W tym roku (czyli od początku grudnia
2015 do końca listopada 2016) poznaliśmy wiele gier. To chyba nie
jest dla Was żadnym zaskoczeniem. Wyjątkowo jednak nie mieliśmy
czasu na obliczenie ich dokładnej liczby. Dziś prezentujemy Wam podwójne zestawienie TOP 5 gier, które nas zaskoczyły w tym roku. Przypominamy, że nasze roczne podsumowania nie zawierają wyłącznie gier wydanych w 2016 roku, a te, w które po raz pierwszy zagraliśmy w ciągu minionych 366 dni. To tyle tytułem wstępu. Zaczynamy!
✌ TOP 5 SYLWII ✌
Miejsce 5.
T.I.M.E Stories
Autor:
Peggy Chassenet, Manuel Rozoy
Wydawca:
Space Cowboys
Liczba
graczy: 2-4
Największym
zaskoczeniem związanym z tą grą było to, że po jej pierwszej próbie przejścia,
ciągle o niej mówiliśmy. Analizowaliśmy, co zrobiliśmy źle i co mogliśmy zrobić
lepiej. W którym miejscu zrobiliśmy błąd, którego skutki doprowadziły do
porażki. Oczywiście T.I.M.E Stories to gra jednorazowa, ale nie wykluczamy
możliwości powrócenia do niej za jakiś czas. To, co zachwyca w niej, to fakt,
że jest ona nieprostoliniowa. W związku z tym, w każdym podejściu można iść
inną drogą i każda z nich może doprowadzić do zwycięstwa. Właśnie to w niej
doceniam i to mnie pozytywnie w niej zaskoczyło.
Miejsce 4.
Doshboardgolf
Autor:
Rick Kapalko, Sean Kopalko
Wydawca: Kopalko Games
Liczba
graczy: 1-4
Doshboardgolf
to gra, która jest niecodzienna poprzez kilka elementów, dzięki którym też mnie
ujęła. Pierwszym z nich jest tematyka sportowa, która nie dość często pojawia
się w planszówkach. Druga kwestia dotyczy wykonania gry. Jest ono „surowe”,
biorąc pod uwagę cuda, jakie tworzą światowe wydawnictwa. Element ten sprawił,
że po rozpakowaniu tej gry, mieliśmy wątpliwości, co do grywalności tej
pozycji. Jednak proste i logiczne zasady sprawiły, że pozytywnie oceniam
Doshboardgolf. Było to ciekawe doświadczenie, które pozostanie na długo w mojej
pamięci.
Miejsce 3.
Dadaocheng
Autor:
Eason Kao, Tsai Huei-Chiang
Wydawca:
Soso Studio
Liczba
graczy: 1-4
Od pewnego
czasu wiele oczekuję od gier planszowych. Nigdy nie zawiodłam się na tych
pozycjach z krajów azjatyckich. Jednak w przypadku tego tytułu miałam spore
wątpliwości, czy obracanie znacznikami i tworzenie układanek może być dobrym
pomysłem na planszówkę. Pierwszym zaskoczeniem była możliwość planowania swoich
ruchów tak, aby wykonać ich kilka za jednym razem. Przynosi to wielką
satysfakcję. Ponadto to, co zaskoczyło mnie w tej grze, że to obracanie dysków
wywołuje wiele pozytywnych odczuć. Jednak to wszystko musimy bardzo
kontrolować, bo dając sobie wiele surowców, możemy sprawić, że rywal to
wykorzysta i nam je wszystkie zabierze, przepełniając nam magazyn. Dadaocheng
to zaskakujące połączenie układanki, która może przepalić nasze szare
komórki.
Miejsce 2.
Karuba
Autor:
Rüdiger Dorn
Wydawca:
HABA
Liczba
graczy: 2-4
Jest to jedna
z pozycji wydanych przez wydawcę gier dla dzieci na zeszłoroczne Essen. Karuba
jest dla każdego, nawet dla zapalonych zawodników. Jest to więc wielkie
zaskoczenie, że udało się im stworzyć coś, do czego powracam z wielką chęcią.
Ponadto poskramia serca każdego i niezwykle wciąga. Jest to hicior, który
pomimo swojej cukierkowej oprawy graficznej, pozwala nieco pogłówkować.
Miejsce 1.
Coffee Roaster
Autor:
Saashi
Wydawca:
Saashi & Saashi
Liczba
graczy: 1
Zacznę od
banału. Jak zapewne wiecie, na naszej stronie przyglądamy się planszówkom, z
punktu widzenia dwóch graczy. Dość przypadkowo natrafiliśmy na Coffee Roaster
- grę dla singla. Okazała się ona
świetną pozycją, z której dowiemy się nieco o samej kawie i jej procesie
palenia. Poprzez dociąganie żetonów z worka, będziemy musieli przeprowadzić
sami cykl, w jak najbardziej mądry sposób, aby nie zanieczyścić kawy
„śmieciami” i nie doprowadzić do jej przepalenia. Gra oferuje też wiele różnych
misji, które sprawiają, że do każdej z rozgrywek podejdziemy nieco inaczej. Ta
gra ma sporą losowość, która bywa frustrująca. Jednak to ona sprawia, że chcę
powracać do tej pozycji, bardziej się skupić, coś lepiej policzyć czy
skorzystać z innych dodatków. Dodam do tego bardzo czysty i klarowny sposób
napisania instrukcji. To wszystko sprawia, że gra ta uplasowała się na
pierwszym miejscu moich tegorocznych zaskoczeń.
TOP 5 TOMASZA
Autor:
Peggy Chassenet, Manuel Rozoy
Wydawca:
Space Cowboys
Liczba
graczy: 2-4
Jeżeli
gra ma tak zwany hype, to ja bardzo sceptycznie do niej podchodzę.
Wielokrotnie zawiodłem się na tytułach, które były „odkryciem
sezonu” (Pandemic: Legacy) lub należą do jakiegoś niepisanego
kanonu gier (Neuroshima Hex!). Byłem naprawdę pozytywnie zaskoczony
rozgrywką w podstawkę T.I.M.E. Stories. Świetnie bawiłem się i
nadal jestem pod jej sporym wrażeniem. Szkoda tylko, że przez dość
płynne zasady mogliśmy popełnić kilka błędów w grze.
Miejsce 4.
Doshboardgolf
Autor:
Rick Kapalko, Sean Kopalko
Wydawca: Kopalko Games
Liczba
graczy: 1-4
Jest
to jedna z dziwniejszych gier poznanych w tym roku. Jak sam tytuł
wskazuje, jest to pozycja poświęcona golfowi. Jednak nadal nie
jestem pewien czy klasycznej odmianie tego sportu, czy może disc
golfowi. W każdym razie zmotywowała ona mnie do zapoznania się z
tą drugą odmianą tego sportu. Najbardziej jednak zaskoczyło mnie
to, że można się tak dobrze bawić przy czymś, w czym wyznaczamy
kierunek lotu poprzez wytyczenie linii, a następnie rzucamy kostką
i patrzymy co się stanie. Być może bardzo uprościłem to, co
dzieje się w Doshboardgolf, ale trzon gry właśnie taki jest i to
jest zaskakujące.
Miejsce 3.
Karuba
Autor:
Rüdiger Dorn
Wydawca:
HABA
Liczba
graczy: 2-4
Nie
wiem czego spodziewałem się po Karubie. Okazała się ona jednym z
hitów tego roku. Jest to bardzo specyficznie skonstruowany tytuł, w
którym fascynuje mnie inne podejście wszystkich graczy, do tego
samego problemu. Przecież wszyscy mają dostęp do tych samych
kafelków i starają się je, jak najlepiej ułożyć, w zależności
od kolejności pojawiania się ich. To jest, według mnie, właśnie
najbardziej hipnotyzujące w tej grze.
Miejsce 2. Allies:Realm of Wonder
Autor: Mikko Punakallio, Max Wikström
Wydawca: Mindwarrior Games
Liczba graczy: 2
Kolejna
gra, która miała być prostą układanką. W zasadzie nią jest,
ale i tak nad nią siedzimy i móżdżymy, jak najlepiej wykorzystać
dane nam karty. Dołóżmy do tego możliwość robienia drobnych
combosów i mamy przepis na sukces. Naprawdę nie sądziłem, że
będę się tak dobrze bawił, przy takiej niepozornej grze.
Miejsce 1. Nowy Jork 1901
Autor: Chénier La Salle
Wydawca: Bard
Liczba Graczy: 2-4
Po
tym tytule spodziewałem się czego pokroju Wsiąść do Pociągu.
Zaskoczyło mnie jednak to, że w tej rodzinnej grze można znaleźć
sporo negatywnej interakcji oraz możliwości do kombinowania. Jest
to największa niespodzianka dla mnie tego roku i naprawdę polecam
spróbować zagrać w ten tytuł każdemu.
Wiele
poznanych gier zaskoczyło mnie w tym roku. Mógłbym tu też
wymienić takie tytuły, jak Coffee Roaster, Forged in Steel,
Pandemic: Czas Cthulhu, Catan: Explorers & Pirates, Kacper Ryx i Król Żebraków. Wszystkie z nich mogłyby znaleźć się na tej
liście.
Dzięki za fajny TOP.
OdpowiedzUsuńA nie 366 ;-)?
OdpowiedzUsuńRaz na 4 lata można się pomylić ;-) Dzięki :-)
Usuń