Trzeba przyznać, że nie poznaliśmy w nim tak wielu gier, jak w poprzednich latach. Można nawet powiedzieć, że mamy tendencję spadkową. Dokładnie były to 24 tytuły. Statystycznie wychodzi, że były to 2 nowe gry na miesiąc. Czy to dużo, czy mało – nie mnie oceniać. W każdym razie nadszedł ten czas, w którym chcemy podsumować ostatnie dwanaście miesięcy. Jak zawsze podzielimy to na trzy odsłony. Dziś możecie poznać 5 gier, które nas zaskoczyły.
Miejsce 5. Sailing Toward Osiris
Autor: W. David MacKenzie
Wydawca: Daily Magic Games
Liczba graczy: 2-5
Nie miałam żadnych oczekiwań wobec gry tego autora. Dlatego też zaskoczyła mnie w pozytywny sposób w kilku wymiarach. Po pierwsze na dwie osoby mamy dodatkowo opracowany wariant, a jak z wieloma grami bywało, nie zawsze okazywał się on sprawdzony, a raczej wciśnięty na siłę. W przypadku Sailing Toward Osiris jest on przemyślany i działa całkiem dobrze. Po drugie każda runda to nowe wyzwanie. Opieramy ją o kolory robotników, jakich będziemy mieli dostępnych. To od tego zależy, co "gra" pozwoli nam zrobić: zebrać więcej surowców czy też zbudować więcej monumentów. Ważne w tej grze jest też dobre wyczucie czasu na wykonanie konkretnych akcji. Musimy być ostrożni w swoich działaniach i uważać, aby rywal nie zajął nam niezbędnego nam miejsca na planszy do realizacji swojego celu. Przy tym całym kombinowaniu gra nie ma dłuższych przestojów i grało mi się w nią przyjemnie w dwie osoby.
Miejsce 4. Star Realms
Autor: Robert Dougherty, Darwin Kastle
Wydawca: Games Factory Publishing
Liczba graczy: 2
Gra miała swoją premierę cztery lata temu i bardzo szybko znalazła się na szczytach list wielu znanych recenzentów. My zawsze do takich pozycji podchodzimy z wielkim dystansem. Dlatego dopiero w tym roku wzięliśmy ją w swoje objęcia. To, co z całą pewnością działa na jej plus to krótki czas rozgrywki, brak konieczności budowania talii przed grą, dynamiczna potyczka, możliwość tworzenia combosów oraz poręczność Star Realms. Dodatkowo ma bardzo proste zasady, które sprawiają, że możemy w nią zagrać z każdym. Te elementy sprawiają, że miło zaskoczyłam się tą ozłacaną pozycją na całym świecie. Dodatkowo gra sama nakręca się. Mam tutaj na myśli to, że z początku zadajemy rywalowi marne 2-3 obrażenia, za 2-3 złota kupujemy karty. Jednak po kilku rundach zmienia się to radykalnie i jeśli przeciwnik nie będzie uzbrajał się tak szybko jak my, to pozostanie w tyle i przegra.
Miejsce 3. Łowcy Kryształów
Autor: Filip Miłuński, Jan Zalewski
Wydawca: FoxGames
Liczba graczy: 2-4
Jak wiecie, wyszukujemy w świecie gier planszowych perełek, które wyróżniają się fabułą albo specyficznym połączeniem mechanizmów. Łowcy Kryształów nie przypadły mi do gustu pod względem fabularnym, bo bycie górnikiem w kosmosie nie jest wcale takie "nowe". Do klasycznego set collection (czyli zbierania zestawów) wprowadzono świetną sprawę, w postaci specjalnych zdolności Najemników. Na pierwszy rzut oka nie wydawało się to takie ważne, ale już po kilku rundach zauważalne jest to, że ich umiejętności trzeba sprytnie wykorzystywać, aby wygrać w Łowców Kryształów. Warto też niejednokrotnie przeanalizować, które kryształy lepiej nam wydobyć: za jakie karty Najemników i ile punktów.
Miejsce 2. Sunset Over Water
Autor: Eduardo Baraf, Steve Finn, Keith Matejka
Wydawca: Pencil 1st Games
Liczba graczy: 1-4
Gra ta trafiła do na nasz stół zupełnie nieoczekiwanie. Jest przykładem małej gierki, w której tematyka pokrywa się z mechanizmami, a do tego ma cudowne ilustracje. Zwykła i dobrze znana mechanika równoczesnego zagrywania akcji została wzbogacona dodatkowym elementem, którym jest to, iż karta planowania, którą zagramy określa nie tylko kolejność wykonywania tury, ale jeszcze dodatkowo jakie ruchy będziemy mogli wykonać oraz ile pozyskać kart krajobrazów. Wymusza to na nas planowanie swoich akcji z wyprzedzeniem, gdyż każda karta planowania jest unikalna i możemy użyć jej tylko raz na całą grę. Ponadto Sunset Over Water spodoba się osobom, które cenią gry planszowe z łatwymi zasadami i zajmującym mało miejsca na stole.
Miejsce 1. Symphony No.9
Autor: Frank Liu, Hung-Yang Shen
Wydawca: Moaideas Game Design
Liczba graczy: 2-4
Jak wiecie, wiele z gier, które przykuwają naszą uwagę tylko tematyką bardzo szybko trafia na nasz stół. Z Symphony No.9 było tak samo. Naszym zadaniem w tej grze jest wspieranie znanych muzyków, takich jak Mozart czy Bach w ich koncertach muzyki klasycznej. To, co zaskakuje w tej grze to fakt, że jest ona bardzo czysto wykonana - elegancko prezentuje się na stole. Do tego ma ona w sobie to, co uwielbiam w nowoczesnych grach planszowych, czyli ciągle w niej liczymy, analizujemy co nam opłaca się bardziej i do tego dobrze gra się w nią w dwie osoby. W prawdzie mamy do dyspozycji "bota", ale został on dobrze skonstruowany, gdyż jesteśmy w pełni odpowiedzialni za jego akcje, a to sprawia, że musimy także kontrolować jego poczynania, aby nie zaszkodzić sobie.
Miejsce 5. Symphony No. 9
Autor: Frank Liu, Hung-Yang Shen
Wydawca: Moaideas Game Desing
Liczba graczy: 2-4
Muszę przyznać, że ten "top" zaczynam troszeczkę naciąganie. Symphony No. 9 nie była dla mnie aż tak wielkim zaskoczeniem, gdyż przed zagraniem w nią czytałem, że ten tytuł dobrze skaluje się na dwie osoby. Zaskoczenie w tym wypadku polega na tym, że to prawda i rzeczywiście można w stanie zrobić grę z czymś co przypomina licytację i dobrze działa w dwie osoby. Jest to tytuł dość drogi na polskim rynku, ale jak będziecie mieli okazję w niego zagrać, to spróbujcie.
Miejsce 4. Hero Realms / Star Realms
Autor: Robert Dougherty, Darwin Kastle
Wydawca: Games Factory
Liczba graczy: 2-4
Zarówno Star Realms, jak i Hero Realms traktuję jako jeden i ten sam tytuł. Zmiana settingu gry z sci-fi na fantasy i brak zmian w regułach gry nie jest dla mnie wystarczająca, żeby traktować te pozycje, jako osobne gry. Co mnie w nich zaskoczyło, skoro są to już dość stare tytuły? Często bywa tak, że jak jakaś gra ma tak zwany "hype", to wcale nie oznacza, że musi się ona mi spodobać. Można nawet powiedzieć, że sceptycznie podchodzę do takiego tytułu, bo wiele razy już się zawiodłem na "przehype'owanej" grze. Jednak w przypadku Realmsów trzeba przyznać, że ludzie mieli rację. Stąd moje pozytywne zaskoczenie.
Miejsce 3. Herbaceous (w Polsce wydana jako Niezłe Ziółka)
Autor: Eduardo Baraf, Steve Finn, Keith Matejka
Wydawca: Pencil First Games
Liczba graczy: 1-4
Po przeczytaniu instrukcji do Herbaceous stwierdziłem, że ta gra jest bez sensu. Jednak już po pierwszej partii musiałem zweryfikować to stwierdzenie. Niby z pozoru gra polega na ciągnięciu karty z talii i dokładaniu ich w jedno z wybranych miejsc. Jednak w tym prostym mechanizmie znajdziemy troszeczkę więcej głębi niż się Wam wydaje. Zwłaszcza, jeśli macie drobną smykałkę do hazardu.
Miejsce 2. Sagrada
Autor: Adrian Adamescu, Daryl Andrews
Wydawca: FoxGames
Liczba graczy: 1-4
Wychodzi na to, że w tym roku zaskakiwały mnie gry o prostych regułach. Sagrada nie jest tutaj wyjątkiem. Ma ona banalnie proste zasady gry i jest zarazem bardzo wciągająca. Nie wiedziałem, że tyle frajdy będzie mi sprawiać układanie kostek według jakiegoś schematu. Cóż, człowiek poznaje siebie całe życie.
Miejsce 1. Łowcy Kryształów
Autor: Filip Miłuński, Jan Zalewski
Wydawca: FoxGames
Liczba graczy: 2-4
Co mnie w pewien sposób zafascynowało w tej grze, to mechanizmy. Nie są one co prawda jakoś wyjątkowo nowatorskie i opierają się na zbieraniu zestawów (set collection). Jednak ich implementacja w grze wprowadza pewnego rodzaju powiew świeżości. Z pozoru wydaje się, że zagrywamy karty w odpowiednich kolorach, aby zdobyć kryształy w odpowiadających im barwach. Jednak zostały do tego dorzucone zdolności specjalne. To jakie karty zagramy i w jakiej kolejności wykonamy akcje może zaważyć na naszym sukcesie w rozgrywce. Dorzućmy do tego kilka akcji specjalnych i mamy już przy czym główkować.
💜TOP 5 TOMASZA💜
Miejsce 5. Symphony No. 9
Autor: Frank Liu, Hung-Yang Shen
Wydawca: Moaideas Game Desing
Liczba graczy: 2-4
Muszę przyznać, że ten "top" zaczynam troszeczkę naciąganie. Symphony No. 9 nie była dla mnie aż tak wielkim zaskoczeniem, gdyż przed zagraniem w nią czytałem, że ten tytuł dobrze skaluje się na dwie osoby. Zaskoczenie w tym wypadku polega na tym, że to prawda i rzeczywiście można w stanie zrobić grę z czymś co przypomina licytację i dobrze działa w dwie osoby. Jest to tytuł dość drogi na polskim rynku, ale jak będziecie mieli okazję w niego zagrać, to spróbujcie.
Miejsce 4. Hero Realms / Star Realms
Autor: Robert Dougherty, Darwin Kastle
Wydawca: Games Factory
Liczba graczy: 2-4
Zarówno Star Realms, jak i Hero Realms traktuję jako jeden i ten sam tytuł. Zmiana settingu gry z sci-fi na fantasy i brak zmian w regułach gry nie jest dla mnie wystarczająca, żeby traktować te pozycje, jako osobne gry. Co mnie w nich zaskoczyło, skoro są to już dość stare tytuły? Często bywa tak, że jak jakaś gra ma tak zwany "hype", to wcale nie oznacza, że musi się ona mi spodobać. Można nawet powiedzieć, że sceptycznie podchodzę do takiego tytułu, bo wiele razy już się zawiodłem na "przehype'owanej" grze. Jednak w przypadku Realmsów trzeba przyznać, że ludzie mieli rację. Stąd moje pozytywne zaskoczenie.
Miejsce 3. Herbaceous (w Polsce wydana jako Niezłe Ziółka)
Autor: Eduardo Baraf, Steve Finn, Keith Matejka
Wydawca: Pencil First Games
Liczba graczy: 1-4
Po przeczytaniu instrukcji do Herbaceous stwierdziłem, że ta gra jest bez sensu. Jednak już po pierwszej partii musiałem zweryfikować to stwierdzenie. Niby z pozoru gra polega na ciągnięciu karty z talii i dokładaniu ich w jedno z wybranych miejsc. Jednak w tym prostym mechanizmie znajdziemy troszeczkę więcej głębi niż się Wam wydaje. Zwłaszcza, jeśli macie drobną smykałkę do hazardu.
Miejsce 2. Sagrada
Autor: Adrian Adamescu, Daryl Andrews
Wydawca: FoxGames
Liczba graczy: 1-4
Wychodzi na to, że w tym roku zaskakiwały mnie gry o prostych regułach. Sagrada nie jest tutaj wyjątkiem. Ma ona banalnie proste zasady gry i jest zarazem bardzo wciągająca. Nie wiedziałem, że tyle frajdy będzie mi sprawiać układanie kostek według jakiegoś schematu. Cóż, człowiek poznaje siebie całe życie.
Miejsce 1. Łowcy Kryształów
Autor: Filip Miłuński, Jan Zalewski
Wydawca: FoxGames
Liczba graczy: 2-4
Co mnie w pewien sposób zafascynowało w tej grze, to mechanizmy. Nie są one co prawda jakoś wyjątkowo nowatorskie i opierają się na zbieraniu zestawów (set collection). Jednak ich implementacja w grze wprowadza pewnego rodzaju powiew świeżości. Z pozoru wydaje się, że zagrywamy karty w odpowiednich kolorach, aby zdobyć kryształy w odpowiadających im barwach. Jednak zostały do tego dorzucone zdolności specjalne. To jakie karty zagramy i w jakiej kolejności wykonamy akcje może zaważyć na naszym sukcesie w rozgrywce. Dorzućmy do tego kilka akcji specjalnych i mamy już przy czym główkować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz