Start

Get your dropdown menu: profilki

Slider

środa, 28 lutego 2018

Pandemic Legacy - Sezon 2. Nasza rozgrywka w maju i czerwcu. SPOILERY!

Oto nasze dalsze przygody z sezonem drugim Pandemic Legacy. Czytajcie na własną odpowiedzialność, gdyż opis zawiera spoilery.

Maj
Na końcu kwietnia założyliśmy, że ujawni się nam Europa. Zamiast tego otrzymaliśmy naklejkę z nową przystanią, która ulokowana została niedaleko zachodniego wybrzeża Ameryki Południowej.

Zadania nie uległy zmianie, a nasze znikome zapasy staraliśmy się rozlokować jak najlepiej było można. Generalnie nie zapowiadało się to pozytywnie. Zwłaszcza, że na samym początku zaraza uderzyła w Sao Paolo.

Wybraliśmy cztery poniższe zdarzenia racjonowane i trzeba przyznać, że przydały się wszystkie, poza Ukrytymi Zapasami, których nikt nie dociągnął na rękę.

Dość szybko poszliśmy do odnalezionej przystani. Została ona nazwana Surfer's Beach – musimy wzrobić własną naklejkę...

Mogliśmy otworzyć skrytkę nr 6. Wiedzieliśmy, że trzeba będzie wprowadzić w niej jakąś erratę z powodu błędu w polskiej edycji gry. Od tego momentu możemy odrzucać do skrytki 6 karty infekcji lub miasta, w którym się znajdujemy z odpowiedniego stosu odrzuconych kart. Powoduje to, że mamy większą kontrolę nad taliami, a przede wszystkim nad tym, które miasta będą infekowane. W skrytce pomieścić można 30 kart. Ma to symbolizować jakieś szczepienia. Prawda jest jednak taka, że oczekujemy, iż kiedyą, jakiś sposób wybuchnie to w nam w twarz. W skrytce znaleźliśmy znaczniki zaopatrzenia, które zostały dodane do składu. Co więcej na początku kolejnych rozgrywek będziemy startować z +15 znacznikami w składzie. W skrytce były też 4 karty przenośnych laboratoriów. Dzięki nim, kiedy produkujemy sobie gdzieś w terenie zaopatrzenie, to jednorazowo (odrzucamy kartę) uzyskujemy 3 dodatkowe znaczniki zaopatrzenia.

Karty nam sprzyjały i udało się nam odkryć Europę, to znaczy przeprowadzić zwiad z Londynu.

Tam oczywiście czekały na nas nowe karty miast.

Grę zakończyliśmy zwycięstwem: uzyskaliśmy dostęp do nowej przystani, zrobiliśmy zwiad i zbudowaliśmy 3 centra zaopatrzenia.

Jak widać na planszy było gorąco, zwłaszcza w Lagos.

Jako nagrodę wybraliśmy zdolność rozjemca dla jednej z naszych nieużywanych postaci (Small Fred) oraz "wskrzesiliśmy" Los Angeles.


Czerwiec
Przypuszczaliśmy, że następnym regionem, który samoczynnie odkryje się, będzie Europa. Myśleliśmy jednak, że stanie się to wcześniej. Gdybyśmy nie zrobili zwiadu w maju, to właśnie teraz by to nastąpiło.

O ile mnie pamięć nie myli, to na początku czerwca pojawiła się akcja lotu prywatnego - możliwości przemieszczania się pomiędzy przystaniami i centrami zaopatrzenia. O dziwo nie pojawiły się nam nowe zadania. Nadal musieliśmy wybudować 3 centra zaopatrzenia, zrobić 2 poszukiwania, dołączyć 2 miasta do sieci lub przeprowadzić zwiad. To ostatnie z powodu dalszego braku czarnych kart nadal pozostawało poza naszym zasięgiem.

Trzeba przyznać, że dzięki nowym zapasom, lotom prywatnym i możliwością "usuwania" kart do skrytki, dość pozytywnie podchodziliśmy do tej rozgrywki. Mieliśmy jeszcze drugi poziom racjonowania, więc w talii wylądowały takie karty.

Praktycznie zaraz po rozstawieniu, niestety, zaraza nawiedziła Buenos Aries.

Jednak dość szybko udało się nam zbudować centra zaopatrzenia w Denver, Stambule i Limie.

Następnie mogliśmy się skupić na poszukiwaniach oraz dołączaniu miast. Dzięki karcie zdarzenia racjonowanego Wyścig z czasem oraz dobremu pozycjonowaniu naszych postaci udało się nam wszystko bardzo szybko zrealizować. Przeprowadziliśmy dwukrotnie poszukiwania w Limie.

Do siecie dołączyliśmy Bogotę oraz szlakiem morskim – Petersburg.

Po zwycięstwie otrzymaliśmy dostęp do nowych zdarzeń racjonowanych.

Jako nagrodę postanowiliśmy zbudować stałe centrum zaopatrzenia w Denver. Wpłynął na to fakt, iż doszła do gry nowa zasada, która pozwala przemieszczać się pionkom pomiędzy centrami zaopatrzenia.

Tomasz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz