Start

Get your dropdown menu: profilki

Slider

wtorek, 12 września 2023

Wsiąść do Pociągu: Berlin. Recenzja gry od wydawnictwa Rebel

Tytuł: Wsiąść do pociągu: Berlin 
Wydawca: Rebel 
Rok wydania: 2023 
Liczba graczy: 2-4 
Czas gry: 10-15 minut 
Język: polski 

Można powiedzieć, że seria Wsiąść do Pociągu rozrasta się jak grzyby po deszczu. Nie tylko mamy różnego rodzaju wariacje i mapy do standardowej gry, ale też coraz częściej powstają małe, konkretnie zlokalizowane odsłony tych gier. Nawet na naszym blogu jakiś czas temu recenzowaliśmy wersję poświęconą Amsterdamowi, która nawet nie miała pociągów w swojej rozgrywce. Dziś zaprezentuję Wsiąść do Pociągu: Berlin. Ta odsłona ma więcej wspólnego z pociągami, bo mamy w niej tramwaje i metro. 

Prawie nic nowego 
Autorem gry jest oczywiście Alan R. Moon. Jeżeli chodzi o fabułę to jest ona tak samo istotna, jak w pozostałych częściach tej serii. Rzekomo tworzymy połączenia pomiędzy poszczególnymi miejscami na mapie w celu realizacji biletów. Ma to odwzorowywać naszą podróż po stolicy Niemiec. Niemniej prawda jest taka, że po prostu łączymy punkty na mapie przy pomocy naszych znaczników. Jest to tak samo abstrakcyjne, jak w innych wersjach Wsiąść do Pociągu, w które graliśmy. 
Co wyróżnia ten tytuł to fakt, że gracze mają do dyspozycji dwa rodzaje pionków: tramwaje i metro. Każdy z nich może być umieszczony na konkretnych polach na mapie. To jest najbardziej nietypowe i głównie na tym aspekcie skupię się w tym tekście. 

Ekologia z plastikiem
Nie mam zastrzeżeń co do wykonania gry. Stoi ono na standardzie znanym z innych wersji, co należy docenić. Trochę rozbawiło mnie zapakowanie talii kart w papierową otulinę, zamiast plastikowej. Z jednej strony jest to jak najbardziej ekologiczne. Z drugiej natomiast dziwnie kontrastowało to z plastikową wypraską oraz pionkami metra i tramwajów. Jeżeli zaś chodzi o instrukcję, to ma ona formę ulotki, czy raczej rozkładanej broszurki. Nie przeszkadza to w żaden sposób w zrozumieniu prostych zasad tej gry. 

Plansza główna 
Jak nie trudno się domyślić, przedstawia ona schemat połączeń w Berlinie. W grze mamy dwa rodzaje pól: dla tramwajów i dla metra. Występują one w 6 kolorach albo mogą być neutralne. Łączą one ze sobą przystanki w mieście. Niektóre z nich, a jeśli chodzi o metro to wszystkie, są liniami podwójnymi. Ma to znaczenie przy grze dwuosobowej, gdyż na takich liniach będzie mógł postawić pionki tylko jeden gracz. Na planszy znajdziemy również tor punktacji oraz przypomnienie, ile punktów zdobywamy za utworzenie połączenia konkretnej długości. 

Karty lokomocji 
Występują one 6 kolorach, które odpowiadają kolorom połączeń na planszy głównej. Służą one do budowania tych linii. Dodatkowo w grze występują jokery, które zastępują dowolny kolor. 

Karty biletów 
Są to nasze misje, które mamy zrealizować w trakcie gry. Żeby to uczynić z sukcesem, to musimy mieć połączone wskazane karcie 2 przystanki nieprzerwaną linią naszych pionków - tramwajami i metrem. Jeśli się nam to uda, to na koniec gry otrzymamy dodatkowe punkty. Jeżeli nie, to te punkty stracimy. Liczba punktów, które możemy zyskać/stracić jest wskazana na karcie. Karty biletów trzymamy ukryte przed innymi graczami. 

Pionki - metro i tramwaje 
Każdy z graczy będzie miał do dyspozycji 16 pionków w swoim kolorze - 11 znaczników tramwajów i 5 metra. Służą one do oznaczania na planszy tego, które połączenie udało się nam zająć. Mamy również do dyspozycji drewniany znacznik punktów, który będziemy przesuwać po torze punktacji.  

Tramwajem i metrem 
Wsiąść do Pociągu: Berlin to gra dla 2 do 4 graczy. Zasady rozgrywki w zasadzie prawie się nie różnią od standardowej wersji gry. Na początku gry rozkładamy planszę na stole. Każdy z graczy otrzymuje swoje pionki oraz dwie karty lokomocji z talii. Dodatkowo na środek stołu wykładane jest 5 kart lokomocji, które tworzą pulę, z której możemy je dociągać. Każdy z uczestników otrzymuje 2 karty biletów i decyduje czy chce zachować jedną, czy obie z nich. Po tej decyzji możemy rozpocząć rozgrywkę. 
W swojej turze gracz musi wykonać jedną z 3 akcji: 
1. Dobranie kart lokomocji 
Daje nam to możliwość doboru dwóch kart na rękę. Możemy to robić z odkrytej puli (od razu ją uzupełniając) lub "w ciemno" z talii. Co jest istotne, jeśli weźmiemy jokera z jawnej puli, to nie możemy dobrać drugiej karty. Nie możemy też wziąć jokera jako drugą kartę. Jeżeli w puli pojawią się 3 jokery, to należy odrzucić całą pulę i stworzyć nową. Nie ma limitu, które możemy trzymać na ręce.

2. Zbudowanie połączenia 
Żeby stworzyć połączenie tramwajowe, to należy odrzucić tyle kart w jego kolorze, ile pól ma dane pole. Następnie kładziemy na nich nasze pionki tramwajów i otrzymujemy odpowiednią liczbę punktów, która wskazana jest na planszy, a odpowiada długości danej linii. W przypadku metra działa to podobnie. Musimy wyłożyć odpowiednią liczbę kart w kolorze, ale kładziemy tylko jeden pionek metra na danej linii. Ile kart jest potrzebnych do zbudowania linii metra jest zaznaczone na planszy, przy danym połączeniu. Oczywiście za to też otrzymujemy punkty. Należy pamiętać, że w grze dwuosobowej może być użyta tylko jedna "nitka" z podwójnej linii. 
3. Dobranie kart biletów 
Dociągamy dwie karty biletów i zachowujemy co najmniej jeden z nich. 
Po wybraniu jednej z tych opcji, swoją turę wykonuje kolejna osoba. Koniec gry następuje w momencie, jak któremuś graczowi zostaje 1 albo 0 pionków. Kiedy to się stanie, każdy z uczestników ma do wykonania jeszcze jedną turę. Następnie przechodzimy do podliczenia punktów. Do puli zdobytych punktów za wybudowane połączenia: 
- dodajemy punkty za zrealizowane bilety (czyli utworzyliśmy połączenie z naszych pionków pomiędzy wskazanymi punktami na mapie); 
- odejmujemy punkty za niezrealizowane bilety. 

Wygrywa gracz z największą liczbą punktów, a remisy rozstrzyga zrealizowanie większej liczby biletów. 

Mniejsze znaczy lepsze? 
Należałoby prawdopodobnie zacząć od odpowiedzi na pytanie, czy jeśli posiadacie jedną z "dużych" wersji Wsiąść do Pociągu, to czy potrzebny jest Wam Berlin? Wydaje mi się, o ile nie kolekcjonujecie wszystkich odsłon tej serii, że ta wersja gry przyda się Wam, jeśli bardzo lubicie Wsiąść do Pociągu, a chcecie skrócić czas rozgrywki z około 45 minut do 15 minut. Bez wątpienia Wsiąść do Pociągu: Berlin kondensuje doświadczenie grania w "dużą" wersją i pozwala zagrać w kwadrans całą partię. Czy daje to taką samą satysfakcję? Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że musimy zakasać rękawy i niektóre rzeczy robić szybciej niż w "dużej" grze, to efekty tych działań są dość zadowalające. Natomiast jeśli nie posiadacie żadnej wersji Wsiąść do Pociągu, to czy warto zaczynać od tej odsłony? Sądzę, że tak, żeby sprawdzić, czy takie mechanizmy się Wam spodobają. Jeśli tak, to będziecie mogli w przyszłości "przesiąść się" na "dużą" wersję.
Podobnie jak w innych odsłonach, tak i tu będzie występować negatywna interakcja pomiędzy graczami. Objawia się ona przede wszystkim w blokowaniu poszczególnych połączeń. Czasami robimy to świadomie, a czasami nie. Niekiedy nawet może uda się nam przewidzieć, że ktoś gdzieś zmierza i prewencyjnie zablokować daną linię. Natomiast jeżeli chodzi o strategię, to również sytuacja w tym aspekcie wygląda podobnie. Opieramy ją przede wszystkim na naszych biletach. Zazwyczaj będziemy chcieli mieć takie, których trasy będą się ze sobą w jakimś stopniu pokrywały. Musimy to przemyśleć, bo należy pamiętać, że mamy ograniczoną liczbę pionków. 

W ten sposób przechodzę do tego, co według mnie najbardziej wyróżnia tę odsłonę Wsiąść do Pociągu od innych, w które grałem. Mamy dwa rodzaje pionków - tramwaje i metro. Musimy umiejętnie nimi zarządzać, żeby nie doprowadzić do sytuacji, że zabraknie nam jednego z nich i przez to zablokujemy sobie możliwość realizacji jakiegoś biletu. W jednej z naszych rozgrywek dość szybko pozbyłem się swoich tramwajów i tylko dlatego, że dopisało mi szczęście w dociągu biletów, byłem w stanie je zrealizować przy pomocy pozostałych mi pionków metra. Jest to ciekawy aspekt gry i naprawdę trzeba umiejętnie balansować naszymi zasobami, żeby zdobyć jak największą liczbę punktów. 
Oczywiście nie jest to tytuł, który przepali Wasze szare komórki. Podobnie, jak wszystkie inne odsłony tej serii. Moim zdaniem, dzięki krótkiej i dynamicznej rozgrywce, Wsiąść do Pociągu: Berlin spełnia rolę dobrego fillera. Jest on też na tyle kompaktowy, że powinniście być w stanie zagrać w niego wszędzie, pod warunkiem, że wiatr nie rozwieje Wam kart. Ogólnie oceniam ten tytuł pozytywnie - po prostu jako szybszą wersję standardowej gry. 
Tomasz

Pomocnicza ocena zbiorcza według naszej zawiłej skali:
I.
Klimat
3/6
II.
Losowość
4/6
III.
Błędy w grze
6/6
IV.
Złożoność
6/6
V.
Interakcja
5/6
VI.
Wykonanie
6/6
VII.
Cena
4/6
VIII.
Czas rozgrywki w dwie osoby
5/6
IX
Skalowanie na dwóch graczy
4/6
Końcowa nota: 4.77/6


Grę udostępniło wydawnictwo: 
https://www.wydawnictworebel.pl/
Bardzo serdecznie dziękujemy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz