Dzisiaj zaprezentuję Wam kolejne gry,
które zwróciły naszą uwagę i będą prezentowane na targach w
Essen. Nie wszystkie z nich to nowości. Niektóre z nich to starsze
tytuły, które zostaną wydane na język angielski. W tym tekście
przeczytacie o małych i dużych wydawcach, ale nie zanudzam Was już,
przejdźmy do konkretów.
Dragon Dawn Productions
Ten fiński wydawca specjalizuje się w
grach stawiających na klimat. To, oraz jeden z autorów tej pozycji,
Kevin Wilson (Sid Meier’s Civilization: The Board Game, Darkness
Comes Ratlling, Arkham Horror), sprawiło, że zwróciliśmy uwagę
na tegoroczną premierę tego wydawnictwa. Perdition’s Mouth:
Abyssal Rift zapowiadana jest jako nowy model dungeon crawla, w
którym zostanie zminimalizowany element losowości (czyli to, co
charakteryzuje tego typu gry). Wrogowie będą mieli swoją talię
kart reagowania, która ma zastąpić rzuty kośćmi. Wydawca
zapowiada grę, w której kluczem będzie kooperacja, planowanie i
taktyczne decyzje. Ponadto ma ona system kampanii, a każda sesja ma
być krótka i dynamiczna.
Stronghold Games
Tomasz zwrócił uwagę na The Fog of
War, dwuosobową grę ze względu na klimat II Wojny Światowej.
Jeden z zawodników staje po stronie Państw Osi, a drugi Aliantów.
Co ciekawe, żaden z graczy nie dysponuje jednostkami, którymi
porusza po mapie. Zamiast tego mają oni talię kart, reprezentująca
ich armię i siły morskie. Gra ma skupiać się na planowaniu i
taktycznym myśleniu. Zadaniem zawodników będzie więc inteligentne
wykorzystanie swojej talii, aby bronić swoich prowincji i zaplanować
podboje innych.
Imjin Creative
Debiutem tego tajwańskiego wydawcy
będzie gra Far East War 1592. To, co pierwsze zwróciło moja uwagę,
to dobrze zaprojektowana okładka. Gra również ładnie prezentuje
się na stole. Jednak to nie wszystko, co wyróżnia tę pozycję.
Gracze wcielają się w frakcję Chin (Korei) i Japonii. Przy pomocy
pól akcji, umieszczonych na rondelu, starają się przejmować
tereny wrogów. Oczywiście będziemy musieli rekrutować nowe siły,
przydzielać generałów, czy inicjować bitwy. Niezmiernie
intrygujące jest to, w jaki sposób trzeba będzie planować swoje
akcje na rondelu, aby dobrze wykorzystać swoją turę i przechytrzyć
rywala.
Looping Games
Ponownie będzie o grze historycznej,
ale nieco innej od wszystkich. Przenosimy się do 1916 roku. Ziemie
zostały spustoszałe przez wojenne potyczki. Jest to więc wielka
szansa dla kretów. Gracze będą rywalizować o najbardziej żyzny
kawałek ziemi w tym okresie. W Topoum dowodzimy armią tych
ssaków. Jak wielu z was wie, krety charakteryzują się tym, że ich
pazury przystosowane są do kopania tuneli i są ślepie. Zadaniem
graczy będzie więc stworzenie dobrego systemu składającego się z
linii kretów, dzięki czemu nie będą one wcale takie bezradne.
Umożliwić mają nam to różne rodzaje kart. Z całą pewnością
mogę stwierdzić, że tak szalonego pomysłu na tematykę gry
jeszcze nie słyszałam. Ponadto spodobała mi się kreskówkowa
grafika do tej pozycji.
Drawlab Entertaiment
Graliśmy w dwie gry o tematyce
filmowej. Pierwszą z nich był Hollywood, jednak nie za bardzo
skalował się w dwie osoby. Drugą pozycją była zeszłoroczna
„essenowa” gra – The Producer: 1940-1944, która wymaga
dopracowania zasad. W związku z tym, interesujemy się każdą grą
o filmowej tematyce. W tym roku grecki wydawca, Drawlab Entertaiment,
będzie prezentował grę Motion Picture: movies out of cardboard.
Zastosowano w niej dwie główne mechaniki: zbieranie zestawów oraz
budowanie talii, a wszystko to będziemy musieli osiągnąć dzięki
inteligentnemu zarządzaniu kartami na ręce. Ta gra opiera się o
wykonanie kilku projektów, dostępnych od początku rozgrywki. Będą
to nie tylko filmy, ale także seriale. Co ciekawe, już na
pierwszych zdjęciach w internecie widoczne jest, że oprawa
graficzna nawiązuje do prawdziwych dzieł z historii kinematografii.
Już zacieram ręce, aby dostać tę pozycję w swoje łapki.
Tohoku Wisteria
Wydawca ten na tegorocznych targach
zaprezentuje dwie gry: Come to Fishing Village oraz Ore City, które
po raz pierwszy ukażą się w wersji wielojęzykowej. Pierwsza z
nich urzekła nas oprawą graficzną, która kojarzy nam się z bajką
z dzieciństwa: Czarodziejka z Księżyca. W tej kooperacyjnej grze
zawodnicy starają się razem uratować wioskę rybacka przed
wyludnieniem. Przy pomocy specjalnych projektów gracze będą
starali się nie dopuścić do tego, aby po 24 rundach, wioska
pozostała bez populacji.
Druga pozycja, Ore City, to gra o budowaniu
i projektowaniu swojego miasta. Ażeby osiągnąć zwycięstwo
zawodnicy muszą zbierać punkty, poprzez realizację projektów
składających się z rożnych wymagań. Tematyka nie wiele nowego
wnosi do innych gier tego typu, dlatego też bardziej zaciekawiła
nas pierwsza pozycja tego wydawcy.
Jon Sudbury Games
Recenzję Ortus Regni jakiś czas temu
oglądaliśmy na kanale youtube The Dice Tower. Jest to gra
pierwotnie wydana w 2014 roku. Ta dwuosobowa karcianka inspirowana
jest historycznym okresem Anglo-Saskim. To bardzo ciekawie
zaprojektowana gra, którą chciałabym przetestować. Miejmy
nadzieję, że pojawienie się tej gry w Essen sprawi, że ukaże się
ona w regularnej sprzedaży w Polsce.
Blood ‘n Brain
Jako, iż język niemiecki nie jest już
nam taki straszny, przynajmniej ten z gier planszowych, a gier z
zombie nigdy nie za wiele, to zwróciliśmy uwagę na tytuł
Totenstadt. Jest to gra o zombie, ale osadzona w niemieckim mieście.
Będziemy starali się przetrwać, kierując grupą najemników. Na
uwagę zasługuje bardzo specyficzna oprawa graficzna, która z
jednej strony może wydawać się obrzydliwa, a z drugiej
humorystyczna. Cały design gry również ma całokształt lekko
oldschoolowy – przynajmniej tak nam się wydaje.
CGE
Nasi koledzy z Czech szykują grę
Adrenaline. Co prawda nie będzie ona działała dobrze w dwie osoby,
ale z całą pewnością ma ona interesujący zamysł. Jest ona
inspirowana shooterami komputerowymi. Jak określił ją jeden z
pracowników z firmy: „zapaleni ameritrashowce będą myśleli, że
grają w klimatyczną grę, a w rzeczywistości jest to gra euro”.
Oczywiście będzie chodziło o strzelanie do swoich przeciwników.
Będziemy biegać po planszy, zbierać broń i starać się zdobywać
punkty za takie rzeczy, jak „first blood”. Brzmi naprawdę
zwariowanie.
Sylwia
NASTĘPNA CZĘŚĆ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz