Tytuł: Nishikigoi
Wydawca: GDM Games
Rok wydania: 2019
Liczba graczy: 1-6
Czas gry: 30 minut
Język: angielski, hiszpański (niezależna językowo)
Tytułowe nishikigoi to nic innego jak gatunek ryby. Jest to udomowiony i ozdoby karp, który hodowany jest w oczkach wodnych. Posiada różnobarwne odmiany: złote, rude, rudo-czarne, czarno-białe, biało-rude i wiele innych. W tej grze to właśnie on odgrywa główną rolę. Jest to kooperacyjna gra, w której to zostałeś wybrany przez Cesarza do zaprojektowania stawów z nishikigoi, w taki sposób, aby wykorzystać ich największy potencjał. To wszystko osiągamy przy użyciu kilku kości oraz kart przedstawiających ryby i stawy.
Wykonanie gry
Grę stworzyło hiszpańskie wydawnictwo GDM Games. Autorem Nishikigoi jest Francisco Gallego Arrendondo, znany pod pseudonimem 'Pak' (Myths at War, Sherlock), który szefem wspomnianej firmy. Za ilustracje odpowiada Alba Aragon, która stworzyła przejrzyste i bardzo proste rysunki do Nishikigoi. Na kartach widzimy staw, jakbyśmy patrzyli na niego z góry, wraz z rybkami, roślinnością i kamiennym dnem.
Pudło jest minimalistyczne, a w nim znajdują się:
- 3 kości do gry, w kolorach: białym, rudym i czarnym
oraz
- 54 karty, przedstawiające ryby w wodzie, bez jakichkolwiek napisów. Na kartach występują ryby rude, czarne, białe oraz wielokolorowe: czarno-rude, czarno-białe, biało-rude, które na potrzeby zasad liczą się jako jeden z tych dwóch kolorów. Na kartach są też lilie wodne, które oddzielają od siebie dwie części stawu.
Karty są standardowe, spełniają swoją rolę, a ilustracje przejrzyste.
Zasady do gry dołączone są w dwóch językach: hiszpańskim i angielskim. Mieliśmy wiele niejasności co do zasad, ale Pak błyskawicznie nam odpowiadał na nasze pytania.
Budujemy staw z nishikigoi
Na początku gry każdy z zawodników otrzymuje dwie karty. Resztę układamy w stos.
W każdej rundzie:
1. Jeden z graczy rzuca wszystkimi kośćmi. Liczba oczek na każdej z nich wskazuje, ile ryb danego koloru potrzebujemy w naszym stawie. Dla przykładu uzyskaliśmy 3 oczka na rudej kości, 5 oczek na czarnej i 1 oczko na białej. Oznacza to, że w tej rundzie musimy w naszym stawie mieć 3 rude ryby, 5 czarnych i 1 białą.
2. Wykładamy na środek stołu wierzchnią kartę ze stosu, która będzie pierwszym elementem tworzonego w tej rundzie stawu. Następnie, naprzemiennie, zawodnicy zagrywają karty z ręki, za każdym razem uzupełniając ją do dwóch. Musimy zagrywać karty tak, aby lilie wodne łączyły się ze sobą, tworzą brzeg stawu. W ten sposób zaczynamy tworzyć nasz staw, pamiętając, aby w nim pływała odpowiednia liczba ryb, odpowiadająca wylosowanym kolorom na kostkach. Możemy oczywiście zakrywać ryby, które już są w stawie. Na potrzebę fabuły, uznajmy, że zaplątała nam się nie ta rybka co chcieliśmy do naszego stawu.
Rundę rozgrywamy do momentu, w którym uzyskamy odpowiednią liczbę ryb w stawie i w odpowiednich kolorach oraz tym samym zamkniemy staw. Pięć z kart, które utworzyły staw odkładamy na spód stosu dobierania, a resztę odkładamy w osobny stos. Są to nasze punkty zwycięstwa. Jeżeli stos dobierania nie wyczerpał się, to kontynuujemy grę i rozgrywamy następną rundę.
Gra toczy się do momentu, w którym wyczerpie się stos kart. Wówczas podliczamy, ile utworzyliśmy stawów. Im więcej, tym lepiej i uznanie Cesarza większe.
Ile ryb w stawie?
Nishikigoi to prosta gra kooperacyjna. Ma banalne zasady i nie wymaga zbytniego skupienia. Po prostu zagrywamy karty, które mamy akurat na ręce i liczymy rybki. Nie ma w niej żadnej strategii. Tak naprawdę, w naszych rozgrywkach największy problem mieliśmy z tym, że ciężko nam było zamknąć staw, bo mieliśmy źle położone lilie wodne na kartach. To tylko przedłużało nam rundę.
Oczywiście dużą rolę odgrywa komunikacja. Musimy ciągle rozmawiać z naszymi kompanami, kto jakie ma ryby na kartach, aby nie przesadzić z ich liczbą w naszym stawie. Do tego dochodzą wyniki na kostkach. Jeżeli wypadną nam same niskie wyniki, to tak naprawdę od razu można poddać się i rozpocząć kolejną rundę, bo jeśli nie będziemy mieli na stole przynajmniej 6 kart, to nie zdobędziemy żadnego punktu.
Nam ta gra dłużyła się i nie była w żadnym stopniu ekscytująca. Sądzę, że będzie to gra lepsza do gry z dziećmi, które uczą się liczyć albo po prostu należałoby uznać ją jako filler. Tak też podsumowałabym Nishikigoi. Jeśli podoba Wam się koncepcja gry i brakuje Wam lekkich pozycji w swojej kolekcji, to zachęcam do przetestowania.
Sylwia
Pomocnicza ocena zbiorcza według naszej zawiłej skali:
I.
|
Klimat
|
3/6
|
II.
|
Losowość
|
3/6
|
III.
|
Błędy w grze
|
3/6
|
IV.
|
Złożoność
|
6/6
|
V.
|
Interakcja
|
5/6
|
VI.
|
Wykonanie
|
6/6
|
VII.
|
Cena
|
-/6
|
VIII.
|
Czas rozgrywki
|
3/6
|
IX.
|
Skalowanie na dwóch graczy
|
3/6
|
Końcowa nota: 4.00/6
Grę udostępniło wydawnictwo:
Bardzo serdecznie dziękujemy!
… and something for our international readers:
Pros:
+ simple rules
+ lovely graphic design
+ lovely graphic design
Pros/cons:
+/- rather for children
Cons:
- boring for experienced players
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz