Wydawca: PIF Games
Rok wydania: 2023
Liczba graczy: 2-6
Czas gry: 15 minut
Język: angielski, hiszpański, niemiecki, francuski (niezależna językowo)
Wiecie co? Czasem w trakcie przerwy na jakimś spotkaniu planszówkowym dobrym pomysłem jest danie odpocząć naszemu umysłowi. W takich chwilach na stół mogą trafić gry, które opierają się na naszej zręczności. Takie tytuły również dobrze sprawują się na spotkaniach towarzyskich, gdzie nie tylko chce się porozmawiać z ludźmi oraz wypić jakiś napój z procentami. Również mogą być one dobre do zabawy z dziećmi. Grą wpasowującą się w te sytuacje jest Iluliaq.
Pingwiny i niedźwiedzie polarne na jednej górze lodowej
Według fabuły gry, pingwiny od tysięcy lat rządziły tytułową górą lodową. Jednak pewnego dnia król pingwinów zniknął. Wśród zamieszania foki, niedźwiedzie polarne i inne zwierzaki znalazły wyrytą przepowiednie mówiącą o tym, że ten kto podbije górę, stanie się nowym królem. Wszystkie rzuciły się na nią i starają się dostać na jej śliską powierzchnię.
Tak przedstawia się humorystyczna fabuła gry Iluliaq.
Muszę przyznać, że w jakiś sposób oddana jest ona w mechanizmach gry, gdyż w jej trakcie będzie rzucać kartami na konstrukcję zbudowaną z pudełka oraz kilku innych kart, która ma symbolizować górę lodową. Tak, wiem i jestem świadomy jak to brzmi, ale poważnie na tym polega ta gra.
Instrukcja do gry jest poprawna. Choć jak w większości przypadków dotyczących mniejszych wydawców z Hiszpanii, jest ona dość topornie przetłumaczona. Da się z niej zrozumieć zasady gry, ale czytając ją, niektórych rzeczy trzeba się domyślać.
Ilustracje na kartach są, z braku lepszego określenia, bardzo pocieszne. Bez wątpienia wpasowują się w humorystyczny ton gry. Do czego mam jednak zastrzeżenia, to jakość kart. Wydaje mi się, że bardzo szybko ulegną one zużyciu. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że cały czas nimi rzucamy, podnosimy i tasujemy. Niestety nie jest to gra, którą możemy zakoszulkować, gdyż będzie to przeszkadzało w rozgrywce. Z drugiej strony była ona na tyle tania, że można swobodnie się zaopatrzyć w kolejną kopię, jeśli się nam ona tak spodoba i będzie często lądowała na stole.
Elementy gry
Karty zwierzaków
Mamy ich 60 sztuk (choć instrukcja twierdzi inaczej...) i występują one w 5 gatunkach. Każdy z nich ma inną zasadę specjalną, o której powiem w opisie rozgrywki.
Karty góry lodowej
Karty trampolin
Hop, hop, plusk!
Po zbudowaniu góry lodowej z kart i pudełka, każdy gracz otrzymuje karty w liczbie 6 lub 8 kart - w zależności na jak długą rozgrywkę mamy ochotę. Trzymamy je sobie w ręce w formie talii. Tworzymy również stos dobierania z 12 karty i kładziemy go w pobliżu góry lodowej. Przy pomocy pozostałych kart odmierzamy odległość 3 kart od góry lodowej i na końcu kładziemy naszą kartę trampoliny. Jest to granica, której nie możemy przekroczyć naszą ręką, w momencie rzutu kartą.
W swojej turze bierzemy wierzchnią kartę z naszego stosu i rzucamy ją na górę lodową. Możemy to zrobić w dowolny sposób, ale nie możemy przekroczyć limitu zasięgu oznaczonego przez naszą trampolinę. Możliwe są 2 efekty:
1. Karta wpada do wody
Dzieje się to, kiedy karta nie zatrzyma się na konstrukcji z kart i pudełka, a następnie spadnie na stół. Wówczas gracz bierze ją oraz ewentualne inne karty, które zostały strącone i dodaje je na spód swojej talii
2. Karta ląduje na górze lodowej
Jeśli karta zatrzyma się na konstrukcji, to dobrze. Jeżeli ma ona zdolność specjalną, to jest ona wprowadzana w życie:
- pingwiny: nie mają zdolności specjalnej;
- dodo: gracz bierze kartę z wierzchu stosu dociągania i układa ją w dowolny sposób na górze lodowej, ale bez aktywacji jej efektu. Jeśli strąci w trakcie tej czynności jakieś karty, to bierze je do swojej talii;
- ryś kanadyjski: daje nam możliwość wykonania kolejnego rzutu;
- niedźwiedź polarny: po rzucie nie aktywuje się jego zdolność. Jednak w przyszłości, jeśli jakaś karta na nim wyląduje, to gracz rzucający musi dobrać kartę z talii dobierania. Dzieje się to tylko wtedy, jeśli na niedźwiedziu nie ma już innej karty. Co więcej, jeśli niedźwiedź wyląduje na niedźwiedziu, to też jego zdolność nie jest aktywowana;
- foka: jeżeli po rzucie lub strąceniu foka dotyka jednocześnie stołu i konstrukcji, to nie jest ona brana z powrotem na rękę.
Po rzucie swoją kolejkę wykonuje kolejna osoba.
Gra kończy się w jednym z trzech przypadków:
1. Gracz nie ma więcej kart w ręce - wówczas automatycznie wygrywa.
2. Zapada się góra lodowa - jeśli coś stanie się z konstrukcją, to gracze liczą karty na ręce i osoba z najmniejszą liczbą wygrywa.
3. Wyczerpie się talia do dociągania - osoba z najmniejszą liczbą kart wygrywa.
Wydaje mi się, że mniej więcej ująłem całą ideę gry. Mam nadzieję, że z tego krótkiego opisu zrozumieliście o co chodzi w tym tytule.
Wyłącznie do gry na totalnym luzie
Prawda jest taka, że w zasadzie nie wiem co mam napisać o tej grze, czy może raczej aktywności. Po prostu rzucamy w niej kartami i tyle. Nada się ona na imprezę, jako filler oraz dla dzieci. Nie ma w niej żadnej filozofii.
Muszę jednak przyznać, że kiedy pierwszy raz w nią grałem, miała ona na mnie pozytywny wpływ. Siadłem do niej z bólem głowy, ale w trakcie rozgrywki on minął. Domyślam się, że dlatego, iż skupiłem się na zręcznościowym aspekcie gry, wyłączyłem swój umysł i po prostu starałem się dobrze trafić rzucaną kartą.
Niestety nie byłbym sobą, jeśli nie wspomniałbym o kilku wątpliwościach, które mieliśmy z regułami:
- czy jeśli po rzucie inna karta zakryje leżącego niedźwiedzia, to muszę dobrać kartę? Czy taki niedźwiedź już przestaje działać?
- czy jest jakaś kara za zniszczenie góry lodowej?
- jak ukarać gracza, który rzucił kartą ze zbyt bliskiej odległości?
Mógłbym pewnie dalej szukać takich rzeczy, ale mija się to z celem. W 100% rozumiem, że Iluliaq ma być prostą, lekką i przyjemną gierką. Jednak mój umysł nie pozwala przejść wobec tych kilku wspomnianych wątpliwości obojętnie. Oczywiście możemy pomiędzy sobą ustalić, co się dzieje, ale moim zdaniem powinno to być w jakimś stopniu zawarte w zasadach.
To z zasadzie tyle, co mam do powiedzenia na temat tej gry. Jest to prosta gra zręcznościowa, która może spełnić swoją rolę w wielu sytuacjach. Gra się w nią dynamicznie i jeśli podejdziemy do niej na totalnym luzie, to będziemy się przy niej dobrze bawić.
Tomasz
... and something for our international readers:
Pros:
+ funny, dexterity game
+ quick and dynamic gameplay
+ easy to learn
Pros/cons:
+/- it's a filler or a game for a party or for children
Cons:
- poor quality of cards
- some gaps in rules
- rules could be slightly better translated
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz