Tytuł: Sagrada: Życie
Wydawca: FoxGames
Rok wydania: 2021
Liczba graczy: 1-4
Czas gry: 20-30 minut
Język: polski
Sprawdź aktualną cenę tutaj - click
Sagradę recenzowaliśmy prawie trzy lata temu - click. Tytuł ten ciągle jest w naszej kolekcji i przysparza wiele przyjemności zarówno nam, jak i w szczególności naszym znajomym. Prezentujemy go przede wszystkim osobom, które nie obcują z nowoczesnymi grami planszowymi na co dzień. Robimy to przede wszystkim dlatego, że Sagrada ma bardzo łatwe do zrozumienia zasady. Czy najnowszy dodatek diametralnie zmienia rozgrywkę? Czy można od razu grać razem z nim, jeśli do stołu zasiada się z nowymi graczami?
Moduły, moduły, moduły
Zawartość pudełka zawiera elementy, które umożliwiają wprowadzenie do gry dwóch modułów:
1. Moduł Czeladników
Składa się on z kart wzorów czeladniczych, które zastępują wzory z podstawowej wersji gry. Różnią się one przede wszystkim tym, że niektóre pola na nich zawierają specjalne znaki. Jeśli położymy na nim kostkę, to otrzymujemy kartę czeladnika. Wspomniane karty to jednorazowe zdolności, które możemy wykorzystać w ciągu rozgrywki albo indywidualne zasady punktacji. Kiedy kładziemy kostkę na polu ze znakiem czeladnika, to albo bierzemy wierzchnią kartę czeladnika ze stosu kart odrzuconych albo dociągamy dwie z talii, wybieramy jedną, a drugą odrzucamy. Karty te dokładnie opisują, w którym momencie można je zagrać.
Składa się on z dwóch elementów. Pierwsza rzecz to mała plansza, na której układane są specjalne kostki. Określa ona za jaki kolor albo wartość możemy je zdobyć. Druga rzecz to zestaw specjalnych, pomarańczowych kostek. Na ich ściankach znajdują się nietypowe symbole, dzięki którym będziemy mogli zdobyć dodatkowe punkty.
W zależności od graczy, pomarańczowych kostek bierze udział w grze 6 albo 12 sztuk. Na początku rozgrywki decydujemy czy losowo je rozkładamy na planszetce, czy po równej liczbie sztuk. Aby pobrać konkretną kostkę z planszetki i umieścić w swoim witrażu, gracz musi zużyć kość, dostępną w puli, o odpowiedniej liczbie oczek albo kolorze. Za pobranie niektórych kostek otrzymujemy znaczniki uznania, które możemy w przyszłości wykorzystać na narzędzia albo po prostu dostać punkty zwycięstwa za ich niewykorzystanie na koniec gry.
Co w zasadzie robią te pomarańczowe kostki? Otóż za spełnienie wymagań znajdujących się na ich ściankach, na koniec gry otrzymamy 5 punktów zwycięstwa. Te warunki to:
- na czterech ściankach występują strzałki ułożone w różne wzory. Po umieszczeniu, w którego szczegóły nie będę wnikać, takiej kostki w witrażu strzałki muszą wskazywać na kości w tym samym kolorze albo o tej samej wartości;
- z czterech stron pomarańczowa kostka jest otoczona kośćmi o innych wartościach;
- z czterech stron pomarańczowa kostka jest otoczona kośćmi o innych kolorach.
Oczywiście możemy używać jednocześnie oba moduły albo korzystać wyłącznie z jednego z nich. Nie wnikałem we wszystkie szczegóły związane ze zmianami zasad. Zwłaszcza jeśli chodzi o kwestie umieszczania i rozpatrywania w witrażu pomarańczowych kości. Niemniej mam nadzieję, że dało Wam to ogólny zarys zmian w zasadach rozgrywki.
Czy warto?
Może jakoś wybitnie omawiany dodatek nie wywraca rozgrywki w Sagradę. Przynajmniej jeśli chodzi o skomplikowanie zasad. Jednak jestem skory stwierdzić, że lepiej nie wprowadzać ich do pierwszej partii z nowymi osobami. Lepiej dać się takim uczestnikom oswoić z podstawowymi regułami i dopiero potem je rozszerzać.
Czy dodatek ten bardzo urozmaica rozgrywkę w Sagradę? Moim zdaniem w jakimś stopniu spełnia to zadanie. Nie będę ukrywał, że bardziej do gustu przypadł mi moduł z czeladnikami. Po prostu oferują one więcej możliwości modyfikacji zarówno posiadanych już kości, jak i pobieranych. Daje to większą swobodę w działaniu w momencie, kiedy stoimy naprzeciw zablokowaniu sobie ruchów. Dodatkowe warunki punktacji też są bardzo interesujące. Fakt, że dociąg kart jest dość losowy, ale nie bardziej niż dociąganie kostek z worka i rzucanie nimi. Można powiedzieć, że dobrze wpisuje się w grę. Natomiast jeśli chodzi o pomarańczowe kości, to wydaje mi się, że nie są one warte zachodu. Jeżeli uda nam się spełnić ich warunki i nie zużyjemy pozyskanych znaczników uznania, to zdobędziemy 7 punktów zwycięstwa. Oczywiście mogą one nam pomóc spełnić inne, wspólne cele, ale trzeba pamiętać, że według zasad wartość takiej kości wynosi 0. W każdym razie w naszych rozgrywkach sprawiały one więcej problemów niż pożytku i raczej nie skupialiśmy się wokół nich. Oczywiście to wszystko będzie zależeć od tego jakie będą dostępne wspólne cele i narzędzia. W żadnym wypadku nie twierdzę, że te kości są bezużyteczne. Po prostu mogą się przydać w odpowiednich warunkach.
Uważam, że Sagrada: Życie to całkiem udany dodatek. Na pewno będziemy z niego korzystać, za każdym razem, kiedy powrócimy do tego tytułu. Jeżeli uwielbiasz tę grę, to sądzę, że oczywiste jest, iż ten dodatek powinien się znaleźć w Twojej kolekcji.
Tomasz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz