W pierwszej części opisywałem tytuły, które koniecznie chcielibyśmy pozyskać do naszej kolekcji. W dzisiejszym tekście również znajdą się takie pozycje, ale w większości przypadków, już nie mamy aż tak dużego parcia na daną grę.
Autorzy: Malachi Ray Rempen, John Velgus
Wydawca: Keen Bean Studio
Liczba graczy: 1-4
Bez wątpienia Roll Camera! to jedna z zabawniejszych i ciekawszych gier, w które ostatnio graliśmy. Bardzo cieszymy się, że znajduje się ona w naszej kolekcji. Doceniamy ją przede wszystkim dlatego, że jest ona bardzo klimatyczna i ma bardzo specyficzne poczucie humoru. Nic więc dziwnego, że jesteśmy zainteresowani dodatkiem, który ma wprowadzić możliwość kręcenia filmów klasy B, w tym między innymi horrorów i westernów. Przede wszystkim dla klimatu oczekujemy tego dodatku.
Autorzy: Romain Caterdjian
Wydawca: BGNation
Liczba graczy: 2-4
Przede wszystkim jest to fioletowa gra, a fioletowy to mój ulubiony kolor. Jednak żarty obok, choć właśnie kolorystyka zwróciła moją uwagę na ten tytuł. W 12 Rivers przenosimy się do alternatywnej rzeczywistości, w której zwierzęta i ludzie koegzystują pokojowo ze sobą. Właśnie dzięki temu Bóstwo Natury co roku zsyła dary przy pomocy sieci rzek. Właśnie to jest głównym mechanizmem gry, gdyż będziemy zbierać surowce, które w postaci kulek będą toczyły się z góry rzeki. Sprytne lokowanie tam-obozów pozwoli zdobyć nam te, których potrzebujemy, żeby dostarczyć do naszej wioski. W skrócie 12 Rivers wydaje się prostą, familijną grą ze zbieraniem zestawów i interesującą planszą.
Autorzy: Christoph Cantzler, Anja Wrede
Wydawca: Oink Games
Liczba graczy: 1-4
Town 66 to prawdopodobnie jedna z tych gier, która z pozoru jest prosta, ale po głębszym przyjrzeniu się zaczyna się widzieć w niej głębię. W grze mamy 36 płytek o różnych kolorach i kształtach. Zaczynamy z czterema na ręce i musimy je dokładać na stół tak, aby stworzyć siatkę 6x6. Oczywiście obowiązują zasady, że nie możemy dołożyć płytki, jeśli obok jest ten sam kształt albo kolor. Grę wygrywa osoba, która jako ostatnia dołoży płytkę na stół. Wydaje się to całkiem proste, ale w rzeczywistości może się okazać, że przepali nasze szare komórki.
Autor: Alberto Cano
Wydawca: Invedars
Liczba graczy: 2-4
Tematyka tej gry jest dość szalona. Będziemy dowozić naszymi karocami ludzi do zamków, aby Ci zostali tam pożarci przez wampiry. Nie ma co ukrywać, że jest to dość nietypowa i mroczna fabuła. Choć sama gra nie ma jakoś wyjątkowo groteskowej oprawy graficznej. Wręcz można powiedzieć, że jest ona normalna. Jeżeli chodzi o mechanizmy to tytuł ten ma łączyć standardowy pick-up-and-deliver wraz z zarządzaniem ryzykiem. Bez wątpienia tematyka sprawiła, że zwróciliśmy uwagę na ten tytuł. Na targach będziemy musieli zobaczyć, czy chcemy tę grę mieć w kolekcji i czy oferuje ona coś więcej poza nietypową fabułą.
Autorzy: Pedro Pereira
Wydawca: Agie Games
Liczba graczy: 2
Przez ostatni rok graliśmy w więcej gier z braniem lew. Bez wątpienia jest to mechanizm, który raczej nie działa poprawnie w dwie osoby. Dlatego zainteresował nas tytuł Violet and the Grumpy Nisse, ponieważ właśnie branie lew jest sercem tej gry. Co więcej, jest to asymetryczna gra, z ciekawą oprawą graficzną, w której obie strony chcą osiągnąć inny cel. Dodatkowo ma ona ciekawą fabułę, która nawiązuje do skandynawskiej mitologii.
Autorzy: Kim Åberg, Kim Jansson
Wydawca: Todys Games
Liczba graczy: 2-4
Z tego co udało się podejrzeć na BGG, to BÁTR będzie wykonany wyłącznie z drewna. Jeżeli to prawda, to jest to interesujący pomysł. Sama gra natomiast ma łączyć elementy kontroli stref z zarządzaniem surowcami. Będziemy wysyłać naszych Wikingów, aby podbijać wyspy. Zdobyta wyspa ma generować surowiec, który będziemy mogli przerobić na inne surowce, potrzebne do wykonywania akcji. Jestem bardzo ciekawy czy jest w tej grze, poza wykonaniem, coś niezwykłego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz