Wydawca: Rebel
Rok wydania: 2019
Liczba graczy: 2
Czas gry: 20 minut
Język: polski
Sprawdź aktualną cenę gry tutaj - click
Mandala wywodzi się z hinduskiej tradycji i oznacza "koło życia/mapa świata". Jest symbolem harmonii i doskonałości. W czasie studiów miałam styczność z mandalą i układałam nie jedno takie dzieło. Sprawiało to dużo frajdy, a końcowy efekt był spektakularny. Wówczas nie za bardzo zależało na samej otoczce z jaką związana jest mandala, a raczej na współpracy i kreatywnym działaniu. W omawianej dzisiaj przeze mnie grze sercem są kolorowe karty, które zagrywamy naprzemiennie z rywalem, aby stworzyć kolorowe mandale. Wspomnę jeszcze, że Mandala to gra tylko dla dwóch graczy.
Wprowadzenie
Mandala została pierwotnie wydana przez Lookout Games.
Za pomysł gry odpowiedzialny jest Trevor Benjamin (Cafe Fatal, Maya) i Brett J. Gilbert (Costa Rica, Elysium). Ilustracje wykonał Klemenz Franz (atelier198), którego dzieła już nie jeden raz ocenialiśmy. W przypadku gry Mandala ciężko mówić o rewelacyjnej grafice. Są tutaj tylko karty, w sześciu wzorach, przedstawiające zróżnicowane mandale. Okładka na pewno jest barwna i przyciąga uwagę.
Niestety instrukcją zajął się między innymi Grzegorz Kobiela. Piszę niestety, bo w każdej grze, w której on tłumaczył zasady były potworne błędy i musieliśmy odnosić się oryginalnych instrukcji. Za tłumaczenie na polski odpowiedzialna jest Magda Kożyczkowska. Oczywiście natrafiliśmy na odstępstwa w tłumaczeniu, jakby ponownie nie tłumaczono z oryginału (j. niemieckiego), tylko z angielskiej wersji instrukcji i nie grano w grę. Dzięki temu powstały błędy w terminologiach, przy zasadzie unikalności koloru. Liczyliśmy na to, że rozpowszechnienie się planszówek wpłynęło w pewnym stopniu na jakość pracy tłumaczy, ale widać, że nic się nie zmieniło. Szkoda. Dowodzi to tylko w naszym przypadku tego, że lepiej czytać instrukcje do gier w oryginalnych językach, bo wprowadza to odstępstwa od przebiegu rozgrywek.
Co w pudle?
Pudło to "klasyczny kwadrat", jak w każdych grach dla dwóch graczy od Lookout Spiele, Mayfair Games czy Kosmosu. W środku znajduje się mata do gry, ale nie taka zwyczajna. Jest to najprościej rzecz ujmując ręcznik kuchenny, który posłuży nam w grze Mandala, jako plansza. Podzielono ją na dwie mandale, przez które przebiega Wzgórze i dwa Pola. Na wspólne Wzgórze zagrywamy karty, a Pole każdy z graczy ma swoje i tam zagrywa karty. Na zewnętrznych stronach znajduje się sześć pól, które nazywane są Rzeką. Tam odkładamy odkryte, zdobyte karty piasku, po jednej z każdego zdobytego egzemplarzu. Każde pole Rzeki ma swoją wartość punktową. Pozwala nam to monitorować, ile warte są dane karty. Po prawej stronie każdy ma także Misę, na zdobyte pozostałe karty piasku. Są one zakryte i możemy je przeglądać w dowolnym momencie.
Ponadto dla każdego z graczy przygotowano kartę pomocy. Dołączono także 110 kart piasku, w sześciu kolorach (wzorach), czyli po 18 z każdego.
Przebieg rozgrywki
Na początku gry rozkładajmy mapę/ręcznik na stole i siadamy naprzeciwko siebie. Każdy otrzymuje sześć kart na rękę i dwie zakryte karty do Misy. Na Wzgórze wykładamy po dwie karty.
Celem graczy jest stworzenie mandali. Mandala uważana jest za ukończona, w momencie, w którym znajdzie się w niej co najmniej po jednej karcie w każdym z sześciu kolorów. Efekt tego opiszę poniżej.
Gracze tury rozgrywają naprzemiennie. Możemy wykonać jedną z trzech dostępnych akcji:
- buduj Wzgórze i dobieraj karty - wybierz jedną kartę ze swojej ręki i połóż je na jedno ze Wzgórz. Następnie dobierz 3 karty na rękę, uważając, aby nie przekroczyć limitu 8 kart na ręce. Następnie sprawdź, czy udało ci się ukończyć mandalę.
- uprawiaj Pole i nie dobieraj kart - wybierz jedną albo kilka kart tego samego koloru i zagraj na jedno ze swoich Pól. Wybierając tą akcję nie dobieraj żadnych kart. Sprawdź tylko, czy udało ci się ukończyć mandalę.
- odrzuć i dobierz - możesz również wybrać jedną albo wiele kart z ręki tego samego koloru i odrzucić a następnie dobrać tyle samo. Na tym etapie twoja tura kończy się.
Ponadto dokładając karty na Wzgórze albo Pole należy przestrzegać zasady unikalności koloru, co oznacza, że na Wzgórze nie można dograć karty w kolorze, który jest już w tej mandali na Polu (twoim albo przeciwnika) oraz nie możesz dograć karty na Pole w kolorze karty, która jest już na Wzgórzu albo na Polu rywala.
Ukończenie mandali, jak już wspomniałam, następuje kiedy znajdzie się w niej sześć różnych kolorów. Każdą mandalę rozpatrujemy osobno, co jest bardzo ważne. Gdy ją ukończymy to jest ona niszczona. Sprawdzamy, który z zawodników ma na swoim Polu najwięcej kart. To on będzie pierwszy zabierał karty piasku ze Wzgórza. Wybieramy karty w jednym kolorze i zabieramy je wszystkie. Następnie jeśli jest to karta piasku, którego nie ma zawodnik w swojej Rzece, to jedną odkłada na pierwszym wolnym polu Rzeki, awersem do góry, a pozostałe do Misy. Jeżeli wybierze kolor, który już posiada, to wszystkie karty odkładane są do Misy. Tak postępujemy do momentu, w którym na Wzgórzu nie pozostanie żadna karta. Wówczas odrzucamy karty piasku z naszych Pól na stos kart odrzuconych i dobieramy dwie karty z talii i kładziemy na Wzgórzu zniszczonej mandali.
Następnie sprawdzamy, czy nie następuje koniec gry. Może on być wywołany przez dwie sytuacje:
- wyczerpie się talia - wówczas tasujemy stos kart odrzuconych i gramy do ukończenia kolejnej mandali;
- gracz doda szósta kartę do swojej Rzeki - wówczas kończymy dzielić się kartami ze Wzgórza i następuje podliczenie punktów.
Podliczamy punkty za wszystkie karty w Misie, a każda z nich ma taką wartość punktową jak karta w naszej Rzece. Zwycięzcą zostaje gracz z największą liczbą punktów, a w przypadku remisu, ten kto miał w Misie najmniej kart.
Podsumowanie
Celowo pisałam termin Wzgórze, Rzeka, Misa i Pole z dużych liter, w momencie kiedy odnosiłam się do miejsc na planszy. To właśnie mylne stosowanie słowa "Pole" i "pole" wprowadziło zamieszanie w naszym pierwszym spotkaniu z grą Mandala. Zostały one zastosowane zamiennie, bo po co zastanowić się, czemu w instrukcji ktoś pisze słowa z dużych liter. To sprawiło pierwszy zgrzyt i niesmak co do wydawcy. Ale dość narzekania.
Mandala to gra dla dwóch graczy o dynamicznej rozgrywce, krótkich przestojach na myślenie i bardzo angażującym przebiegu. Cała gra opiera się na dobrym zarządzaniu kartami i kombinowaniu, do której mandali je zagrać, czy na Wzgórze czy też na Pole. Czasami trzeba też przeliczyć, czy warto nam dołożyć karty do pierwszej mandali, czy też jesteśmy już w niej przegrani, albo wygrani i lepiej zacząć inwestować w kolejną. Z całą pewnością, na żadnym etapie gry nie możemy odpuścić sobie jednej mandali, bo to będzie dla nas zgubne. Warto także kontrolować to, co robi rywal. Trzeba przyglądać się gdzie i jakie karty zagrywa, które już ma w rzece i na czym mu bardziej zależy, ażeby zyskać więcej od niego. Świetnym pomysłem jest danie każdemu zawodnikowi dwóch kart do Mis. To nas nieco nakierowuje, bo są to już "pewne" punkty zwycięstwa, jeśli dodamy karty w tych kolorach do swojej rzeki. Warto, aby były one wyżej punktowane. W Mandali czasem także warto grać na czas i nieco podpuścić rywala, aby dograł kolejne karty do mandali, w której brakuje tylko jednego koloru, wiedząc, że mamy na ręce karty dla nas wysoko punktowane. Ponadto trzeba także dobrze zarządzać liczbą kart na ręce. Nieraz lepiej dołożyć karty na Pole aniżeli na Wzgórze, aby w kolejnej turze móc dobrać większą liczbę kart. Jednak, jak z wieloma zagrywkami w tej grze, trzeba być ostrożnym, aby rywal nas nie przechytrzył.
Uważam grę Mandalę za pomysłową, taką do zagrania po pracy, bez większego wysiłku, ale nie "bez mózgową". Jest to gra, którą stopniem skomplikowania porównałabym do Patchwork albo Piñata. Zdecydowanie jest to pozycja lepsza od poprzednich gier jednego z autorów, w które graliśmy, czyli Costa Rica i Elizjum. Ma ona w sobie elementy "przyjazne" dla każdego, nie tylko dla wieloletnich wyjadaczy planszówkowych. Przy okazji polecam zagrać chociaż dwie partyjki w Mandalę.
Sprawdź aktualną cenę gry tutaj - click
Mandala wywodzi się z hinduskiej tradycji i oznacza "koło życia/mapa świata". Jest symbolem harmonii i doskonałości. W czasie studiów miałam styczność z mandalą i układałam nie jedno takie dzieło. Sprawiało to dużo frajdy, a końcowy efekt był spektakularny. Wówczas nie za bardzo zależało na samej otoczce z jaką związana jest mandala, a raczej na współpracy i kreatywnym działaniu. W omawianej dzisiaj przeze mnie grze sercem są kolorowe karty, które zagrywamy naprzemiennie z rywalem, aby stworzyć kolorowe mandale. Wspomnę jeszcze, że Mandala to gra tylko dla dwóch graczy.
Wprowadzenie
Mandala została pierwotnie wydana przez Lookout Games.
Za pomysł gry odpowiedzialny jest Trevor Benjamin (Cafe Fatal, Maya) i Brett J. Gilbert (Costa Rica, Elysium). Ilustracje wykonał Klemenz Franz (atelier198), którego dzieła już nie jeden raz ocenialiśmy. W przypadku gry Mandala ciężko mówić o rewelacyjnej grafice. Są tutaj tylko karty, w sześciu wzorach, przedstawiające zróżnicowane mandale. Okładka na pewno jest barwna i przyciąga uwagę.
Niestety instrukcją zajął się między innymi Grzegorz Kobiela. Piszę niestety, bo w każdej grze, w której on tłumaczył zasady były potworne błędy i musieliśmy odnosić się oryginalnych instrukcji. Za tłumaczenie na polski odpowiedzialna jest Magda Kożyczkowska. Oczywiście natrafiliśmy na odstępstwa w tłumaczeniu, jakby ponownie nie tłumaczono z oryginału (j. niemieckiego), tylko z angielskiej wersji instrukcji i nie grano w grę. Dzięki temu powstały błędy w terminologiach, przy zasadzie unikalności koloru. Liczyliśmy na to, że rozpowszechnienie się planszówek wpłynęło w pewnym stopniu na jakość pracy tłumaczy, ale widać, że nic się nie zmieniło. Szkoda. Dowodzi to tylko w naszym przypadku tego, że lepiej czytać instrukcje do gier w oryginalnych językach, bo wprowadza to odstępstwa od przebiegu rozgrywek.
Co w pudle?
Pudło to "klasyczny kwadrat", jak w każdych grach dla dwóch graczy od Lookout Spiele, Mayfair Games czy Kosmosu. W środku znajduje się mata do gry, ale nie taka zwyczajna. Jest to najprościej rzecz ujmując ręcznik kuchenny, który posłuży nam w grze Mandala, jako plansza. Podzielono ją na dwie mandale, przez które przebiega Wzgórze i dwa Pola. Na wspólne Wzgórze zagrywamy karty, a Pole każdy z graczy ma swoje i tam zagrywa karty. Na zewnętrznych stronach znajduje się sześć pól, które nazywane są Rzeką. Tam odkładamy odkryte, zdobyte karty piasku, po jednej z każdego zdobytego egzemplarzu. Każde pole Rzeki ma swoją wartość punktową. Pozwala nam to monitorować, ile warte są dane karty. Po prawej stronie każdy ma także Misę, na zdobyte pozostałe karty piasku. Są one zakryte i możemy je przeglądać w dowolnym momencie.
Ponadto dla każdego z graczy przygotowano kartę pomocy. Dołączono także 110 kart piasku, w sześciu kolorach (wzorach), czyli po 18 z każdego.
Przebieg rozgrywki
Na początku gry rozkładajmy mapę/ręcznik na stole i siadamy naprzeciwko siebie. Każdy otrzymuje sześć kart na rękę i dwie zakryte karty do Misy. Na Wzgórze wykładamy po dwie karty.
Celem graczy jest stworzenie mandali. Mandala uważana jest za ukończona, w momencie, w którym znajdzie się w niej co najmniej po jednej karcie w każdym z sześciu kolorów. Efekt tego opiszę poniżej.
Gracze tury rozgrywają naprzemiennie. Możemy wykonać jedną z trzech dostępnych akcji:
- buduj Wzgórze i dobieraj karty - wybierz jedną kartę ze swojej ręki i połóż je na jedno ze Wzgórz. Następnie dobierz 3 karty na rękę, uważając, aby nie przekroczyć limitu 8 kart na ręce. Następnie sprawdź, czy udało ci się ukończyć mandalę.
- uprawiaj Pole i nie dobieraj kart - wybierz jedną albo kilka kart tego samego koloru i zagraj na jedno ze swoich Pól. Wybierając tą akcję nie dobieraj żadnych kart. Sprawdź tylko, czy udało ci się ukończyć mandalę.
- odrzuć i dobierz - możesz również wybrać jedną albo wiele kart z ręki tego samego koloru i odrzucić a następnie dobrać tyle samo. Na tym etapie twoja tura kończy się.
Ponadto dokładając karty na Wzgórze albo Pole należy przestrzegać zasady unikalności koloru, co oznacza, że na Wzgórze nie można dograć karty w kolorze, który jest już w tej mandali na Polu (twoim albo przeciwnika) oraz nie możesz dograć karty na Pole w kolorze karty, która jest już na Wzgórzu albo na Polu rywala.
Ukończenie mandali, jak już wspomniałam, następuje kiedy znajdzie się w niej sześć różnych kolorów. Każdą mandalę rozpatrujemy osobno, co jest bardzo ważne. Gdy ją ukończymy to jest ona niszczona. Sprawdzamy, który z zawodników ma na swoim Polu najwięcej kart. To on będzie pierwszy zabierał karty piasku ze Wzgórza. Wybieramy karty w jednym kolorze i zabieramy je wszystkie. Następnie jeśli jest to karta piasku, którego nie ma zawodnik w swojej Rzece, to jedną odkłada na pierwszym wolnym polu Rzeki, awersem do góry, a pozostałe do Misy. Jeżeli wybierze kolor, który już posiada, to wszystkie karty odkładane są do Misy. Tak postępujemy do momentu, w którym na Wzgórzu nie pozostanie żadna karta. Wówczas odrzucamy karty piasku z naszych Pól na stos kart odrzuconych i dobieramy dwie karty z talii i kładziemy na Wzgórzu zniszczonej mandali.
Następnie sprawdzamy, czy nie następuje koniec gry. Może on być wywołany przez dwie sytuacje:
- wyczerpie się talia - wówczas tasujemy stos kart odrzuconych i gramy do ukończenia kolejnej mandali;
- gracz doda szósta kartę do swojej Rzeki - wówczas kończymy dzielić się kartami ze Wzgórza i następuje podliczenie punktów.
Podliczamy punkty za wszystkie karty w Misie, a każda z nich ma taką wartość punktową jak karta w naszej Rzece. Zwycięzcą zostaje gracz z największą liczbą punktów, a w przypadku remisu, ten kto miał w Misie najmniej kart.
Podsumowanie
Celowo pisałam termin Wzgórze, Rzeka, Misa i Pole z dużych liter, w momencie kiedy odnosiłam się do miejsc na planszy. To właśnie mylne stosowanie słowa "Pole" i "pole" wprowadziło zamieszanie w naszym pierwszym spotkaniu z grą Mandala. Zostały one zastosowane zamiennie, bo po co zastanowić się, czemu w instrukcji ktoś pisze słowa z dużych liter. To sprawiło pierwszy zgrzyt i niesmak co do wydawcy. Ale dość narzekania.
Mandala to gra dla dwóch graczy o dynamicznej rozgrywce, krótkich przestojach na myślenie i bardzo angażującym przebiegu. Cała gra opiera się na dobrym zarządzaniu kartami i kombinowaniu, do której mandali je zagrać, czy na Wzgórze czy też na Pole. Czasami trzeba też przeliczyć, czy warto nam dołożyć karty do pierwszej mandali, czy też jesteśmy już w niej przegrani, albo wygrani i lepiej zacząć inwestować w kolejną. Z całą pewnością, na żadnym etapie gry nie możemy odpuścić sobie jednej mandali, bo to będzie dla nas zgubne. Warto także kontrolować to, co robi rywal. Trzeba przyglądać się gdzie i jakie karty zagrywa, które już ma w rzece i na czym mu bardziej zależy, ażeby zyskać więcej od niego. Świetnym pomysłem jest danie każdemu zawodnikowi dwóch kart do Mis. To nas nieco nakierowuje, bo są to już "pewne" punkty zwycięstwa, jeśli dodamy karty w tych kolorach do swojej rzeki. Warto, aby były one wyżej punktowane. W Mandali czasem także warto grać na czas i nieco podpuścić rywala, aby dograł kolejne karty do mandali, w której brakuje tylko jednego koloru, wiedząc, że mamy na ręce karty dla nas wysoko punktowane. Ponadto trzeba także dobrze zarządzać liczbą kart na ręce. Nieraz lepiej dołożyć karty na Pole aniżeli na Wzgórze, aby w kolejnej turze móc dobrać większą liczbę kart. Jednak, jak z wieloma zagrywkami w tej grze, trzeba być ostrożnym, aby rywal nas nie przechytrzył.
Uważam grę Mandalę za pomysłową, taką do zagrania po pracy, bez większego wysiłku, ale nie "bez mózgową". Jest to gra, którą stopniem skomplikowania porównałabym do Patchwork albo Piñata. Zdecydowanie jest to pozycja lepsza od poprzednich gier jednego z autorów, w które graliśmy, czyli Costa Rica i Elizjum. Ma ona w sobie elementy "przyjazne" dla każdego, nie tylko dla wieloletnich wyjadaczy planszówkowych. Przy okazji polecam zagrać chociaż dwie partyjki w Mandalę.
Sylwia
Pomocnicza ocena zbiorcza według naszej zawiłej skali:
I.
|
Klimat
|
3/6
|
II.
|
Losowość
|
4/6
|
III.
|
Błędy w grze
|
5/6
|
IV.
|
Złożoność
|
6/6
|
V.
|
Interakcja
|
6/6
|
VI.
|
Wykonanie
|
6/6
|
VII.
|
Cena
|
5/6
|
VIII.
|
Czas rozgrywki w dwie osoby
|
6/6
|
IX
|
Ocena gry
|
5/6
|
Końcowa nota: 5.11/6
Grę udostępniło wydawnictwo:
Bardzo serdecznie dziękujemy!
Co za recenzja, na siłę przyczepianie się do błędów a nieomylna autorka napisała, że 18 x 6 to 110, BRAWA!
OdpowiedzUsuń