Wydawca: Portal Games
Rok wydania: 2022
Liczba graczy: 1-4
Czas gry: 90-120 minut
Język: polski (niezależna językowo)
Jest takie grono włoskich autorów, a konkretnie Flaminia Brasini, Virginio Gigli, Simone Luciani oraz Daniele Tascini, które w różnych konfiguracjach stworzyło wiele ciekawych tytułów, które do tej pory znajdują się w naszej kolekcji. Na pewno nie zagraliśmy we wszystkie ich tytuły, które zostały wydane, ale jeśli tylko mamy ku temu okazję, to staramy się je wypróbować. Tak się złożyło, że w zeszłym roku w trakcie black friday'owej promocji udało się zakupić w przystępnej cenie ich troszeczkę starszy tytuł. W związku z tym chcę Wam dziś zaprezentować grę Golem.
Legenda o Golemie
Każdy miłośnik fantastyki raczej kojarzy taki twór jakim jest golem. W naszych kręgach, jeśli mogę się tak wyrazić, utarł się wizerunek, że jest to mechaniczna istota powołana do życia przez technologię, magię albo mieszankę obu, żeby służyć swojemu twórcy. Jednak prawdziwa legenda o golemie pochodzi z kultury żydowskiej. Według niej jest to istota utworzona na wzór człowieka, ale pozbawiona duszy oraz mowy. Najbardziej znana legenda o golemie to ta opowiadająca o tym tworze stworzonym w Pradze. Omawiana dziś przeze mnie gra jest fabularnie oparta właśnie o ten mit. Jest ich kilka wersji, ale mają one cechę wspólną - golem miał służyć twórcy i wykonywać jego polecenia, gdyż była to istota nie mająca swojej własnej woli.
Muszę przyznać, że autorom w jakimś stopniu udało się uchwycić trzon tej legendy i przenieść ją na mechanizmy tej gry. Wcielamy się w niej w rabinów, którzy tworzą tytułowe golemy, aby te im służyły by ci mogli tworzyć artefakty i powiększać swoją wiedzę. Jednak zbyt słaba kontrola nad naszymi tworami może spowodować, że te bezmyślne istoty zaczną działać na naszą szkodę. Oczywiście wszystko to jest oparte o różne mechanizmy, które znamy z gier typu euro i obraca się wokół zdobywania punktów zwycięstwa.
Wykonanie gry jest w porządku. Na pewno na uwagę zasługuje tekturowa synagoga, która służy do losowego rozmieszczenia kulek akcji. Jest to ciekawy gadżet, którego rola i efektywność jest dość specyficzna, o czym opowiem później. Należy też docenić fakt, że wszystko mieści się w pudełku i nie trzeba nic rozkładać po zakończonej rozgrywce.
Muszę przyznać, że mam zupełnie neutralne wrażenia jeśli chodzi o ilustracje w grze. Nie są one moim zdaniem jakieś wybitne, ale też nie są takie, żebym mógł powiedzieć, że mi się nie podobają. Gra ogólnie jest utrzymana w dość mrocznych barwach, które moim zdaniem nawiązują dobrze do samej legendy o golemie z Pragi, która jest dość mroczna. Skoro o kolorach wspomniałem, to gra obraca się wokół trzech kolorów: żółtego, niebieskiego i czerwonego, które są powiązane ze sobą na różnych elementach. Jestem jednak zdziwiony, że na planszy głównej dwie dzielnice do nich nawiązują (żółta i niebieska), a ta połączona z czerwonymi rzeczami jest ... zielona. Zupełnie nie rozumiem czemu wydawca zdecydował się na taki ruch.
Ciężko jest mi się wypowiedzieć na temat sposobu napisania instrukcji. Na pewno mogę stwierdzić, że nie zrozumiałem gry po jej przeczytaniu. Większość rzeczy zaczęliśmy dopiero rozumieć, jak rozpoczęliśmy grać choć nie będę ukrywał, że wspieraliśmy się video-tutorialem znalezionym na Youtube. Jednak mimo to Golem ma w sobie sporo niuansów, które głównie wynikają ze specyficznej ikonografii w grze. Czasem symbole są do siebie podobne, a w rzeczywistości odnoszą się do różnych rzeczy. W tym momencie chciałbym po prostu podkreślić, że tytuł ten, przy pierwszych partiach, nie jest zbyt prosty zarówno jeśli chodzi o skomplikowanie zasad, jak i samą głębię rozgrywki. Jeśli zaś chodzi o tłumaczenie zasad, to po tym, jak zobaczyłem jedno nieprzetłumaczone zdanie w polskiej wersji, to od razu przerzuciłem się na angielską. Standardowo uważam, że ten język jest dokładniejszy, jeśli chodzi o pisanie reguł do gier planszowych.
Biegnij golemie, biegnij!
Opisując Bitoku stwierdziłem, że przetestuję troszeczkę inną formę recenzji, w której nie będę dokładnie opisywać wszystkich elementów gry, a następnie rozgrywki, ale skupię się wyłącznie na ogólnych założeniach danego tytułu. W związku z tym postaram się w Wam w jak największym uproszczeniu przedstawić co ciekawego można znaleźć w Golemie.
Jak już wcześniej wspomniałem, wszystko obraca się wokół stref gier i elementów, które połączone są ze sobą kolorami. Czerwone dotyczą tworzenia golemów, niebieskie to nasza wiedza i badania, a żółte odpowiadają za tworzenie artefaktów. Właśnie z tych trzech aspektów na koniec gry będziemy zdobywać punkty zwycięstwa. To ile nam się ich uda uzyskać zależy od tego, ile elementów danego rodzaju uda się nam stworzyć i ile mnożników (w postaci ikon menor) odblokować. Czyli na końcu mnożymy liczbę stworzonych golemów przez liczbę części ciała, które ulepszyliśmy, liczbę posiadanych kolumn ksiąg przez odblokowanych żetonów badań oraz liczbę stworzonych artefaktów przez liczbę odblokowanych ulepszeń artefaktów. Trochę to upraszczam w tym momencie, ale to jest trzon końcowej punktacji.
Jeżeli chodzi o wykonywanie akcji w rundzie wykonujemy 3 akcje: 1 rabina i 2 kulek. Gra trwa 4 rundy więc łącznie wykonamy ich 12. To, którą akcję w naszej turze chcemy wykonać zależy od nas.
Jeżeli chodzi o akcje rabina, to związane są one z płytkami, które co rundę wykładane są planszy synagogi. W związku z tym co rundę nie jesteśmy pewni co będzie tam dostępne. Co więcej kolejność ustawienia rabinów na tej planszy będzie determinować kolejność graczy w kolejnym etapie rundy. Dają one różnego rodzaju efekty, które zazwyczaj są w jakiś sposób powiązane z akcjami kulek, choć często udostępniają jakieś inne, specjalne możliwości.
Akcje kulek to najprawdopodobniej trzon gry, ponieważ jest z nimi powiązane wiele elementów. Zacznę od tego, że są one umieszczane na początku rundy w synagodze - tekturowej strukturze, którą chyba najprościej porównać do wieży na kości. Ta rozdystrybuuje je na tackę, która leży obok planszy i przypisuje je do konkretnych akcji. Co jest istotne to siła tych akcji jest zależna od liczby kulek, które przy niej leżą. Wybierając akcję kulki możemy wziąć takową w dowolnym kolorze. Ma to znaczenie z dwóch powodów. Po pierwsze może to poruszyć jednego z naszych uczniów na ich ścieżce. Po drugie jest to potrzebne do kart postaci, z których warunkiem skorzystania na koniec rundy jest posiadanie kulek w odpowiednich kolorach. Natomiast jeśli chodzi o same akcje, to jest ich kilka typów:
- praca: w zależności od jej siły, możemy aktywować (położyć) nasze golemy na ich torach. Na polach tych torów są różnego rodzaje akcje, które możemy w ten sposób aktywować. Zazwyczaj danego golema możemy aktywować raz na rundę, ale każda akcja wymagająca jego ruchu może spowodować, że ten "wstanie" i będzie gotowy do ponownej aktywacji na innym polu. Na początku każdej rundy mamy również przymusowy ruch golemów, który zależy od karty postaci na daną rundę oraz siły naszych golemów (zależna m.in. od tego ile ich stworzyliśmy).
- golem: jest ona powiązana z czerwonymi strefami w grze. Przede wszystkim zyskujemy surowiec gliny, który od razu w tej samej akcji możemy wykorzystać na budowę golemów i ulepszanie ich zdolności. W tym drugim wypadku to po prostu obrócenie płytki z danym fragmentem jego ciała, na naszej planszy gracza, na drugą stronę. Daje to nam jednorazowe albo stałe zdolności oraz zwiększa mnożnik punktowy na koniec gry za liczbę stworzonych golemów.
- artefakt: jest ona powiązana z żółtymi strefami w grze. Dzięki niej możemy zarobić monety, które potrzebne są do wykupowania ulepszeń artefaktów oraz sztabek złota. Samo złoto jest potrzebne do stworzenia danego artefaktu, który jest uruchamiany w momencie jego ukończenia oraz w fazie przychodu na koniec każdej rundy. Wykupywanie ulepszeń artefaktów zwiększa ten przychód (punkty lub surowce) oraz zwiększa mnożnik punktowy na koniec gry za ukończone artefakty.
- badania: jest ona powiązana z niebieskimi strefami w grze. Daje ona nam przychód wiedzy - trzeciego surowca w grze. Wiedzę wykorzystujemy na kilka sposobów. W tej akcji daje to nam możliwość zakupu kart książek, które wsuwamy pod naszą planszę gracza. Te dają nam jednorazowy efekt oraz taki, który jest aktywowany w momencie zakupu oraz za każdym razem, kiedy dokładamy kartę książki do danej kolumny. Za wiedzę możemy też ulepszyć dodatkowe efekty w momencie dołączania książek do kolumn. Co więcej daje to nam mnożnik na koniec gry, zależny od tego, ile kolumn książek posiadamy na koniec. Wspomnę jeszcze, że maksymalna liczba książek w danej kolumnie zależy od naszej pozycji na torze badań na naszej planszy gracza. Ten poziom zyskujemy z różnych efektów w ciągu gry.
- lustro: to możliwość duplikacji innej akcji, ale za opłatę 1 monety. Mamy też możliwość zakupy, też za monety, poziomu na naszym torze badań.
Tak w wielkim skrócie prezentują się akcje, jakie możemy wykonywać w grze. Oczywiście w przeróżny sposób są one połączone z innymi efektami gry.
Jeśli chodzi o trasy golemów, to również po nich poruszają się uczniowie. Ich pozycja na nich jest istotna z kilku względów. Przede wszystkim dlatego, że na koniec rundy musimy płacić wiedzą, za każdego golema, jeśli ten jest przed uczniem. Jeżeli nie mamy wiedzy, to będziemy tracić punkty zwycięstwa. Natomiast pozycja ucznia daje nam również zwiększenia naszego przychodu na koniec rundy oraz zyskania punktów zwycięstwa.
Skoro o końcu rundy wspomniałem, to gdy gracze wykonają wszystkie akcje, to najpierw zmieniana jest ich kolejność zgodnie z tym, z której akcji rabina skorzystali. Następnie każdy kto spełnia warunki z karty postaci (posiadanie odpowiednich kulek) może skorzystać z bonusu, którą ona daje. Na koniec otrzymujemy przychód surowców i punktów, który zyskujemy z naszej planszy gracza (artefakty, poziom badań i siła golemów) i pozycji uczniów na ich torach. Następnie możemy wykupić jedno, dowolne ulepszenie z naszej planszy gracza i wprowadzić jego ewentualne efekty.
Gra kończy się po 4 rundach. Do zdobytych punktów w ciągu rozgrywki dodajemy te, które wynikają z odblokowanych mnożników (menory) i poszczególnych elementów we wspomnianych trzech obszarach gry. Dodatkowo, o czym wcześniej nie wspomniałem, mamy jeszcze karty celów, które możemy zrealizować. Liczy się również nasza pozycja na torze badań i posiadane surowce. Ewentualny remis jest rozstrzygany na korzyść tego, kto jest wyżej na torze kolejności.
Jestem świadomy, że powyższy opis rozgrywki może wydawać się dość chaotyczny. Jednak tak wiele zależności pomiędzy mechanizmami, które posiada Golem, nie jest łatwy do uchwycenia. Mam jednak nadzieję, że co ciekawsze mechanizmy udało mi się zaprezentować.
Tylko 12 akcji...
Bez wątpienia Golem to dość złożona gra, która wymaga od nas pewnej optymalizacji ruchów i dobrego przeliczenia dostępnych surowców oraz akcji, które chcemy z nimi wykonać. Czyli jest to po prostu solidne euro. Zastanawiam się, czy jest jakiś konkretny element tego tytułu, który wyróżnia go na tle innych gier wspomnianego we wstępie zestawienia autorów i muszę przyznać, że ciężko jest mi coś takiego wskazać.
Dość interesującym i zarówno klimatycznym elementem jest kwestia kontroli naszych golemów, czyli niedoprowadzenie do sytuacji, żeby te znalazły się daleko od uczniów na naszych torach. Wywiera to na nas pewną presję, ale też wymaga od nas poświęcenia (zabicia) golema w odpowiednim momencie. Nie wspominałem o tej opcji w zarysie reguł, ale teraz już wiecie, że to też można zrobić. W pewnym stopniu kontrolę nad naszymi golemami można nazwać programowaniem naszych akcji i potem sprawnego ich wykonania.
Chociaż z drugiej strony w jednej z moich rozgrywek w ogóle nie skupiłem się na tytułowych golemach. Oczywiście kilka stworzyłem w czasie partii, ale wydaje mi się, że tylko kilka razy wykorzystałem ich akcję pracy, czyli pola, na których aktualnie stały. Mimo wszystko i tak zdobyłem całkiem sporo punktów. Nacisk położyłem na badania, czyli niebieskie obszary gry. To tylko pokazuje, że Golem jest tytułem, w którym mamy różne drogi od zwycięstwa.
Ciężko powiedzieć, czy Golem to gra bardziej strategiczna, czy taktyczna. Z jednej strony otrzymujemy na początku gry karty celów, które w jakimś stopniu mogą determinować to, co chcemy osiągnąć i na których obszarach się skupimy. Ostatnia karta postaci, czyli na czwartą rundę też może mieć jakiś wpływ na to. Z drugiej jednak strony, nie ma do zyskania z nich aż tak wielu punktów. Za taktyczną stronę gry odpowiada przede wszystkim rozmieszczenie kulek w synagodze oraz pojawianie się płytek akcji dla rabinów. Sprawia to, że raczej nasze posunięcia planujemy raczej na daną rundę, gdyż w ogóle nie jesteśmy w stanie przewidzieć jak te elementy się w kolejnej ułożą.
W tym momencie chciałbym poruszyć sprawę wrzucania kulek do synagogi. Jest to dość "śliski" proces i mimo wszystko wrzucający może w jakimś stopniu wpłynąć na to, jak one się ułożą. Zmierzam do tego, że ta "wieża kości" powinna być jakoś inaczej skonstruowana. Bez wątpienia jest to chyba najbardziej losowy element gry. Jednak autorzy pomyśleli o tym, żeby go trochę usprawnić. Mamy też akcję spasowania, która w dużym skrócie pozwala nam, kiedy już wszyscy wykonają swoje akcje "przerzucić" kulki w synagodze. W związku z tym mamy szansę na to, że ułożą się one bardziej korzystnie dla nas.
Co też warto podkreślić, to w dwie osoby gra się w ten tytuł bardzo dobrze. Jeśli chodzi o dynamikę rozgrywki, to nie odczuwałem jakiegoś większego downtime'u. Przeważnie w turze rywala planuje się to, co chce się w danej rundzie osiągnąć. Chcę też jeszcze raz przypomnieć, że poza skupieniem się nad mechanizmami, warto zwrócić uwagę na ikonografię, żeby ta się nam nie pomyliła w czasie gry, co może nas kosztować sporo punktów. Oczywiście mi się coś takiego zdarzyło, więc wiem o czym mówię. Oczekując na swoją turę często też od razu się myśli o jakimś "planie B", ponieważ często się zdarza, że rywal weźmie nam upatrzoną kulkę albo zajmie akcję dla rabina. To jest największy element interakcji pomiędzy graczami.
Jak już wspomniałem powyżej, Golem nie raczej nie odkrywa Ameryki, jeśli chodzi o mechanizmy. Jest to też jeden z tych tytułów, w którym wiemy, że mamy określoną liczbę akcji do wykonania w czasie gry i dążymy do tego, żeby jak najwięcej dodatkowych zyskać w czasie naszych posunięć. Doprowadza to oczywiście do tworzenia się różnego rodzaju kombinacji, które pozwalają na uruchomienie kilku rzeczy dzięki jednej akcji. Jeśli lubicie takie gry, to w Golemie też to znajdziecie.
Ogólnie uważam, że warto było kupić ten tytuł. Zwłaszcza w promocyjnej cenie. Jest to cięższe euro ze znajomymi mechanizmami, które bez wątpienia rozruszało nasze szare komórki. Jeśli będziecie mieli okazję zagrać w Golema, to szczerze polecam.
Tomasz
Pomocnicza ocena zbiorcza według naszej zawiłej skali:
I. | Klimat | 4/6 |
II. | Losowość | 5/6 |
III. | Błędy w grze | 5/6 |
IV. | Złożoność | 4/6 |
V. | Interakcja | 5/6 |
VI. | Wykonanie | 5/6 |
VII. | Cena | 4/6 |
VIII. | Czas rozgrywki w dwie osoby | 5/6 |
IX | Skalowanie na dwóch graczy | 5/6 |
Końcowa nota: 4.66/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz