowej gry.
Jedyna
w ogóle niezmieniona postać z oryginalnej gry. Można powiedzieć,
że troszeczkę leniwie podszedłem do wszystkich Mrocznych Elfów
;-)
Ponownie
chce zaznaczyć, że wszystko co widzicie robię tylko i wyłącznie
dla własnej satysfakcji. Mile widziane są wszystkie uwagi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz