Targi coraz bliżej, to przyszedł czas na kolejny część naszych zapowiedzi z Essen. Musimy przyznać, że rzeczywiście niewiele gier robi na nas w tym roku wrażenie na tyle, żeby się nimi zainteresować. Jednak staramy się wyłowić kilka perełek, które zwróciły naszą uwagę. Zapraszamy do lektury.
Autor: Saashi
Wydawca: Saashi & Saashi
Liczba graczy: 2-5
Tę część wpisu o Essen zacznę od gry, którą mamy już w domu. Jednak mimo tego, jest ona warta uwagi. Staramy się w niej uciec z więzienia. Zobrazowane jest to poprzez pozbycie się wszystkich kart z naszej ręki. Fakt, że tematyka nie przebija się przez mechanizmy. Jednak gra to bardzo przyjemna, rodzinna układanka, w której wykładamy karty do wspólnej puli kierując się kilkoma prostymi zasadami. Rozegraliśmy przedpremierowo kilka partii i angażuje ona nasze szare komórki na tyle, żeby ich nie przepalić, a jednocześnie jest ona całkiem satysfakcjonująca i wymaga obserwacji tego co robią inni oraz drobnego liczenia kart. Zapraszamy na stoisko Saashi'ego, na którym będziemy również i my.
Autor: Chu-Lan Kao
Wydawca: Soso Studio
Liczba graczy: 2-4
Ze SPIEL '15, czyli prawie dekadę temu przywieźliśmy grę zatytułowaną Dadaocheng. Jest ona na tyle nietypowa, że nadal jest w naszej kolekcji i od czasu do czasu do niej wracamy. Od tego czasu zaczęliśmy bacznie obserwować to, co wydaje tajwańska firma Soso Studio. W 2019 roku stworzyli grę Formosa Tea. Z bliżej nieokreślonych przyczyn, nie zaopatrzyliśmy się w nią. Na całe szczęście w tym roku przygotowują oni drugą edycję tego tytułu. Poza faktem, że jest to gra o przetwarzaniu herbaty, której jesteśmy miłośnikami, to ma ona kilka ciekawych mechanizmów. Jednym z ciekawszych jest coś, co nazwałbym "podwójnym worker placement". Do dyspozycji w czasie gry mamy dwa rodzaje pracowników. Jeden zbiera herbatę i położenie go w danym rzędzie powoduje, że może on aktywować tego, który znajduje się na akcjach przypisanych do tego rzędu. Co ciekawe, uruchomienie tego drugiego nie jest zależne od tego, do którego gracza on należy. Było to dla nas na tyle ciekawe, że zwróciliśmy uwagę na ten tytuł. Poza tym, nie mamy w domu jeszcze żadnej gry, o uprawianiu herbaty...
Autor: Pablo M. Peón
Wydawca: PIF Games
Liczba graczy: 2
Jestem z tego pokolenia, które za dzieciaka oglądało "chińskie bajki" na Polonii 1. Tam jedną z nich był Kapitan Tsubasa. Kiedy tylko zobaczyłem, że hiszpańskie wydawnictwo PIF Games będzie wydawać grę w tym "uniwersum", to od razu zalała mnie fala nostalgii. Przyznam, że nie interesują mnie mechanizmy tego tytułu. Liczy się to, że będzie ona zawierała ona bohaterów z bajki, z mojego dzieciństwa. Jak się jednak okazuje, hiszpańska wersja tej kreskówki miała pozmieniane imiona i nazwiska postaci. W związku z tym w grze nie znajdziemy Tsubasy, Wakabayashi'ego czy Kojiro. Ich imiona są po prostu adekwatne do hiszpańskiego dubbingu tego anime. Przyznam, że nie przeszkadza mi to za bardzo. Niestety, jak poinformował mnie właściciel PIF Games, istnieje też spora szansa, że gra nie dojedzie do Essen na czas, ale będzie on miał na stanowisku kilka kopii demonstracyjnych.
Autor: Fernando Barbanoj
Wydawca: 2Tomatoes Games
Liczba graczy: 2-4
O ile się nie mylę, to gra ta była kiedyś mi prezentowana przez przedstawiciela 2Tomateos Games w jej bardzo wczesnej formie. Ma to być dość ciężkie euro, w którym gracze kontrolują robociki i oczywiście chcą zdobyć jak najwięcej punktów zwycięstwa. Akcje będą wybierane jednocześnie przez uczestników, a naszym celem jest między innymi dostarczenie surowców na przelatujące statki kosmiczne. W związku z tym "timing" naszych poczynań również będzie ważny. Żeby nie było za łatwo, to w naszych przedsięwzięciach będą przeszkadzać jeszcze wrogie roboty kontrolowane przez grę, które będą blokować miejsca na planszy. Bez wątpienia wiele rzeczy dzieje się w tej grze i musimy się dokładnie przyjrzeć, czy znajdzie się w niej coś wyjątkowego, co urozmaici naszą kolekcję.
Autor: Fernando Eduardo Sánchez
Wydawca: Red Mojo
Liczba graczy: 1-4
Zabrzmi to trochę dziwnie, ale Inferno, w pierwszej kolejności zwróciło naszą uwagę ze względu na autora. Jest nią Fernando Eduardo Sánchez. Znamy go z tego, że jest on twórcą gry, w którą jeszcze nie graliśmy, ale z którą się dość dobrze się zaznajomiliśmy, kiedy przeprowadzaliśmy z nim wywiad. Mowa tu o Through Ice & Snow. Inferno to kolejne ciężkie euro w jego wykonaniu, które ma wiele współgrających i współzależnych ze sobą mechanizmów. Nie ukrywam również tego, że mroczniejsza tematyka, a gra jest oparta na Boskiej komedii Dantego Alighieri, również przypadła nam do gustu. Kierujemy w niej florencką rodziną, która stara się uzyskać jak najwięcej własnych korzyści, niekoniecznie wykonując pobożne rzeczy. Ciekawi mnie, jak to fabularnie jest połączone z kontrolowaniem przechodzenia dusz przez kręgi piekielne, bo taki mechanizm występuje w grze i dzięki niemu wybieramy akcje, które wykonamy w naszej turze. Bez wątpienia jest to interesująca gra, której chcielibyśmy się bliżej przyjrzeć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz