Wydawca: Board & Dice
Rok wydania: 2021
Liczba graczy: 1-4
Czas gry: 120 minut
Język: angielski
Ja dobrze wiem, że nasi czytelnicy nie wchodzą na naszą stronę, żeby wyszukiwać informacji o grach planszowych. Najciekawsze dla Was są przecież anegdoty. Spełnię te oczekiwania i wzorując się na stronach z przepisami kulinarnymi, o których już powstają memy, zacznę od "życiowego" wstępu.
W związku z tym chcę Wam opowiedzieć, jak to paleoastronautyka wpłynęła na moje życie. Otóż będąc nastolatkiem w moje ręce wpadły książki Ericha von Dänikenen, w których, w wielkim skrócie, udowadniał on, że w starożytności naszą planetę odwiedziły istoty z kosmosu i wpłynęły na rozwój cywilizacyjny oraz kulturowy ludzkości. Czy w to wierzyłem, czy nie, nie ma w tym momencie większego znaczenia. Powiedzmy, że dla młodego umysłu, to co pisał było całkiem przekonujące. Jednak co jest w tym najważniejsze, to fakt, że pokazał mi on to, że to co jest napisane w książkach albo ukazane poprzez sztukę, każdy z nas może interpretować na swój własny sposób. Od tego momentu dyskusje w szkole zarówno z nauczycielami religii, jak i języka polskiego nie wyglądały już tak samo.
Origins. First Builders nawiązuje właśnie do teorii, że dawno temu istoty pozaziemskie ingerowały w rozwój ludzkości. Zostaliśmy przez nie wybrani i jako władca musimy poprowadzić naszą cywilizację ku zwycięstwu. Nie ukrywam, że poniższy tekst jest troszeczkę spóźniony. Grę mamy w naszym domu od ostatnich targów SPIEL, gdzie otrzymaliśmy ją od Board & Dice. Niemniej dopiero teraz udało się nam do niej "dokopać". W międzyczasie oczywiście powstała wersja polska wydana przez Rebel - Origins. Pierwsi Budowniczowie. Już kończę te anegdoty i możemy przejść do analizy gry.