Wydawca: Hobby World
Rok wydania: 2020
Liczba graczy: 2-4
Czas gry: 30-60 minut
Język: angielski (niezależna językowo - oprócz 5 kart Przedsiębiorców)
Współpraca z rosyjskim wydawnictwem Hobby World układa się pomyślnie od kilku lat. Ich gry mają bardzo różną tematykę, ale także mechaniki. Ostatnio recenzowaliśmy grę Cutterland, w której cięliśmy karty i tworzyliśmy z niej krainę ze stworami. Furnace - omawiana dzisiaj gra - to pozycja, w której wcielamy się w rolę dziewiętnastowiecznych przedsiębiorców i budujemy przy pomocy kart przemysłowe korporacje, aby zarobić na nich jak najwięcej pieniędzy. Na początku każdej rundy licytujemy się z innymi graczami o najlepsze przedsiębiorstwa, wydobywamy surowce i przetwarzamy je na pieniądze w jak najbardziej korzystnych dla nas kombinacjach. Najlepszy przedsiębiorca po czterech rundach wygrywa. Stworzenie najlepszego silniczka z kart to najlepsza droga do sukcesu w Furnace. Twórcą gry jest Ivan Lashin. Jest to jego pierwsza gra, w którą mamy okazję zagrać, chociaż na swoim koncie ma ich 4 i wszystkie mają wysokie noty na BGG. Nie przedłużając, zapraszam do zapoznania się ze szczegółową recenzją.
Komponenty
W pudle znajduje się dość sporo elementów:
- dwustronne karty przedsiębiorstw: strona bazowa z jednym efektem i strona ulepszona z dodatkowym efektem. W celu ulepszenia kart zawodnik musi wykonać specjalną akcję z innej karty, która mu to umożliwia i wydać odpowiednie surowce;
- karty startowe - każdy z zawodników na początku gry startuje z jedną taką kartą - jest to jego baza, z której otrzymuje pierwsze surowce;
- karty Przedsiębiorców- są to karty postaci, z unikalną umiejętnością, z którą startuje każdy z zawodników;
- tekturowe pieniądze, które są zarazem punktami zwycięstwa w grze;
- znaczniki ulepszeń;
- drewniane znaczniki surowców: beczki oleju, węgiel i sztabki żelaza;
- cztery zestawy dysków ponumerowane od 1 do 4 - w czterech kolorach dla każdego z zawodników.
Wszystkie elementy są wykonane solidnie. Specjalne akcje na kartach są intuicyjne i łatwo zapamiętać symbolikę na kartach, bo nie mam jej zbyt wiele. Ilustracje na kartach są ładne. Jedyne co nam brakuje, to informacji, jakie budynki one przedstawiają, gdyż nawet na pudełku jest napisane, że są to prawdziwe miejsca.
Przebieg rozgrywki
Każdy zawodnik rozpoczyna grę z czterema swoimi dyskami licytacji, ponumerowanymi od 1 do 4, kartą startową przedsiębiorstwa, startowymi surowcami, które są na niej wskazane, kartą Przedsiębiorcy oraz swoim znacznikiem gracza. Na stole kładziemy też karty przedsiębiorstw, stroną ulepszoną, aby nie widzieć, jakie surowce w kompensacie możemy za nią zyskać (opisze szczegółowo kompensatę poniżej).
Rozgrywka trwa 4 rundy. Każda składa się z dwóch faz.
Aukcja. Na początku każdej, pierwszy gracz bierze stos kart przedsiębiorstw, dzieli go na pół i wykłada odpowiednią liczbę kart na stół do licytacji, stroną podstawową. Liczba kart zależna jest od liczby zawodników w grze. Dla przykładu grając w dwie osoby, mamy sześć kart.
Następnie, zaczynając od pierwszego gracza, każdy w swojej kolejce musi wyłożyć na kartę jeden ze swoich znaczników licytacji, przestrzegając dwóch prostych zasad: na jednej karcie nie może być dwóch znaczników jednego zawodnika, ani nie może być dwóch znaczników o tym samym nominale. Ten etap kontynuujemy, aż kadży położy swoje cztery dyski na kartach przedsiębiorstw. Wówczas możemy przejść do rozpatrywania efektów aukcji. Karty bez dysków są po prostu odkładane do pudełka. Pozostałe rozpatrujemy od lewej do prawej. Jeżeli jest chociaż jeden dysk na karcie to kartę otrzymuje ten, co ma większą wartość dysku, a pozostali zawodnicy otrzymują kompensatę. Kompensata to nic innego jak uzyskanie surowców lub możliwość przetworzenia posiadanych, według zasad z karty, która jest przedmiotem licytacji. Jednak co bardzo ważne, efekt kompensaty jest zależny od wartości dysku, co oznacza, że jeśli żółty zawodnik ma na karcie znacznik o wartości 2, a czerwony o wartości 4, to zawodnik żółty otrzymuje kompensatę dwa razy, a czerwony gracz "tylko" wygrywa kartę przedsiębiorstwa. Po rozpatrzeniu według tego schematu wszystkich licytowanych w tej rundzie kart, przechodzimy do kolejnego etapu.
Produkcja. Ten etap można wykonywać równocześnie, bo każdy zawodnik wykonuje akcje w swoim tableau, na które inni nie mają wpływu. Każdy zawodnik uruchamia wszystkie swoje budynki. W wariancie podstawowym, w każdej rundzie możecie ułożyć sobie ten łańcuszek produkcyjny w inny sposób. Pozyskujecie surowce w każdej karty, przetwarzacie je na inne surowce lub na pieniądze albo ulepszacie. Wszystko zależy od posiadanych kart. Ważne, aby każdą kartę rozpatrzyć w całości, zanim przejdzie się do kolejnej.
Tak przebiega każda z czterech rund. Wygrywa ten, kto po zakończeniu czwartej uzbiera najwięcej pieniędzy. Możecie także zagrać na wariant zaawansowany, w którym od początku gry tworzycie sobie niezmienny silniczek, zagrywając wylicytowane karty na przód, na tył albo pomiędzy inne, a następnie uruchamiacie je od lewej do prawej. W ten sposób tworzycie łańcuszek kart, który pozostaje w pewien sposób niezmienny.
Dodatkowo wiele możliwości i zmian wprowadzają Przedsiębiorcy. Pozwalają dwa razy uruchomić tę samą kartę w rundzie za surowce, dają kolejny dysk do licytacji, czy też pozwalają na kładzenie dwóch swoich dysków na jednej karcie.
Rozgrywka dwuosobowa ma nieco inny przebieg w fazie Aukcji, z tego względu iż mamy do dyspozycji Agenta. Licytuje on cztery razy, po tym jak drugi gracz zalicytuje, poprzez rzucenie kostką i wskazanie karty, na którym położy swój znacznik licytacji. Zaczyna on od najniższej wartości dysku, a jeżeli nie może położyć się na wskazanej przez kostkę karcie, to przechodzi do kolejnej, aż położenie jego znacznika, nie złamie zasad gry. Wygrana przed niego karta odkładana jest do pudełka i nie otrzymuje on też w żaden sposób rekompensaty. Traktujemy go jako "trzeciego zawodnika".
Podsumowanie
Zacznijmy od wariantu dla dwóch osób. Początkowo, jak w sumie zwykle, podeszliśmy do gry z licytacją z przymrużeniem oka, bo to rzadko dobrze działa we dwoje. Do tego doszedł Agent. Agent to taka przeszkadzajka i pewna niewiadoma w rozgrywce w dwóch graczy, który niejednokrotnie sprawiał, że wygrywaliśmy karty, których nie chcieliśmy albo otrzymywaliśmy surowce, których nie potrzebowaliśmy, bo tak naprawdę polowaliśmy na kartę przedsiębiorstwa. Jednak, traktować należy go jako trzeciego gracza, a to z tego względu, że każdy rywal to taka niewiadoma,bo nie zgadniemy do końca na co on poluje. W sumie Agent jest bardziej przewidywalny, bo układa żetony od najmniejszego nominału, a gracze nie mają takiego przymusu. Oczywiście w trzeciej kolejce licytacji już wiemy, że skoro Agentowi zostaje 3 i 4, rywalowi 1 i 2, jakie mamy opcje, żeby więcej ugrać. Z tego też względu uważam, że sam mechanizm licytacji jest dobrze skonstruowany - optymalnie i prosto. Dobrze dopasowano liczbę kart do zgarnięcia z liczbą dysków licytacji. Taka licytacja daje nam tez sporo do myślenia - zastanawiamy się, które karty są nam potrzebne do stworzenia silniczka w swoim przedsiębiorstwie i jakie surowce do tego potrzebujemy. Zagrywanie już na samym początku żetonu z 4 jest tylko wtedy korzystne, kiedy wiemy, że ta karta da nam dużo pieniędzy i że rywal może nam ją zablokować. W sumie zauważyłam, że zagrywanie tego żetonu w pierwszej kolejności odbywało się najczęściej w 3 i 4 rundzie, kiedy brakowało nad przysłowiowej kropki nad "i", aby zarobić dużo pieniędzy. Co też interesujące, to fakt, że w tej grze zdobycie w rundzie więcej niż dwie karty jest w sumie niepotrzebne. Dlatego że, do przetwarzania potrzebujemy także surowców, a ich zdobycie poprzez kompensatę jest najbardziej zyskowne.
Sposobem na sukces w tej grze jest oczywiście stworzenie dobrego łańcuszka polegającego na zdobywaniu surowców, przetwarzania ich w inne surowce i dającego możliwość przetworzenia ich w pieniądze. Ażeby tego dokonać trzeba uważnie obserwować pojawiające się karty w każdej rundzie. Dlaczego to takie ważne? W jednej z naszych rozgrywek zdarzyło się tak, iż żadne z nas nie miało możliwości pozyskania beczek z olejem, więc pojawiające się karty przetwarzające olej w pieniądze były dla nas zupełnie bezużytecznie, a ich pozyskanie nieopłacalne.
Jeżeli chodzi o same zasady do gry to są one bardzo proste. Można je wytłumaczyć w kilka minut i wprowadzić nową osobę do rozgrywki. Jednak dużą przewagę daje znajomość kart oraz korzystanie z umiejętności Przedsiębiorcy. Z tego też względu ciężko w pierwszej rozgrywce znaleźć wszystkie zależności. Furnace jest więc grą, która ma proste zasady, ale trudne do opanowania. Takie stwierdzenie znajduje się na opakowaniu i trzeba przyznać temu rację.
Wspomnianych Przedsiębiorców jest pięcioro, ale tylko jeden z nich jest naszym zdaniem mało przydatny. Pozwala on zamiast wydawania żetonu ulepszenia, wydać sztabkę żelaza, pod warunkiem, że tego żetonu ulepszenia nie macie. Przy tej zdolności, możliwość uruchomienia karty przedsiębiorstwa drugi raz, za podstawowy surowiec (węgiel), w tej samej rundzie wydaje się potężne. Jednak zdolność każdego przedsiębiorcy można zastosować w odpowiednich warunkach. Oczywiście wszystko to zależy od posiadanego przez nas aktualnie silniczka oraz karty startowej, która poniekąd nakierowuje nas w czasie gry.
Rozgrywka w Furnace jest także szybka i dynamiczna, bo ciągle coś przeliczamy i analizujemy. Jednak gra przez te wszystkie procesy myślowe nie spowalnia na tyle, że mamy duży downtime. Tak naprawdę operujemy tylko czterema surowcami i to według mnie sprawia, że rozgrywka jest płynna.
Furnace jest jedną z lepszych gier, w które zagraliśmy w tym roku. Proste zasady, sporo kombinowania i ładna oprawa graficzna. Do tego ciekawy mechanizm licytacji, w których każdy coś zyskuje i który dobrze działa też we dwoje. Ciężko się tutaj do czegoś doczepić, dlatego polecamy rozejrzeć się za gierką od Hobby World.
I.
|
Klimat
|
3/6
|
II.
|
Losowość
|
4/6
|
III.
|
Błędy w grze
|
5/6
|
IV.
|
Złożoność
|
6/6
|
V.
|
Interakcja
|
4/6
|
VI.
|
Wykonanie
|
6/6
|
VII.
|
Cena
|
-/6
|
VIII.
|
Czas rozgrywki w dwie osoby
|
6/6
|
IX.
|
Skalowanie na dwóch graczy
|
5/6
|
Grę udostępniło wydawnictwo:
Bardzo serdecznie dziękujemy!
+/- historically-accurate artwork, but without signature what is on the pictures
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz