Tytuł:
Comancheria: The Rise and Fall of the Comanche Empire
Wydawca:
GMT Games
Rok wydania:
2016
Liczba graczy:
1
Czas rozgrywki:
120 - ?
Język:
angielski
Zmiany zawodowe, które nastąpiły zarówno w moim, jak i Sylwii życiu, spowodowały, że coraz częściej z zainteresowaniem przyglądam się grom jednoosobowym lub takim, które posiadają tak zwany wariant solo. To tylko jeden z powodów mojego zwrócenia uwagi na grę Comancheria: The Rise and Fall of the Comanche Empire. Zaintrygowała mnie również tematyka tej gry, o czym trochę szerzej wypowiem się za moment.
Autorem Comancherii jest Joel Toppen, który stworzył grę Navajo Wars. Nie miałem okazji grać w ten drugi tytuł, ale podobno Comancheria czerpie z niego wiele rzeczy, jeśli chodzi o mechanizmy gry. Nie wykluczam, że w przyszłości chciałbym również zagrać w Navajo Wars.
W omawianej dziś przeze mnie grze stajemy na czele plemienia Komanczów i staramy się przetrwać w latach 1700-1875. Będziemy musieli stawić czoła wrogim plemionom, ale przede wszystkim kolonizacji prowadzonej początkowo przez Hiszpanię. Wraz z upływem lat na drodze staną nam wrogowie w postaci Meksyku, Teksasu oraz w ostateczności Stanów Zjednoczonych. W grze nazwani są oni Siłami Kolonialnymi.
Termin „Komanczeria” oznacza po prostu „ziemię Komanczów”. Tereny te znajdowały się w częściach dzisiejszych stanów: Teksas, Nowy Meksyk, Oklahoma, Kansas i Missisipi. Pekka Hämäläinen, historyk zajmujący się m.in. Komanczami, twierdzi, iż skoro plemię to tak dzielnie walczyło z inwazją kolonistów i dzięki umacnianiu swojej pozycji gwarantowało sobie bezpieczeństwo, to powinno być nazywane Imperium Komanczów. Jakkolwiek nie nazywać tego terytorium lub tworu politycznego, istotne jest to, że główną przyczyną upadku tego plemienia były epidemie ospy i cholery, które od 1840 do 1870 roku zredukowały populację tych Indian z dwudziestu do kilku tysięcy.